Pierwsze transporty z węglem w drodze do gdańszczan. Miasto zaniepokojone spadkiem „wystawek”

(fot. UM Gdańsk/Grzegorz Mehring)

W gdańskim magistracie złożono już 337 wniosków o zakup tańszego węgla, ale władze miasta przewidują, że będzie ich jeszcze więcej. Pierwsze transporty we wtorek wyjechały do mieszkańców.

– Do wczoraj do Gdańskiego Centrum Świadczeń wpłynęło nieco ponad 300 wniosków na zakup węgla. Spodziewamy się wzrostu, bo o dodatki węglowe wystąpiło nieporównywalnie więcej gospodarstw domowych. Liczymy się jednak z tym, że część tych osób kupiła już węgiel gdzie indziej. Od wtorku, od kiedy trwa dystrybucja, ponad 80 rodzin węgiel otrzymało – mówi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

Jak zapewniono, do połowy przyszłego tygodnia wszystkim wnioskującym zostanie dostarczony zamówiony węgiel.

– Potrzebowaliśmy ok. 2 tygodni, aby uruchomić cały proces. Ten czas potrzebny był także, aby dopiąć wszelkie formalności związane z podpisaniem umowy ze spółką PGE Paliwa, czyli przedsiębiorstwem, które wprowadza węgiel do dystrybucji. Obecnie mamy też podpisaną umowę z jednym składem. Jest to podmiot, który dysponuje wystarczającymi siłami, aby w pełni zrealizować zapotrzebowanie, które mamy we wnioskach – mówi Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta ds. usług komunalnych.

GDAŃSZCZANIE MNIEJ WYRZUCAJĄ MEBLI NA WYSTAWKI

Janusz Kupcewicz-Szwoch, wiceprezes spółki Gdańskie Usługi Komunalne zajmujący się koordynacją akcji dystrybucji węgla do mieszkańców, wyraził swoje zaniepokojenie widocznym spadkiem „wystawek”, czyli mebli, które wyrzucają mieszkańcy miasta. Według niego gdańszczanie gromadzą płyty meblowe na opał.

W Gdańsku zapotrzebowanie na węgiel wynosi ponad 420 tys. ton. Tylko jedna czwarta mieszkańców decyduje się na zakup 1 tony surowca.

Edyta Stracewska/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj