Władze Gdańska nie wybudowały chodnika do przystanku. Mieszkańcy zamknęli przejście przez osiedle

(Fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)

„Teren prywatny przejścia nie ma” – taki napis widnieje na tabliczce przymocowanej do furtki ogrodzenia wokół osiedla przy ul. Warszawskiej 70-127. Mieszkańcy zagrodzili dojście do przystanku Częstochowska, bo nie chcą, by po ich prywatnej części chodził ktoś spoza sąsiadów. Decyzję tłumaczą kwestią bezpieczeństwa. Nie spodobało się to jednak przechodniom, którzy posunięcie uważają za spore utrudnienie. Urzędnicy szukają rozwiązań w tej sprawie.

Mieszkańcy osiedla przy ul. Warszawskiej z budynków 70-127 postanowili ogrodzić przejście do przystanku dla pozostałych osób. Furtka zamykana jest na klucz.

– Tutaj miasto nie wybudowało chodnika dla innych mieszkańców, a to jest nasz prywatny teren. Mieliśmy prawo tę furtkę postawić. Wcześniej przechodnie rozrzucali śmieci i był hałas, więc zrobiliśmy to ze względu na bezpieczeństwo naszych dzieci. Przychodzili tu z dużymi psami, które rzucały się na te mniejsze. Uważam, że miasto powinno o to zadbać i być może wcześniej było jakieś niedopatrzenie. Odgrodziliśmy się od niedawna – tłumaczy mieszkanka osiedla.

– Obawiamy się bardzo o wypadki i o bezpieczeństwo ludzi, którzy tutaj przechodzą. Dla nas to jest duże ryzyko i odpowiedzialność. Chcieliśmy się jakoś zabezpieczyć. Wydaję mi się, że ten przystanek jest przyszłościowy, więc kiedyś na pewno będzie dojście do niego, ale nie rozumiem, dlaczego akurat poprowadzono to przejście przez nasze osiedle. Boimy się, że jak ktoś sobie zrobi krzywdę, to będziemy ponosić odpowiedzialność. Miasto nie przeprowadzało z nami żadnych konsultacji – tłumaczy kolejny mieszkaniec.

(Fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)

BŁĘDÓW MIASTA JEST WIĘCEJ

Jak podkreśla radny PiS Przemysław Majewski, fakt, że trasa Nowa Warszawska ma być oddana do użytku za niespełna tydzień, a dojście do przystanku Częstochowska nie zostało przygotowane, jest kwestią absurdalną. W tej sprawie radny wystosował interpelację do władz miasta.

– Miasto Gdańsk – mimo tego, że realizuje inwestycję od blisko 5 lat – nie przygotowało w odpowiedni sposób dokumentacji z zakresu własności działek. Ludzie, którzy mieszkają przy ulicy Warszawskiej, mają jak najbardziej prawo do tego, żeby zagrodzić ich wewnętrzną drogę, która służy im do wyjazdu z garaży. To zabudowa jednorodzinna, a nie wielorodzinna, więc nie dotyczy to kwestii uchwały krajobrazowej. Niestety cała sytuacja wygląda bardzo absurdalnie. Oczekuję od władz miasta, że w trybie pilnym podejmą działania – mówi Majewski.

Jak podkreśla, pojawił się dodatkowy błąd w postaci nieodpowiedniego zaprojektowania i wykonania przejścia dla pieszych. – Niestety wygląda na to, że tych błędów jest więcej, bo już kilka miesięcy temu internauci informowali o tym, że jeden z zakrętów w okolicy przystanku i ulicy Białostockiej jest zaprojektowany w ten sposób, że znajduje się na nim przejście dla pieszych. Więc motorniczowie mają ograniczone pole widzenia, dla bezpieczeństwa muszą zwalniać, więc czas podróży się wydłuża. To wszystko jest bardzo niebezpieczne. Ja już w 2021 roku informowałem, że dojście, chociażby od strony spółdzielni mieszkaniowej Szadółki, jest nieprzygotowane i miasto nie zaprojektowało tego dojścia, mimo że spółdzielnia wyrażała zgodę – dodaje radny PiS.

OPINIE PRZECHODNIÓW

Przechodnie nie popierają decyzji mieszkańców osiedla, ale zwracają uwagę na winę miasta. Twierdzą, że ogrodzenie furtką utrudniać będzie im funkcjonowanie. – Tak naprawdę mamy związane ręce i nic nie zrobimy w tej chwili. Czekamy, aż miasto wybuduje inne dojście. Myślę, że pierwsze, co powinno zrobić, to zapytać mieszkańców tego osiedla czy zgadzają się na to przejście. Teraz tak naprawdę przystanek jest dla okolicznych mieszkańców, a nie dla nas. Rozumiem ich, chociaż jest to dla nas krzywdzące. To wina miasta – tłumaczyła mieszkanka okolicy.

– Takie odgradzanie na wszystkie strony nie jest przyjazne dla mieszkańców. Jeśli ktoś się decyduje na mieszkanie w środku miasta, musi się liczyć przecież z tym, że są tu mieszkańcy innych osiedli i ludzie, którzy tu robią zakupy. To nigdy nie będzie taka prywatność, jak gdzieś na ostoi leśnej w głuszy – dodawała kolejna z nich.

STANOWISKO ROZBUDOWY MIASTA GDAŃSKA

Jak podkreśla Aneta Niezgoda z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska, władze dążą do dogodnego rozwiązania sprawy. – Dokumentacja projektowa dla zadania powstawała w latach 2017-2020. W ramach budowy nowej linii przygotowana była również infrastruktura towarzysząca, która ma ułatwić mieszkańcom okolicznych osiedli dostęp do przystanków. Od czasu uzgodnienia dokumentacji obszar w pobliżu trasy uległ znacznemu przeobrażeniu. Powstała konieczność przeanalizowania możliwości budowy dodatkowych dojść i ścieżek dla pieszych – wyjaśniała Aneta Niezgoda.

Linia tramwajowa Nowa Warszawska ma zostać oddana do użytku 4 marca.

Posłuchaj całego materiału naszej reporterki:

Marta Włodarczyk/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj