Sternik Galara Gdańskiego nie trafi do aresztu. Sąd Okręgowy oddalił zażalenie od prokuratury

(fot. KM PSP w Gdańsku)

Sternik łodzi Galar Gdański, która miała wypadek na Kanale Kaszubskim, nie trafi do aresztu. Sąd Okręgowy w Gdańsku utrzymał w mocy decyzję sądu niższej instancji i oddalił zażalenie prokuratury.

W sobotę 8 października jednostka przewróciła się do góry dnem i zatonęła. Zginęły cztery osoby, a dwie zostały ranne. Zdaniem prokuratury sternik naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu wodnym. Nie zachował ostrożności, niewłaściwie obserwował sytuację i nie ustąpił pierwszeństwa zespołowi holowników i statkowi. Nie zastosował się do sygnału „stój” i wpłynął w strugę śrubową holownika. To spowodowało, że łódź wywróciła się. 19-letni podejrzany ma jeden zarzut – mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku:

– Prokurator zarzucił mężczyźnie umyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu wodnym, zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób, w następstwie której cztery osoby poniosły śmierć,  a dwie doznały obrażeń ciała – wyjaśnia prokurator.

Sternikowi grozi dwanaście lat więzienia.

Grzegorz Armatowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj