Andrzej Duda odpowiada na list prezydenta Sopotu: „Policja traktuje równo uczestników różnego rodzaju wydarzeń”

Nigdy nie trafiła do mnie nawet propozycja, żeby wprowadzać stan wyjątkowy, w tej chwili trzeba zrobić wszystko, żeby zniwelować duże napięcie społeczne – podkreślił we wtorek prezydent Andrzej Duda. Był też pytany w Polsat News o list prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, w którym wyraził on zaniepokojenie, że mieszkańcy, którzy w wyborach prezydenckich głosowali na innych kandydatów, są poddawani szykanom.

Prezydent Sopotu nawiązał m.in. do poniedziałkowego przesłuchania prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który podczas kampanii wyborczej miał naruszyć przepisy sanitarne.

– Policja traktuje równo uczestników różnego rodzaju wydarzeń. Są tacy, którzy mają twierdzenia wręcz przeciwne do pana Karnowskiego, że policja nie reaguje na różnego rodzaju napaści, np. na osoby wierzące i kościoły, z którymi mieliśmy do czynienia. Narzekano na bierność policji – powiedział prezydent. W jego ocenie „w każdej części naszego społeczeństwa znajdziemy, takich, którzy są niezadowoleni”.- Nigdy nie było do mnie zgłoszonej propozycji, nawet do rozważenia, żeby wprowadzić stan wyjątkowy, czy którykolwiek z konstytucyjnych stanów nadzwyczajnych – powiedział we wtorek w Polsat News Andrzej Duda, pytany o ocenę działań rządu wobec pandemii koronawirusa i możliwość wprowadzenia na terenie Polski jednego z przewidzianych przez Konstytucję stanów nadzwyczajnych.

NAPIĘCIE SPOŁECZNE

Jak ocenił, „stan społeczny jest generalnie zły”, „ludzie są zdenerwowani i zmęczeni”. Zwrócił uwagę na „ogólną obawę” dotyczącą życia i zdrowia swojego i bliskich, a także utraty pracy czy upadku przedsiębiorstw. „Nastąpiła kompletna zmiana stylu życia” – zauważył Duda.

– Jest w tej chwili duże napięcie społeczne i trzeba uczynić wszystko, żeby je w jak największym stopniu zniwelować – zaznaczył prezydent.

PROTESTY

Prezydent był też pytany o trwające w Polsce od 22 października protesty, które wybuchły po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie niezgodności z konstytucją przepisu o możliwości usunięcia ciąży z przyczyn embriopatologicznych.

– Ludzie protestują de facto na całym świecie. Przyczyny tych protestów są bardzo różne, trzeba też mieć świadomość, że część tych protestów to są protesty bardzo gwałtowne. U nas, w naszym kraju na szczęście żadnych gwałtownych protestów, prowadzących do jakichś bardzo poważnych starć z siłami porządkowymi nie było – zaznaczył prezydent. – Jestem moim rodakom wdzięczny, że potrafią, przynajmniej w większości, taką dyscyplinę społeczną – dodał.

DZIAŁANIA POLICJI

Według Andrzeja Dudy „policja w naszym kraju zachowuje się wzorcowo”. „Policjanci czynią wszystko, żeby nie doszło do sytuacji takich, które powodują coś, co moglibyśmy nazwać zamieszkami” – ocenił. Jak zauważył, policjanci „muszą reagować na różne czyny o charakterze chuligańskim, na ataki na funkcjonariuszy, muszą reagować i reagują”.

ZAOSTRZANIE RESTRYKCJI 

– Trzeba obserwować, jak zachowują się obywatele; jeżeli zachowują się nieodpowiedzialnie, to trzeba wtedy troszkę zaostrzać restrykcje, bo obowiązkiem władz jest dbać o bezpieczeństwo obywateli i władza nie ma innego wyjścia, musi to czynić w sposób generalny – powiedział prezydent Andrzej Duda.

Prezydent został zapytany we wtorek w Polsat News czy współpracował z rządem w sprawach takich jak np. negocjacje nad budżetem UE i wprowadzenie obostrzeń w związku z pandemią koronawirusa. Jak podkreślił „we wszystkich kwestiach obostrzeń trzeba się kierować zasadami i regułami zdrowego rozsądku i obserwować reakcje społeczne”.

 

PAP/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj