Wiceprezydent Gdyni pod lupą prokuratury. Śledztwo dotyczy przekroczenia uprawnień

(Fot. gdynia.pl)

Sprawa dotyczy niejasności związanych z finansowaniem gdyńskiego Infoboksu. O mechanizm – już w grudniu 2021 r. – w interpelacji dopytywał radny miasta Ireneusz Trojanowicz. W odpowiedzi otrzymał od wiceprezydent Gdyni informację, że koszty funkcjonowania kompleksu ponosi Gdyńskie Centrum Kultury, które je refakturuje z tytułu mediów. Te trafiać miały do Wydziału Administracyjnego UMG.

W kwietniu radny Trojanowicz przeprowadził kontrolę dokumentów w Gdyńskim Centrum Kultury. Jak wskazywał, w kontrolowanych latach 2013 – 2022 nigdy do refakturowania kosztów na Wydział Administracyjny nie dochodziło. Jak podkreślał, urzędnicy o takich dokumentach nawet nie słyszeli. O swoim odkryciu w sierpniu zawiadomił prokuraturę, a w czwartek, po złożeniu przez niego zeznań, Prokuratura Rejonowa w Gdyni zdecydowała się wszcząć śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez Katarzynę Gruszecką-Spychałę. Chodzi o poświadczenie nieprawdy w dokumencie urzędowym, jakim jest odpowiedź na interpelację radnego.

– Nie zdarzyło mi się udzielić nieprawdziwej odpowiedzi na jakąkolwiek interpelację i nie miało to miejsca również w tym wypadku – oświadcza Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni. – Jestem przekonana, że prokuratura ostatecznie rozwieje wszelkie wątpliwości pana radnego. Przypomnę, że zgodnie z umową z dnia 6 czerwca 2018 roku, zawartą pomiędzy GCK a Urzędem Miasta Gdyni, §5 pkt 2 „Koszty przypadające na przedmiot umowy fakturować będzie na Biorącego [tj. Na UM Gdyni] bezpośrednio ponoszący je wynajmujący [tj. ARG sp. z o.o.]” – dodaje.

– Postanowienie to znajduje się w umowie, którą w swoim protokole kontroli wprost wymienia pan radny, z czego wnioskuję, że czytał ją i zna jej treść. Tym bardziej więc nie rozumiem konkluzji i zarzutów o udzielenie nieprawidłowej informacji. Tak też działo się w rzeczywistości, a faktury były opłacane regularnie. Dla przykładu ostatnia zapłacona faktura z dnia 17 sierpnia 2022 roku opiewała na kwotę 17 tysięcy 84 złote i 75 groszy. W niej znajduje się między innymi przegląd systemu klimatyzacji obiektu. Nie jest ona oczywiście jedyną, w archiwum znajdują się faktury z ubiegłych miesięcy, lat, wystawiane i opłacane regularnie. Podtrzymuję, że koszty eksploatacyjne są refakturowane na Wydział Administracyjny, który regularnie za nie płaci – mówi wiceprezydent.

 

Marcin Lange/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj