Za dużo bodźców, zbyt mało relacji. O emocjach i depresji rozmawiamy ze specjalistą

(fot. Centrum Zdrowia Psychicznego w Słupsku)

Coraz więcej młodych ludzi chce pomocy psychiatrów. – To dobry objaw, bo pomoc specjalisty jest często niezbędna, by normalnie funkcjonować – mówi doktor Magdalena Piekarec, która była gościem miejskiego programu Radia Gdańsk Studio Słupsk 102 FM.

Pomoc psychiatry nie jest niczym złym. Nie jest też powodem do wstydu czy obaw. Wręcz odwrotnie, rozmowa ze specjalistą może wiele zmienić. Dzisiejszym gościem Studia Słupsk 102 FM była doktor Magdalena Piekarec zastępca dyrektora Centrum Zdrowia Psychicznego w Słupsku. Rozmawialiśmy o kondycji psychicznej m.in. młodych ludzi, przebodźcowaniu, natłoku informacji i o niedostatku relacji.

– Nie tylko w rodzinie, ale też wśród znajomych czy rówieśników – podkreślała na naszej antenie doktor Piekarec. – Jesteśmy istotami społecznymi, potrzebujemy bardzo dużo bodźców społecznych. Konstrukcją naszych czasów jest to, że tych relacji jest mniej i nie mamy możliwości konfrontowania tych emocji z innymi. Zwyczajnie czujemy się lepiej, kiedy możemy się z kimś spotkać. Właśnie z powodu ograniczenia kontaktów, ale też z większej świadomości wynika to, że młodzi ludzie częściej szukają pomocy specjalistów – zaznacza i dodaje, że w depresję można popaść w każdym wieku.

– Młodzi ludzie, którzy przychodzą do nas, w bardzo świadomy sposób mówią o swoich objawach – przyznała w rozmowie z Radiem Gdańsk dr Magdalena Piekarec. – Potrafią rozpoznać objawy i wiedzą jak jest różnica między smutkiem a depresją.

Posłuchaj całości rozmowy:

Przemek Woś/ar

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj