Triathlon… pod dachem. Ponad stu zawodników wystartowało w słupskich zawodach

(fot. Radio Gdańsk/Paweł Domański)

500 metrów wpław, 15 kilometrów rowerem, 3 kilometry biegu – i to wszystko w jednej hali. W Słupsku po raz drugi rozegrano zawody Delfin Indoor Triathlon SOSiR. Łącznie wzięło w nich udział ponad stu zawodników – kobiet i mężczyzn w wieku od 10 do 70 lat.

Jak podkreśla Tomasz Drzazgowski, organizator zawodów, słupska hala Gryfia ma wszystko, czego potrzeba do organizacji takiej imprezy. – Mamy do tego typu zawodów idealny obiekt – pływalnię połączoną z halą, w której stoją gotowe kolarskie i biegowe trenażery. To świetne miejsce, żeby takie zawody rozgrywać – zapewnia.

Zawody podzielono na 11 serii ze względu na dostępną liczbę trenażerów. Pierwszą wygrał Janusz Kramek.

– Kocham zawody rozgrywane w takiej hali, mają one same plusy. Przygotowywałem się do nich tydzień, a właściwie cztery dni. Trzeba dbać o siebie – zaznacza.

Po ukończeniu biegu na bieżni zawodnicy przebiegali przez symboliczną linię mety ustawioną w centralnym punkcie hali. Triathlon pod dachem na stałe wpisał się w kalendarz imprez sportowych organizowanych w Słupsku.

Paweł Domański/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj