Mandaty dla kierowców wyższe, a liczba wypadków na Pomorzu rośnie. Pytamy policję o przyczyny

(Fot. KFP/Mateusz Ochocki)

Więcej pierwszeństwa pieszych wchodzących na zebrę i nowy, podwyższony taryfikator mandatów. Ostatnie miesiące na polskich drogach przyniosły rewolucję, jeśli chodzi o przepisy. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wpłynęły one na bezpieczeństwo i zachowania kierowców. Sebastian Kwiatkowski rozmawiał na ten temat z komisarz Joanną Skrent z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

– Dane są porównywalne do okresu poprzedniego. Jest jednak delikatny wzrost. W liczbach wygląda to tak, że wypadków przez 4 miesiące 2021 roku było 393 w całym województwie. W tym roku jest o 10 więcej, czyli 403. Również osób rannych jest nieco więcej, bo w zeszłym roku było 477, w tym 486. Także liczba zabitych zwiększyła się o kilka, z 26 do 31 w tym roku – wyjaśnia Joanna Skrent.

Czy więc w tych statystykach jest coś niepokojącego? Wzrost nie jest drastyczny, ale oczekiwany był spadek.

– Każde zdarzenie drogowe to dla nas powód, aby przyjrzeć się, dlaczego i gdzie się to stało. Dlatego przy każdym wypadku śmiertelnym dokonujemy szczegółowej lustracji miejsca zdarzenia – tłumaczy komisarz.

MNIEJ ZATRZYMANYCH PRAW JAZDY

Nowy taryfikator mandatów to dużo wyższe kary za przewinienia drogowe. Powinno to zmusić kierowców do wolniejszej jazdy, a w konsekwencji sprawić, żeby zdarzeń było mniej.

– W danych o wypadkach nie widać tego trendu gwałtownego spadku popełnianych wykroczeń czy złych zachowań na drogach. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę same prędkości, to tutaj faktycznie widać ten spadek, szczególnie w liczbie praw jazdy zatrzymanych w obszarach zabudowanych. Mamy ich o połowę mniej niż w tym samym czasie roku poprzedniego, ponieważ przez cztery pierwsze miesiące zatrzymaliśmy 1434 dokumenty, a w roku obecnym 699 – wyjaśnia Joanna Skrent.

Pierwsze dni stycznia były rewolucją, jeśli chodzi o kulturę jazdy. Czy ten efekt jednak nie słabnie?

– W obszarze zabudowanym jest podobnie jak na początku. W przypadku dróg tranzytowych część osób decyduje się na jazdę dosyć szybką, aczkolwiek te prędkości nie są już tak znaczne. Coraz mniej mamy takich „rekordzistów” jak w latach poprzednich – dodaje gość Radia Gdańsk.

Posłuchaj całej rozmowy z komisarz Joanną Skrent:

 

Sebastian Kwiatkowski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj