Słupski ring w przeliczeniu na kilometr będzie droższy od obwodnicy Słupska, a nawet średniego kosztu budowy autostrady w Polsce. Zamiast planowanych 129 mln złotych koszt budowy połączenia ulic Poznańskiej, Arciszewskiego, Hubalczyków i Bohaterów Westerplatte może wynieść około 180 mln złotych.
To 50 mln złotych więcej niż planowano i ponad 40 mln złotych za kilometr. Takie kwoty wydaje się w Polsce na budowę kilometra drogi ekspresowej lub autostrady. Urzędnicy w Słupsku bronią się, mówiąc że warunki, w jakich przyszło budować drogę, wszystkich zaskoczyły. Chodzi o wody podziemne, nośność i stabilność gruntów oraz skarp w wąwozie, przez który przebiegać ma lokalna trasa. W efekcie inwestycja będzie o około 50 mln droższa niż szacowano. Ostatecznych kwot jednak jeszcze nie znamy. Część miejskich radnych mówiło o skandalu, a nawet możliwości popełnienia przestępstwa.
Posłuchaj materiału Przemysława Wosia:
TRUDNE WARUNKI BUDOWLANE
Ring w Słupsku powstaje w części w bardzo trudnym terenie, w dolinie rzeki Słupi, na obszarze podmokłym o słabej nośności. Różnica wysokości terenu nad poziomem morza między rondem przy ulicy Poznańskiej a lustrem wody w rzece Słupi wynosi około 10 metrów na odcinku około 800 metrów, co oznacza znaczny spadek terenu. Do tego podmokły teren, który od dziesięcioleci, a może i wieków (w okolicach dzisiejszych ulic Słonecznej i Zielonej) traktowano jak wysypisko śmieci, zrzucano tu miedzy innymi wióry i odpady z lokalnych tartaków.
Mapa Słupska z 1940 roku wskazuje, że to teren bardzo gęsto poprzecinany rowami i kanałami melioracyjnymi, które budowano, by skumulować wodę, obniżyć poziom wód gruntowych i nieco osuszyć grząski teren. Mapa wskazuje też płynący strumień i miejsce zwane Der Kessel, czyli kocioł – tam również wyrzucano śmieci, gruz budowlany i wszelkie rzeczy, których mieszkańcy chcieli się pozbyć. W zamierzeniu miały one wzmacniać podmokły grunt, ale tak nie było. To, co powstało, przypominało raczej bagno niż coś, na czym można spokojnie budować. Niemcy, budując w końcu dziewiętnastego wieku kolej ze Słupska do Dębnicy Kaszubskiej, usypali w tym miejsce wysoki nasyp, by ustabilizować grunt. Nasypy przetrwały do dziś, choć są już tylko ścieżkami rowerowymi, bo linie kolejowe rozebrali i ukradli w 1945 Sowieci. Przez dawny nasyp kolejowy wyznaczono też przebieg nowej drogi, czyli ring miejski.

(Graf. UM Słupsk)
NOWE WYZWANIA I ZMIANY W PROJEKCIE
Przetarg na budowę tej części ringu rozstrzygnięto na kwotę 129 mln złotych. Zmieniono kolejność numeracji odcinków. Obecnie budowany jest pierwszym, choć powstaje jako trzeci – otwarto, już w 2015 roku, odcinki od Poznańskiej do Szczecińskiej, 11 Listopada, do Piłsudskiego, 3 Maja i Bałtyckiej – Portowej. Zmiana numeracji miała uporządkować sytuację.
„To dwujezdniowa trasa na odcinku od ulicy Poznańskiej do ulicy Arciszewskiego, a jednojezdniowa na odcinku od ulicy Arciszewskiego do ulicy Bohaterów Westerplatte. Po aktualizacji dokumentacji posiadanej przez miasto ma zostać ogłoszony przetarg w trybie 'buduj’, ponieważ projekt już istnieje. Przebieg trasy formalnie przedstawia się następująco: od ulicy Słonecznej przez ul. Nową Rybacką, ul. Leśną i ul. Nową Leśną. Długość trasy wynosi około 4,5 km. Jezdnia będzie bitumiczna; przewidziano także chodniki, drogę rowerową, oświetlenie i odwodnienie. Powstanie nowy most przez Słupię, w miejscu obecnego Mostu Czołgowego. Droga zostanie poprowadzona rezerwą terenu przeznaczoną właśnie na ten cel” – pisał lokalny Głos Pomorza przed rozpoczęciem budowy.
Reasumując, powstało około 2,1 km drogi dwujezdniowej, 2,4 km jednojezdniowej oraz 41-metrowy most drogowy, który zastąpił dawny Most Czołgowy. Droga przebiega także przez wąwóz w rejonie ulic Gdyńskiej i Bukowej, który stanowi poważne wyzwanie dla wykonawców. Główną przyczyną są trudne warunki gruntowe, choć mają one inny charakter niż te na ulicy Słonecznej, gdzie dodatkowym utrudnieniem był okresowo płynący pod nią strumień oraz bardzo wysoki poziom wód gruntowych. Nawet płytkie wykopy szybko napełniały się wodą.

Ul. Słoneczna (fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)
BADANIA GEOTECHNICZNE: KLUCZ DO PLANOWANIA
Najlepszym sposobem na ocenę warunków gruntowych przed budową drogi są badania, w tym wiercenia, które pozwalają określić stabilność podłoża, zakres niezbędnych wzmocnień oraz poziom tak zwanego lustra wód gruntowych. Dzięki nim można ocenić, czy grunt wytrzyma obciążenia związane z planowaną konstrukcją i późniejszym ruchem drogowym. Im płycej znajduje się woda gruntowa, tym trudniej i drożej jest budować. Na obecnie realizowanym odcinku ringu w Słupsku przeprowadzono badania geotechniczne na zlecenie Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. Łącznie wykonano 34 odwierty – głównie w latach 2013 i 2015 oraz ponownie w 2022 roku. Najwięcej odwiertów wykonano w rejonie Mostu Czołgowego – najgłębszy sięgał 7,5 metra.
„W listopadzie 2013 roku na odcinku od ronda u zbiegu ul. Witkacego, Poznańskiej, Słonecznej do rejonu Mostku Czołgowego badania gruntu wykonano 16 otworów geotechnicznych.
- Otwór nr 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 i 17 wykonano na głębokości 4,0 m.
- Otwór nr 10, 13, 14 wykonano na głębokości 7,5 m.
- Otwór nr 12 wykonano na głębokości 5,0 m.
- Otwór nr 15 wykonano na głębokości 5,6 m.
- Otwór 16 wykonano na głębokości 6,0 m.
W grudniu 2015 roku w rejonie Mostu Czołgowego wykonano 7 otworów geotechnicznych.
- Otwór nr 1, 2, 3 i 4 wykonano na głębokości 3,0 m.
- Otwór nr 5, 6 i 7 wykonano na głębokości 4,5 m.
W lipcu 2022 roku w rejonie Mostu Czołgowego ponownie wykonano 11 otworów geotechnicznych.
- Otwór nr 1, 3, 5, 9, 10 i 11 wykonano na głębokości 3,5 m.
- Otwór nr 2 wykonano na głębokości 4,5 m.
- Otwór nr 4 wykonano na głębokości 3,0 m.
- Otwór nr 6 wykonano na głębokości 5,0 m.
- Otwór nr 7 wykonano na głębokości 6,0 m.
- Otwór nr 8 wykonano na głębokości 4,0 m.” – to odpowiedź Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.
Z informacji przekazanych przez ZIM Słupsk wynika, że największy nacisk badawczy położono na okolice Mostu Czołgowego. Spośród 34 wykonanych odwiertów aż 18 przeprowadzono właśnie w tym rejonie, by sprawdzić stabilność gruntu. I most stoi. Tymczasem prace na ulicy Słonecznej zostały wstrzymane na całe tygodnie, bo budowlańcy brodzili w wodzie, która pojawiała się w wielu miejscach, zgodnie z tym, co wskazywały poniemieckie mapy. Konieczne było „połapanie” tej wody, czyli takie jej ujęcie i odprowadzenie, by nie podmywała budowanej drogi.
BADANIA GRUNTOWE PRZY BUDOWIE OBWODNICY
Trzy kilometry dalej, od ringu przecinającego rzekę Słupię, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zbudowała w 2010 roku obwodnicę Słupska – również w bardzo trudnych warunkach gruntowych. Przebiega ona przez rzekę, która w tym miejscu jest jeszcze szersza niż w obrębie miasta.
Pierwszy etap powstał za 435 mln złotych, potem drugą jezdnię dobudowano na odcinkach między węzłami, plus drugi most przez rzekę Słupię za niespełna 129 mln złotych. To etap, który powoli dobiega końca. Powstała droga kategorii S, czyli dwie jezdnie po dwa pasy ruchu, a do tego dwa niemal 150-metrowe mosty nad rzeką Słupią. Droga przechodzi nad linią kolejową 202 w kierunku Szczecina i pod linią kolejową 405 w kierunku Miastka. Do tego są przejścia dla zwierząt i obiekty inżynierskie. W sumie 17 różnego rodzaju konstrukcji.
Całość 16,5 km drogi zbudowano za 564 mln złotych, co daje nieco ponad 34 mln złotych za kilometr. W ramach przygotowań do tej inwestycji, nad rzeką Słupią, przeprowadzono badania gruntu – wiercono na głębokość nawet 20 metrów.
– W ramach prac przy tym odcinku S6, przy budowie pierwszego etapu obwodnicy Słupska, wykonano 45 wierceń na głębokość do 3 metrów, 81 wierceń na głębokość od 5 do 20 metrów, w tym 10 wierceń w obrębie mostu nad Słupią oraz 12 sondowań lekką sondą dynamiczną do głębokości 10 metrów, w tym 6 sondowań w obrębie mostu nad rzeką Słupią. Wykonane także sondowania sondą statyczną CPTU do głębokości 14 metrów – 11 sondowań, w tym 10 sondowań w obrębie mostu nad rzeką Słupią – poinformował Mateusz Brożyna z gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
To prace badawcze w pierwszym etapie budowy. Przy drugim badania były również prowadzone ze szczególnym uwzględnieniem okolic rzeki.
– Wykonano 8 odwiertów pod sam most przez Słupię, o długości około 150 metrów. Na odcinku 1 km przejścia przez dolinę Słupi przeprowadzono 15 odwiertów-sondowań, sięgających głębokości 18 metrów poniżej poziomu terenu – dodaje Mateusz Brożyna.
Przy budowie 16,5-kilometrowej obwodnicy Słupska grunt wierceniami sprawdzano 149 razy do głębokości 20 metrów, a do tego wykonano 23 sondowania do głębokości 14 metrów. Badania gruntu pod budowę ringu w Słupsku dotarły mniej więcej do połowy tych głębokości, czyli na 7,5 metra pod ziemię.
NAJTRUDNIEJSZY INWESTYCYJNIE ODCINEK S6
Jeszcze głębiej i intensywniej badano grunt pod budowę trasy S6 na odcinku Bożepole Wielkie – Leśnice, wraz z obwodnicą Lęborka. Droga przebiega przez trudny teren inwestycyjny doliny rzeki Łeby oraz dwie linie kolejowe. Na liczącym 22 km odcinku drogowcy wykonali 1300 odwiertów, sięgających głębokości do 35 metrów. Wartość kontraktu na budowę tego odcinka S6 wynosi 719 milionów złotych, co daje nieco ponad 32 miliony złotych za kilometr. Zgodnie z opinią drogowców, jest to najtrudniejszy wykonawczo odcinek trasy S6 w województwie pomorskim, głównie ze względu na warunki terenowe i gruntowe.
Na etapie przygotowania dokumentacji projektowej, w celu zaprojektowania wzmocnień podłoża gruntowego, przeprowadzono wszystkie niezbędne badania polowe oraz laboratoryjne wymagane umową. Wyniki tych badań posłużyły do opracowania dokumentacji badań podłoża gruntowego (DBPG), a następnie projektu geotechnicznego (PG), który zawierał obliczenia nośności podłoża, osiadań oraz stateczności skarp nasypów i wykopów, zgodnie z obowiązującymi normami.
Na potrzeby sporządzenia DBPG wykonano ponad 1300 otworów badawczych o łącznej długości około 11 150 metrów bieżących. Otwory miały głębokości od 3 do 35 metrów. Wykonawca sporządził DBPG, PG oraz przeprowadził wymianę gruntów słabonośnych w ramach zatwierdzonej kwoty kontraktowej. Projektowana przedmiarowa ilość wymian wynosi około 547 000 m3. Wymiany zostały wykonane i rozliczone w około 86 proc. zaplanowanej ilości projektowanej – informuje Mateusz Brożyna.
Wykonawca prac na tym odcinku zgłosił dodatkowe roszczenia na tak zwane warunki pogodowe, opóźnienia wynikające z dodatkowych prac archeologicznych oraz niezinwentaryzowanych wysypisk śmieci. Kwota dodatkowych roszczeń z tytułu prac na tym odcinku to 1 procent wartości zamówienia, czyli nieco ponad 7 mln złotych.
Przy okazji budowy słupskiego ringu zakres prac obejmował wymianę i wzmocnienie gruntów i to na dużą skalę.
„Wykonane i planowane do wykonania wzmocnienie podłoża gruntowego w technologiach przewidzianych dokumentacją projektową wynosi:
- kolumny żwirowe formowane mechanicznie 2.111,61 mb wraz z wypełnieniem kolumn żwirem 5.365,50 m3,
- wzmocnienie podłoża gruntowego geosiatką – 14.000,00 m2,
- wykonanie wzmocnienia podłoża gruntowego stabilizowane spoiwem 178.776,00 m2,
- roboty zaniechane polegające na wzmocnieniu podłoża gruntowego dwoma warstwami geosiatki o gr. 30 cm – 12.000,00 m2.
W ramach robót zamiennych wykonano:
- wymiana gruntu – 72.345,00 m3,
- warstwa wzmacniająca grunt pod warstwy technologiczne z geowłókniny o szer. 5,0 m – 2.500,00 m2,
- wzmocnienie podłoża gruntowego poprzez ułożenie 2 geosiatek z poliwnyloalkoholu gr. 65 cm – 36.653,00 m2.
„BŁĘDNA INWENTARYZACJA” I KONFLIKT Z MIESZKAŃCAMI
– W trakcie realizacji robót budowlanych wykonawca, realizując roboty branżowe, stwierdził odmienne warunki gruntowo-wodne od przyjętych w dokumentacji projektowej. Dodatkowym elementem stanowiącym o wykonaniu robót dodatkowych jest fakt występowania na trasie budowanej drogi niezinwentaryzowanych geodezyjnie lub błędnie zinwentaryzowanych w zasobach geodezyjnych sieci infrastruktury technicznej. Na dzień dzisiejszy szacunkowy koszt wykonania robót dodatkowych wynosi około 26,6 mln zł netto. Ponadto, biorąc pod uwagę obmiarowy charakter zamówienia, ostateczny koszt zadania będzie znany po przedłożeniu kosztorysów powykonawczych przez wykonawcę – poinformował ZIM Słupsk.
Trzy tygodnie po przesłaniu tej informacji, dyrektor ZIM Słupsk Tomasz Orłowski przyznał na antenie Radia Gdańsk, że dodatkowe prace niezbędne do zakończenia budowy ringu będą kosztować około 50 mln złotych. Około, bo ostatecznej kwoty nikt nie zna.
Kłopot dotyczy nie tylko ulicy Słonecznej, ale także wąwozu przy ulicy Bukowej, przez który droga ma biec na odcinku od Gdyńskiej do Hubalczyków. Wysokie na sześć metrów skarpy są niestabilne.
Urzędnicy zarzucają mieszkańcom okolicznych domów, że samowolnie usypali i poszerzyli skarpy bez właściwego zagęszczenia. Mieszkańcy bronią się, pokazując decyzje o warunkach zabudowy terenu, wydaną w połowie lat 90., w której zezwolono im na nadsypanie skarp, by poprawić warunki życia. Środkiem wąwozu miała od lat przebiegać nowa droga, ale część mieszkańców ma dokumenty, że ten teren to tak naprawdę stara żwirownia, którą z czasem zarosły drzewa. Właściciele domów liczyli też, że droga, nawet jeśli zaplanowana, nigdy nie powstanie, a przynajmniej nie tak szybko. Stąd sądowe batalie mieszkańców ulicy Bukowej z władzami Słupska o zablokowanie inwestycji, budowę ekranów czy choćby uznanie właścicieli okolicznych domów za stronę sporu.
W wąwozie przy ulicy Bukowej prace również zostały wstrzymane na wiele tygodni, ponieważ nie było do końca wiadomo, jak rozwiązać problem niestabilnych skarp i jakie będą tego koszty. W trakcie robót budowlanych skarpy zaczęły się bowiem osuwać.
– Byli na początku ubiegłego roku. Chyba ubijali grunt pod drogę, bo były takie wibracje, że ja nie mogłam pracować w domu, a jestem artystą plastykiem. To było nie do zniesienia. Napisałam do ZIM Słupsk, to mi odpowiedzieli po prawie trzech miesiącach, że wszystko jest ok i skarpę wzmocnią, ale na wysokości mojego domu kawał po prostu się obsunął. Chciałam, by udostępnili mi jakieś pomieszczenie do pracy, bo w domu nie mogłam w takich warunkach pracować, to w ogóle na to nie odpowiedzieli. Zaczepiłam takiego młodego kierownika budowy, był bardzo miły, ale nie chciał mi, tak do końca, wytłumaczyć, co się dzieje ze skarpami. Potem pojawił się jeszcze jeden kierownik budowy, starszy. On powiedział, że wszystko ich tu zaskoczyło, ponieważ sytuacja wygląda inaczej, niż zaplanowano. Zaczęli badać te skarpy – stwierdził, że „to wszystko tu pracuje”, że trzeba je ustabilizować, ale do końca nie wiadomo, jak to zrobić – opowiadała jedna z mieszkanek ulicy Bukowej.
– Jak zaczęli jeździć maszynami, to mi obrazy pospadały ze ścian. Mieszkam tu kilkadziesiąt lat i pierwszy raz coś takiego się działo. Nie wiem, kto konkretnie nadzoruje tę inwestycje w ratuszu czy w ZIM, ale nie jest dobrze. Wygląda to raczej jak gaszenie pożaru – mówi inny mieszkaniec okolic wąwozu.
STABILIZACJA WĄWOZU I AKTUALIZACJA DOKUMENTACJI
Trwa budowa rond przy ulicach Arciszewskiego, Gdyńskiej i Hubalczyków, na części budowy w wąwozie prac budowlanych nie ma. Jakie rozwiązania zostaną wykorzystane, by wąwóz ustabilizować? Ma razie ZIM Słupsk tego nie ogłosił. Niemal gotowy jest odcinek od Hubalczyków do Bohaterów Westerplatte. W zasadzie, przy dobrym tempie prac, ta część mogłaby zostać otwarta w ciągu miesiąca.
Na początku 2022 roku ZIM Słupsk wybrał firmę Pracownia Projektowa Dróg i Mostów „DIM” Ryszard S. Kowalski z siedzibą w Szczecinie do wykonania zadania „Aktualizacja dokumentacji projektowej dotyczącej nowego połączenia drogi krajowej nr 21 z drogą wojewódzką nr 210 (w ciągu ulic Słonecznej, Rybackiej oraz Leśnej) w ramach zadania inwestycyjnego pn. Kontynuacja budowy „Ringu Miejskiego” w Słupsku”. Koszt to 713 tysięcy złotych.
Firma miała za te pieniądze wykonać następujące prace:
- Aktualizację projektów budowlanych i ich dostosowanie do obowiązujących przepisów,
- Uzyskanie aktualnych warunków technicznych od gestorów sieci.
- Uzupełnienie projektów o usuniecie kolizji w zakresie sieci, które powstały w terenie od zakończenia pierwotnej dokumentacji projektowej.
- Aktualizację inwentaryzacji zieleni w odniesieniu do aktualnie panujących warunków.
- Aktualizację rozwiązania w zakresie posadowienia obiektów budowlanych na gruntach nienośnych.
- Przygotowanie materiałów niezbędnych do złożenia wniosku o ZRID.
- Aktualizacja projektów wykonawczych wszystkich branż wraz ze specyfikacjami technicznymi, przedmiarami robót.
- Aktualizacja i zatwierdzenie projektu stałej organizacji ruchu.
- Aktualizację kosztorysów inwestorskich.
- Udzielanie odpowiedzi na etapie prowadzonego postępowania przetargowego.
Na pytanie dziennikarza Radia Gdańsk o doprecyzowanie, czy dokumentacja zawierała zalecenia oraz wskazania dotyczące dodatkowych badań gruntu, jego stabilności i nośności – a jeśli tak, to w jakiej liczbie, lokalizacjach i na jaką głębokość – firma już nie odpowiedziała.
KONTROWERSJE I PROBLEMY Z ŁĄCZENIEM INFRASTRUKTURY
W tej części Słupska oraz na przylegającym do miasta terenie powstały lub są w trakcie realizacji trzy duże inwestycje drogowe, usytuowane w odległości około 1,5 km od siebie, oddzielone laskiem. To: obwodnica Słupska, czyli odcinek trasy S6; ulica Inwestycyjna, wybudowana jeszcze przez gminę Słupsk/Redzikowo (obecnie teren przyłączony do Słupska); oraz miejski ring.
Odcinek ringu od Gdyńskiej przez Hubalczyków do Bohaterów Westerplatte oraz Inwestycyjna to de facto dwie drogi biegnące niemal równolegle obok siebie. Ich wylot na ulicy Bohaterów Westerplatte dzieli od siebie 195 metrów. Dwieście metrów dalej jest węzeł obwodnicy Słupska.

Słupski Ring (fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)
Inwestycyjna nie jest połączona z Gdyńską, bo w reakcji na odebranie części terenów gmina Redzikowo rozebrała 200-metrowy łącznik do Gdyńskiej, ale wcześniej słupscy urzędnicy postawili tam pachołki, by nikt nie mógł korzystać z tego przejazdu. O wersji, by wykorzystać ulicę Inwestycyjną jako część ringu, nikt w słupskim magistracie nie chciał słyszeć. A tak naprawdę, zamiast budować 2 km ringu przez osypujący się wąwóz i przez osiedla, można było połączyć ulicę Gdyńską z Inwestycyjną.
Byłoby nieco dalej – 3,3 km zamiast około 2 km – i potrzebne byłby remont pół kilometra ulicy Gdyńskiej, dobudowanie 300 metrów rozebranego odcinka z płyt ulicy Inwestycyjnej, plus łącznik do szpitala. 2.5-kilometrowy odcinek Inwestycyjnej do Bohaterów Westerplatte już istnieje.
Ring miał być w zamyśle również szybką drogą dla karetek do Szpitala Wojewódzkiego. Wyszło średnio, bo na ulicach Słonecznej oraz Zielonej nowa droga – ring – skręca dwukrotnie pod katem 90 stopni.
Wiceprezydent Słupska Marta Makuch tłumaczyła na jednej z komisji rady miasta, że budowa ringu ma charakter obmiarowy i ostateczny koszt będzie wynikał z niezbędnych prac. Opozycyjni radni zgłosili budowę ringu do Prokuratury Krajowej oraz CBA. Budowa autostrady w Polsce w 2024 roku kosztowała średnio od 38 do 48 mln złotych za kilometr. Słupski ring na dziś jest szacowany na kwotę około 40 mln za kilometr, ale ostatecznej kwoty dziś opinia publiczna jeszcze nie zna.
Przemysła Woś/puch