Głosowanie ws. obniżenia cen biletów na komunikację. Radni PiS poparli uchwałę mieszkańców

(Fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

Na koniec czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska radni zajmą się sprawą unikalną – obywatelskim projektem uchwały, który zgłosiła zorganizowana grupa mieszkańców Gdańska. Domagają się oni cofnięcia czerwcowych podwyżek cen biletów na komunikację miejską.

Od 1 czerwca w gdańskiej komunikacji miejskiej obowiązują nowe, wyższe ceny biletów. Głosowanie poprzedzone było gorącą dyskusją, ale Koalicja Obywatelska oraz klub Wszystko Dla Gdańska zgromadziły 22 głosy „za” podwyżką. Przeciw było 12 radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Podwyżki dotknęły wszystkich biletów, zmienił się też czasy obowiązywania biletów. Od 1 czerwca kupić można bilety normalne:

  • 75-minutowy – 4,80z ł (poprzednia cena: 60-minutowy – 4,40 zł)
  • 24-godzinny – 18zł (poprzednia cena: 14 zł)
  • miesięczny imienny ważny 7 dni w tygodniu – 109zł (poprzednia cena: 99 zł)
  • miesięczny na okaziciela karty ważny 7 dni w tygodniu –  140zł (poprzednia cena: 125 zł)

Aby móc zgłosić projekt uchwały gdańszczanie musieli zebrać 300 podpisów mieszkańców.

„WZROST CEN PRĄDU I INFLACJA”

– Chcemy dbać przede wszystkim o jakość komunikacji miejskiej – mówi Cezary Śpiewak-Dowbór, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. Tłumaczy, że podwyżki były konieczne. – Aby utrzymać jakość komunikacji musieliśmy dostosować taryfę do panujących realiów. Wzrost cen prądu, paliw, ale też inflacja to są czynniki, które spowodowały, że tę taryfę uaktualniliśmy – mówi.

– Uważamy, że była ta zmiana słuszna i nie powinna być cofnięta – dodaje Cezary Śpiewak-Dowbór pytany o to, jak zagłosują radni.

OPOZYCJA: SZUKAJCIE OSZCZĘDNOŚCI U SIEBIE

Radni Prawa i Sprawiedliwości przypominają, że już teraz komunikacja miejska w Gdańsku jest finansowana w około 70-75% z budżetu miasta. Pozostałe 25-30% to wpływy z biletów i innych źródeł. Podwyżki miały dofinansować budżet kwotą około 15 milionów złotych – to dodatkowe pieniądze, które pasażerowie będą musieli wydać na bilety. Radni opozycji proponują, by oszczędności szukać w budżecie m.in. nie zwiększając samofinansowania urzędników.

– Pozostawienie na poziomie finansowania z 2021 roku takich pozycji jak biuro prezydenta, biuro prezydenta ds. kultury, biuro prezydenta ds. sportu to już jest około 8 milionów złotych oszczędności – wylicza radny Przemysław Majewski.

„POJAZDY WYPADAJĄ Z TRASY”

Przewodniczący klubu PiS Kazimierz Koralewski dopowiada, że pasażerowie płacąc za bilety więcej, oczekują czegoś w zamian. – Mimo podwyżek po cichu wypadają linie autobusowe i tramwajowe, pojazdy wypadają z trasy – mówi. – Widać gołym okiem, że tu są czynione oszczędności, a na komunikacji oszczędzać nie można – kwituje.

– Każdego dnia korzystamy z komunikacji, nawet ja jadąc na konferencję skorzystałem z komunikacji – opowiadał Andrzej Skiba, na którego czekali klubowi koledzy i dziennikarze. Jak sam powiedział – to nie była lekka podróż. – Gorąco za oknem, i nie wiadomo, dlaczego klimatyzacja w nowym tramwaju nie była włączona, a tramwaj z opóźnieniem dojechał na miejsce – relacjonował.

GŁOSOWANIE JUŻ W CZWARTEK

Dyskusja i głosowanie nad obywatelskim projektem uchwały w sprawie anulowania podwyżek cen biletów odbędzie się na koniec czwartkowej sesji.

 

Bartosz Stracewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj