Uciekając przed policją, zniszczył kilka aut i radiowóz. Pijanego 65-latka zatrzymali sopoccy funkcjonariusze

Zdjęcie ilustracyjne (fot. KMP Sopot)

Policjanci zatrzymali w Sopocie 65-latka, który mając ponad dwa promile alkoholu, uciekał funkcjonariuszom i zniszczył kilka aut oraz radiowóz. Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna był poszukiwany przez trzy prokuratury.

– W weekend wieczorem sopoccy policjanci zostali powiadomieni o kierującym audi, który może być nietrzeźwy i porusza się ulicami Dolnego Sopotu – przekazała oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sopocie Lucyna Rekowska. Kierowca jechał m.in. pod prąd ul. Grunwaldzką.

UDERZYŁ W RADIOWÓZ

Policjanci prewencji zauważyli poszukiwane auto na ul. 3 Maja, gdzie kierujący audi uderzył w zaparkowany samochód, odbił się od niego i kontynuował jazdę. Włączonymi w radiowozie sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi funkcjonariusze dali kierującemu wyraźne polecenie do zatrzymania i zablokowali mu drogę.

Ten jednak zignorował to polecenie, wjechał na wysepki drogowe i przejście dla pieszych, uderzył w radiowóz, po czym dalej próbował uciekać, ale stracił panowanie na autem i uderzył w kolejne zaparkowane samochody. Swoim audi próbował jeszcze przepchnąć zaparkowane pojazdy, ale funkcjonariusze odcięli mu drogę ucieczki, po czym wyciągnęli z auta i obezwładnili.

MIAŁ PONAD DWA PROMILE ALKOHOLU

Kierowcą audi był 65-letni mieszkaniec Legnicy. Okazało się, że mężczyzna uciekał przed policjantami, bo miał 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze ustalili też, że zostały mu cofnięte uprawnienia do kierowania i jest poszukiwany przez trzy prokuratury celem ustalenia miejsca pobytu do celów prawnych.

Zatrzymany przez mundurowych 65-latek trafił do policyjnej celi. W poniedziałek usłyszał zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz prowadzenia samochodu pomimo cofnięcia uprawnień do kierowania pojazdami. Podejrzany przyznał się do tych przestępstw. Prokurator dodatkowo zastosował wobec niego dozór policyjny. Mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności, grzywna i zakaz kierowania pojazdami. Dodatkowo będzie musiał zwrócić koszty naprawy uszkodzonych samochodów.

 

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj