Bilety autobusowe w Słupsku mogą być droższe. Powodem m.in. system Fala

(Fot. Hubert Bierndgarski/KFP)

Ubiegłoroczna podwyżka cen biletów autobusowych w Słupsku może okazać się niewystarczająca. Władze miasta rozważają podniesienie opłat za korzystanie z usług MZK.

W lipcu na Pomorzu wdrożony będzie system Fala, który ma ułatwić podróżowanie różnymi środkami transportu publicznego. W Trójmieście już zapowiedziano związane z nowym systemem podwyżki cen biletów. W Słupsku koszt przejazdu autobusem również może być wyższy, choć jak informuje prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka, wprowadzenie nowego systemu nie byłoby jedynym powodem podniesienia cen.

System Fala jest jednym z najnowocześniejszych tego typu rozwiązań w Europie. W jego skład mają wejść między innymi konta pasażerów, a także informacje o cenach biletów, trasach przejazdów autobusów, tramwajów, trolejbusów i pociągów oraz rozkładach jazdy w całym regionie województwa pomorskiego.

CENY NIE BYŁY PODNOSZONE OD LAT

Prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka przyznaje, że ceny biletów MZK w mieście nie były podnoszone przez lata, a koszty eksploatacji pojazdów stale rosły. Ma jednak nadzieję, że podwyżek da się uniknąć.

– Wierzymy w to, że wdrożenie systemu Fala sprawi, że więcej mieszkańców będzie korzystało z autobusów – mówi prezydent. – A podniesienie liczby pasażerów to jest realna wartość. Przypomnę, że kiedyś z budżetu miasta przekazywano 24 miliony złotych dla MZK, ale aż 12 milionów zwracało się we wpływach z biletów. Potem te wpływy malały i były na poziomie nawet 10 milionów złotych, a więc miasto musiało dokładać coraz więcej – tłumaczy.

PODWYŻKA MOŻE BYĆ NIEUNIKNIONA

Według Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej, jeśli liczba osób korzystających z miejskiej komunikacji nie zacznie rosnąć, podwyżka cen biletów będzie nieunikniona. – Podnoszenie tylko i wyłącznie stawki za wozokilometr dla naszej spółki, czyli generowanie kolejnych wydatków z budżetu miasta, to jest droga donikąd. Powinniśmy myśleć także o tym, aby zwiększać wpływy, na przykład wynikające ze sprzedaży biletów – mówi prezydent.

Jednocześnie przyznaje, że wolałaby, aby braki w budżecie spółki transportowej były uzupełniane przez większą liczbę podróżujących, a tym samym większą sprzedaż biletów, zamiast poprzez podwyższanie ich cen. Jak wyjaśnia prezydent, droższe bilety zawsze niosą za sobą ryzyko utraty pasażerów, którzy mogą całkowicie zrezygnować z jazdy komunikacją miejską.

Przypomnijmy, że od 1 lipca 2022 roku ceny biletów wzrosły z 2,50 zł do 3,50 zł. Dla posiadaczy karty mieszkańca przewidziana jest ulga w wysokości 50 groszy.

Kinga Siwiec/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj