Pijany 15-latek wsiadł za kółko i spowodował kolizję. I odjechał, jak gdyby nigdy nic

(Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

Nietrzeźwy 15-latek spowodował kolizję drogową w Gdańsku, a potem próbował uciec. Zatrzymał go właściciel uszkodzonego auta. Policja już zabrała mu prawo jazdy na czterokołowce, wkrótce czeka go sprawa w sądzie.

Do zdarzenia doszło na ulicy Międzygwiezdnej. Drogówka ustaliła, że 15-letni mieszkaniec powiatu kartuskiego, który kierował Ligier Due, podczas cofania uderzył w zaparkowaną toyotę. Potem jakby nigdy nic odjechał. Świadkiem kolizji był właściciel uszkodzonego auta, który ruszył za nim, zajechał mu drogę i wezwał patrol. 15-latek z powiatu kartuskiego miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich.

MOTOCYKLISTA Z SĄDOWYM ZAKAZEM

Z kolei we wtorek popołudniu funkcjonariusze drogówki kontrolowali prędkość w Tunelu im. abp. Gocłowskiego. W pewnym momencie zauważyli motocyklistę, który jechał z prędkością prawie 100 km/h. Dozwolona prędkość wynosiła 70 km/h. Policjanci natychmiast zatrzymali kierującego jednośladem do kontroli.

– Za kierownicą motocykla siedział 42-latek z Gdańska. Podczas sprawdzania jego danych okazało się, że na mężczyźnie ciąży sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, który obowiązywał do 30 czerwca 2023 roku. Za kierowanie motocyklem pomimo aktywnego sądowego zakazu 42-latek odpowie przed sądem, za przekroczenie dozwolonej prędkości został on ukarany manatem karnym – mówi podinsp. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Za kierowanie pojazdem pomimo sądowego zakazu grozi do pięciu lat więzienia.

Grzegorz Armatowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj