Burmistrz Łeby zaatakowany przez wandala. Na szczęście nie odniósł „poważnych obrażeń”

(Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

Chuligański napad na burmistrza Łeby – Andrzej Strzechmiński został zaatakowany po tym, gdy zwrócił uwagę mężczyźnie, który idąc z gaśnicą w ręku, pryskał nią po elewacjach i oknach budynków.

Do zajścia doszło 23 czerwca po południu w pobliżu siedziby miejskiej biblioteki przy ulicy 11 listopada. Jak ustaliła policja, napastnik kilka razy uderzył i kopnął 66-latka, a potem uciekł. Na szczęście pokrzywdzony nie doznał poważnych obrażeń i nie potrzebował pomocy medycznej. Policję zaalarmował świadek napadu.

– Funkcjonariusze rozmawiali ze świadkami zdarzenia, przejrzeli i zabezpieczyli zapisy z kamer monitoringu i dzięki swojej pracy szybko ustalili tożsamość sprawcy tego przestępstwa. Policjanci dążą do jego zatrzymania. Zebrany materiał dowodowy w tej sprawie zostanie przekazany pod ocenę prokuratora – poinformowała aspirant sztabowy Magdalena Zielke z Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.

Za tego typu przestępstwo grozi do dwóch lat więzienia.

Grzegorz Armatowski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj