Jacht, z którego w środę wypadł kapitan, ma awarię silnika i uszkodzone żagle. Ratownicy pomagają załodze

(Fot. Facebook.com/Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa)

Załoga jednostki „Yachting”, z której w środę na Bałtyku wypadł kapitan, znów potrzebuje pomocy. Jak informuje Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa, żeglarze zgłosili przez radio z polskiej platformy wydobywczej, że mają problem z bezpiecznym powrotem do Gdańska.

SAR informuje, że jacht ma awarię silnika oraz uszkodzone żagle i ster. Załoga jest wycieńczona, ale nie wymaga obecnie ewakuacji. Na pomoc jednostce wyruszył statek ratowniczy „Sztorm” z Helu. Jacht jest obecnie holowany przez „Sztorma”, a ratownicy są na miejscu i pomagają załodze. Jednostki znajdują się około 78 kilometrów od Władysławowa.

STAN KAPITANA JEST CIĘŻKI

Kapitan jednostki w ciężkim stanie jest w szpitalu, w szwedzkiej Karlskronie. Zanim mogli się nim zająć ratownicy, spędził w lodowatym Bałtyku ponad godzinę.

 

Sebastian Kwiatkowski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj