Rada Miasta Gdańska rozwiązała Radę Dzielnicy Stogi. Powodem były nieporozumienia wewnątrz rady i przesłanki wynikające ze statutu: brak zwoływania sesji od prawie roku oraz niezrealizowany budżet dzielnicy.
Próby mediacji w skonfliktowanej radzie nie przyniosły rezultatu. – Moim zdaniem w tej chwili nie pozostaje już nic innego, jak rozwiązać Radę Dzielnicy i spróbować dać temu tematowi nowe życie, czyli zorganizować wybory. Niech mieszkańcy Stogów wybiorą przedstawicieli do Rady Dzielnicy, tych samych albo innych, to już będzie ich decyzja. Zobaczymy, jak wówczas będzie wyglądała sytuacja – mówiła w czasie sesji Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska.
Jak wskazywał Bogdan Oleszek, przewodniczący Komisji Samorządu i Ładu Publicznego, która przygotowała projekt uchwały, w radzie od dawna jest sytuacja patowa, a statut wyraźnie mówi, że w sytuacji, kiedy sesje nie odbywają się przez trzy kwartały, rada musi zostać rozwiązana. – Nie mamy innych przesłanek, jak zgodnie z prawem to rozwiązać – zaznaczył.
RADNI PIS MIELI WĄTPLIWOŚCI
Decyzja o rozwiązaniu Rady Dzielnicy Stogi nie była jednogłośna – radni Prawa i Sprawiedliwości wstrzymali się od głosu.
– Życzę radnym dzielnicy Stogi, aby udało im się dogadać między innymi w takich kwestiach, jak podział środków czy przychodzenie na sesję rady dzielnicy, ale mam wątpliwości, jeśli chodzi o aspekt prawny. Nie czuję się na tyle przekonany, żeby zagłosować za rozwiązaniem, ale życzę Stogom jak najlepiej – podkreślił Andrzej Skiba.
Datę przedterminowych wyborów do Rady Dzielnicy Stogi w ciągu 90 dni ma ogłosić prezydent miasta.
Aleksandra Nietopiel/MarWer