Sąd: były dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku nie jest winny wypadku na budowie

(Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)

Były dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku uniewinniony. Prokuratura zarzucała Jarosławowi Boreckiemu, że wykonując prywatną usługę jako kierownik budowy, niewłaściwie nadzorował stawianie domu jednorodzinnego. Jeden pracownik spadł z niezabezpieczonej antresoli z wysokości trzech metrów, odnosząc niegroźne obrażenia. W pierwszej instancji Sąd Rejonowy w Słupsku uznał ówczesnego szefa ZIM oraz właściciela firmy budowlanej za winnych zaniedbań i skazał ich na grzywnę.

Sąd Okręgowy, rozpatrując apelację, uniewinnił Jarosława Boreckiego, bo w chwili wypadku nie było go na budowie. – Kierownika budowy nie było w czasie tego zdarzenia na miejscu. To tak naprawdę inwestor, nakazując dwóm pracownikom wykonanie robót na niezabezpieczonej antresoli, wcielił się w rolę kierownika robót i wydał dyspozycje co do zakresu prac. Pracownicy się tego zadania podjęli, więc nie można przypisywać oskarżonemu związku przyczyno-skutkowego w tej sprawie. Zdaniem biegłego na budowie panował bałagan, ale zapewnienie przestrzegania zasad BHP to zadanie szefa firmy budowlanej – uzasadniał zmianę wyroku sędzia Witold Żyluk.

Sąd utrzymał tym samym rozstrzygnięcie wobec Stanisława S., szefa firmy budowlanej.

„TO FORMA NAUCZKI”

Jarosław Borecki podkreśla, że mimo uniewinnienia sprawa stanowi dla niego nauczkę na przyszłość. – Tego typu zdarzenia mają miejsce na budowach, które są miejscami niebezpiecznymi praktycznie codziennie. Wiadomo, że człowiek będzie zwracał większą uwagę na te sprawy, więc jest to jakaś forma nauczki – zaznacza.

Stanisław S. ma zapłacić grzywnę w wysokości czterech tysięcy złotych. Wyrok jest prawomocny.

Przemysław Woś/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj