NIK krytycznie o remontach dworców kolejowych w Gdańsku i Tczewie. Są też jednak pozytywy

(fot. NIK)

Urzędnicy Najwyższej Izby Kontroli wzięli pod lupę osiem inwestycji, w tym remont dworca w Gdańsku Głównym oraz Tczewie. Opóźnienia i błędy projektowe to najpoważniejsze zarzuty wobec przedsięwzięcia w centrum stolicy województwa. 

Warte 100 milionów złotych prace trwają w Gdańsku od jesieni 2019 roku i już wiadomo, że nie skończą się w dwa lata, a dopiero w pierwszym kwartale przyszłego roku.

W okresie realizacji inwestycji wydłużono pierwotny termin ukończenia dworca Gdańsk Główny do 45 tygodni. – W dokumentacji projektowej przebudowy dworca kolejowego Gdańsk Główny, przekazanej wykonawcy robót budowlanych, odnotowano 165 kolizji stwierdzonych w trakcie budowy, wskutek odkrycia stanu istniejącego oraz 375 błędów projektowych wychwyconych na etapie budowy. Błędy wynikały z braku koordynacji międzybranżowej na etapie projektu, niewystarczającej szczegółowości opracowań i przyjęcia w projektach rozwiązań niezgodnych ze sztuką budowlaną. Według umowy za koordynację całości prac projektowych oraz spójność dokumentacji we wszystkich branżach odpowiadał projektant – czytamy w raporcie NIK.

NIEZGODNOŚCI PROJEKTOWE

W przypadku dworca w Tczewie prace przedłużyły się o osiem tygodni. – Ponadto, do dnia zakończenia kontroli, 22 października 2021 r., na dworcu w Tczewie, oddanym do użytkowania 3 sierpnia 2021 r., funkcjonowały jedynie kasy biletowe, a usługi i sprzedaż nie były świadczone w żadnym z 12 powstałych tam lokali komercyjnych o łącznej powierzchni 698 m2 , nie generując przychodów z tytułu komercyjnego najmu powierzchni – wskazano w raporcie.

W ocenie kontrolerów w Tczewie, część infrastruktury powstała niezgodnie z dokumentacją projektową i warunkami technicznymi. Chodzi m.in. o tablice, oznakowanie schodów i poręcze. Dodatkowo, inwestor dokonał nierzetelnej weryfikacji dokumentacji projektowej przebudowy dworca w Tczewie i odebrał dokumentację, która nie spełniała wszystkich wymagań stosowanych przy przebudowach dworców. Skutkiem było oddanie do użytku dworca niedostosowanego w pełni do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Kolejarze z PKP raportu nie komentują. Jeszcze w lipcu opóźnienia prac w Gdańsku Głównym tłumaczyli perturbacjami w zakresie dostaw na rynku budowlanym, spowodowanymi wojną na Ukrainie oraz pandemią koronawirusa.

ROZWIĄZANIA GODNE POCHWAŁY

Warto dodać, że kontrolerzy także chwalili rozwiązania mające na celu zmniejszenie negatywnego oddziaływania na środowisko i kosztów eksploatacji, które przewidziano w projektach dworców kolejowych Gdańsk Główny oraz w Tczewie. Chodzi m.in o:  wymianę instalacji centralnego ogrzewania na instalację zasilaną z kotłowni gazowej, zastosowanie oświetlenia energooszczędnego LED oraz automatyki włączania światła, poprawę izolacyjności przegród budowlanych, dachów oraz stolarki okiennej i drzwiowej, ograniczenie niekontrolowanego przewietrzania budynku poprzez zastosowanie automatyki zamykania drzwi wejściowych, wykonanie systemu zarządzania obiektem pozwalającego na monitorowanie pracy oraz sterowanie instalacjami i urządzeniami na dworcu.

W projekcie dworca Gdańsk Główny przewidziano wykorzystanie wód deszczowych do spłukiwania toalet, a na dworcu kolejowym w Tczewie instalację fotowoltaiczną. Dla dworca w Tczewie nie przewidziano w projekcie instalacji odzysku deszczówki, w wyniku przeprowadzonej analizy, która wykazała, że nakłady inwestycyjne na tę instalację, bez uwzględnienia kosztów energii elektrycznej do pompowania wody, zwróciłyby się dopiero po ponad 50 latach eksploatacji.

Sebastian Kwiatkowski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj