Duet Donald Tusk-Paweł Olechnowicz mija się z prawdą? Jak ujawnił portal wybrzeze24.pl były premier był gotowy na sprzedaż aktywów Skarbu Państwa. Pod uwagę brana była nawet sprzedaż Grupy Lotos firmom typu Gazprom.
Jak czytam na portalu Marka Formeli, minister w rządzie PO Aleksander Grad oraz przyszły minister Mikołaj Budzanowski, działając m.in. na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów z lutego 2009 roku o sprzedaży akcji spółek skarbu państwa, podpisali 18 października 2011 umowę z zarządem Grupy Lotos. Ze strony Lotosu podpisy złożyli prezes Paweł Olechnowicz i wiceprezes Mariusz Machajewski. To była konsekwencja wystosowanego we wrześniu 2010 roku zaproszenia rozesłanego do firm z sektora paliwowego do zakupu akcji Lotosu.
Minęło 10 lat i Pawła Olechnowicza zawodzi najwyraźniej pamięć. Podkreśla, że miał negatywne stanowisko ws. publicznej sprzedaży spółki. Wynika z tego, że Olechnowicz podpisał umowę, z którą się fundamentalnie wtedy nie zgadzał i… zgadzał się z ministrem, że zamiarem skarbu państwa jest sprzedaż 53,19 proc. akcji Lotosu w najlepszy możliwy sposób. Zarząd Grupy Lotos zadekretował swoimi podpisami czynne zaangażowanie w przygotowaniach do transakcji.
Wpisana ręcznie na stronie tytułowej data umowy to 18 października 2011 roku, kilka dni po tym jak koalicja PO-PSL ponownie wygrała wybory. O rosyjskiej transakcji, co ujawnił Paweł Gras, premier Tusk niezobowiązująco rozmawiał z prezydentem Miedwiediewem. Nie ma nigdzie informacji, by sprzeciw Olechnowicza wobec propozycji głównego akcjonariusza doprowadził do rezygnacji prezesa z zajmowanej funkcji.
Więcej o próbie sprzedaży Lotosu pisaliśmy >>> TUTAJ.
źródło: wybrzeze24.pl/mm