Piesi muszą chodzić jezdnią, bo na chodnikach stoją samochody. Od lat nic się nie zmienia

(fot. archiwum prywatne)

Na ul. Danusi we Wrzeszczu Dolnym w Gdańsku kierowcy od lat parkują praktycznie na całej długości i szerokości chodników, utrudniając pieszym poruszanie się po nich. Jak mówią mieszkańcy, „przejście jest niewielkie, o ile w ogóle jest”. Nieraz muszą poruszać się po jezdni, co sprawia zagrożenie.

Mieszkańcy podkreślają, że często przeciskają się między autami i z powodu braku miejsca na chodniku nieraz muszą iść jezdnią. Domagają się wprowadzenia zmian, które ograniczą bezkarne parkowanie samochodów, utrudniające przejście pieszym.

„NIE PRZEJDZIE NAWET CZŁOWIEK Z SIATKĄ”

– Są miejsca, w których przytulamy się do ściany. Auta wjeżdżają praktycznie całe na chodniki. Przejście jest niewielkie, o ile w ogóle jest. Nie ma też żadnego znaku, jak tutaj należy parkować. Myślę, że parkowanie równoległe mogłoby choć trochę polepszyć sytuację – mówi rozżalony mieszkaniec.

– To jest coś okropnego. Kierowcy stawiają te samochody pod samym budynkiem. Nawet człowiek z siatką nie przejdzie. Nieraz widzę, jak dzieciaki czy panie z wózkiem idą po ulicy. To jest niebezpieczne – opisuje sytuację kolejny.

(fot. archiwum prywatne)

BRAK POPRAWY SYTUACJI

Mieszkańcy wskazują, że sytuacja się nie polepsza i muszą zmagać się z trudnościami od lat.

– Wiemy, że jest źle. Było to niejednokrotnie zgłaszane. Rada dzielnicy obiecuje, że coś zrobi, ale cały czas wygląda to tak samo – mówi mieszkaniec. – Mieszkam tutaj czterdzieści kilka lat i zawsze tak było, przez ten czas nic się nie zmieniło – wskazuje inny.

POTRZEBNA STREFA PŁATNEGO PARKOWANIA

Radny dzielnicy Tomasz Janiszewski mówi o tym, że z powodu dużej liczby przyjeżdżających samochodów, niezbędne jest wprowadzenie strefy płatnego parkowania.

– Czekamy od zeszłego roku i nie możemy się doczekać. To jest też wynik zaniedbań ze strony miasta, ponieważ Wrzeszcz Dolny pozostawiony został na uboczu. Liczę na drobne zmiany. Czasami kilkadziesiąt litrów farby, dwa znaki czy kilka słupków wystarczy, a w skali kosztów inżynierskich są to śmieszne pieniądze – tłumaczy.

(fot. archiwum prywatne)

KOLEJNY ROK CZEKANIA

Rozwiązaniem miały być parkometry. Od 2021 roku zorganizowano dwa przetargi, które nie przyniosły rezultatu. Jeden z nich został nierozstrzygnięty, a w drugim umowa została rozwiązana z winy wykonawcy.

– Aktualnie trwają intensywne prace nad kompleksowym przygotowaniem postępowania przetargowego dotyczącego dostawy nowych parkometrów, wraz z 3-letnim serwisem. Szacowany termin dostawy to trzeci kwartał 2023 roku – mówi rzeczniczka prasowa Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni Magdalena Kiljan.

Zarząd Dróg i Zieleni deklaruje, że planowany jest również montaż słupków w ramach inwestycji Kanał Ulgi dla potoku Strzyży. – Konieczność ustawienia bardzo dużej liczby słupków blokujących i wydatkowanie publicznych środków w perspektywie planowanej przebudowy ulicy mogłyby zostać uznane za niegospodarność – tłumaczy Kiljan.

Według przepisów auto powinno być zaparkowane na chodniku w taki sposób, by pozostało 1,5 metra szerokości dla pieszych. Nie należy również pozostawiać pojazdu w odległości mniejszej niż 10 metrów od przejścia dla pieszych czy skrzyżowania.

Aleksandra Trembicka/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj