Sterroryzował kierowcę nożem i ukradł mu samochód. Policjanci użyli broni, by zatrzymać sprawcę

(Fot. Pomorska policja)

Policjanci użyli broni podczas próby zatrzymania sprawcy napadu. Do zajścia doszło nad ranem w Gdańsku. Kilka godzin wcześniej złodziej zatrzymał przypadkowego kierowcę, sterroryzował go nożem i ukradł mu samochód. Policjanci zorganizowali obławę i nad ranem zatrzymali podejrzanego.

Jak informuje podinspektor Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, po godzinie 3:30 policjanci otrzymali zgłoszenie o rozboju, podczas którego sprawca zabrany przez pokrzywdzonego na tzw. „stopa” zaczął grozić mu nożem i kazał wysiąść z samochodu. Ostatecznie sprawca przesiadł się na fotel kierowcy i odjechał autem pokrzywdzonego.

PRÓBOWAŁ POTRĄCIĆ POLICJANTA

Komunikat o tym zdarzeniu został przekazany wszystkim patrolom, podjęto decyzję o utworzeniu punktów blokadowych. Po godzinie 4:00 jeden z patroli policyjnych zauważył ukradziony pojazd na Drodze Zielonej. Funkcjonariusze, włączając w radiowozie sygnały świetlne i dźwiękowe, zajechali sprawcy drogę i kazali mu wysiąść z pojazdu. Mężczyzna nie dostosował się do poleceń, gwałtownie ruszył samochodem w kierunku policjanta, chcąc w niego wjechać. Funkcjonariusz, aby uniknąć potrącenia, odskoczył na bok, a sprawca zaczął uciekać. Podczas interwencji policjanci oddali kilka strzałów w kierunku samochodu, którym odjechał sprawca. 

– Następnie funkcjonariusze ruszyli za kierowcą subaru, dając mu polecenia do zatrzymania przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych, jednocześnie informując o sytuacji dyżurnego. Na ul. Bitwy Oliwskiej mężczyzna uderzył samochodem w barierki, porzucił pojazd i uciekł. Podczas czynności w tej sprawie, nieopodal ukradzionego subaru na al. Grunwaldzkiej, policjanci wylegitymowali kobietę, która – jak się okazało – podróżowała ze sprawcą. Z uwagi na fakt, że była ona ranna w nogę, trafiła do szpitala, w którym jest pilnowana przez policjantów. Jej życiu nic nie zagraża – mówi Ciska.

Po godz. 6:00 w Letnicy policja zatrzymała 26-letniego podejrzanego. Okazało się, że jest poszukiwany w innej sprawie, a mianowicie kradzieży z włamaniem. Mężczyźnie grożą minimum trzy lata więzienia.

Grzegorz Armatowski/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj