Do gdańskiej floty pojazdów miejskich dołączy niebawem 18 nowych autobusów elektrycznych. Będą to autobusy standardowe i przegubowe marki MAN Lion’s City E. 19 czerwca na terenie zajezdni oficjalnie zaprezentowano jeden z nich, który od jutra wyjedzie na ulice miasta, gdzie przez dwa tygodnie będzie testowany.
W uroczystej prezentacji autobusów uczestniczyła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. – To kolejna odsłona MAN-a, bo nie tak dawno prezydent Borawski był w fabryce w Starachowicach. To bardzo ważne, że te autobusy są produkowane u nas w Polsce. Jutro jeden z nich wyrusza na ulice naszego miasta. Przez dwa tygodnie będziemy go jeszcze testować oraz obserwować. Mam nadzieję, że uda nam się w miarę sprawnie rozstrzygnąć postępowanie na autobusy napędzane wodorem; chciałabym, żeby w przyszłym roku pojawiły się one na ulicach naszego miasta – tłumaczyła.
Jak dodała prezydent, miasto ubiega się o dofinansowanie zakupu autobusów z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jego koszt przekroczy 50 mln złotych.
KWESTIE BEZPIECZEŃSTWA
Jak zapewniał Jerzy Wiatr, wiceprezes do spraw operacyjnych Gdańskich Autobusów i Tramwajów, wybrana oferta była najlepszą ze wszystkich dostępnych.
– Jeżeli mówimy o kwestiach bezpieczeństwa, autobus jest wyposażony w system mobileye, który obserwuje przez czujniki i kamery sytuację dookoła pojazdu i w momencie skrętu zabezpiecza pieszych przed potrąceniem. Ten autobus ma napęd na dwie osie, co w połączeniu z systemami elektronicznymi kapitalnie wpływa na utrzymanie toru jazdy. Przeszedł pozytywne testy na wywracanie się przy skręcie, a także testy przeciwpożarowe – wyliczał.
DOPRACOWANY SYSTEM ŁADOWANIA
Autobusy będą ładowane nocą w zajezdni. Jak podkreślał Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska, wynika z tego wiele korzyści. Praca przewozowa w ciągu dnia ma być realizowana na jednym ładowaniu.
– Ma to wiele zalet. Przede wszystkim nie budujemy dodatkowej infrastruktury na pętlach czy krańcówkach. Nie musimy w trakcie dnia przerywać pracy przewozowej po to, żeby doładowywać pojazdy. Nie trzeba było również kupować ich więcej. Będziemy ładować je tu, na zajezdni. W tej chwili realizowany jest proces inwestycyjny w budowę 18 wysokowydajnych ładowarek, które będą obsługiwać te pojazdy w tańszej taryfie – wyjaśniał wiceprezydent.
POZOSTAŁE KORZYŚCI
Na dodatkowe korzyści zwrócili uwagę radni Cezary Śpiewak-Dowbór (Koalicja Obywatelska) oraz Andrzej Stelmasiewicz (Wszystko dla Gdańska).
– Zachęcam do tego, aby wejść do autobusu i zobaczyć, jaki on jest długi. Wydaje się, że pojazdy elektryczne są małe i ciasne. W tym jest zupełnie odwrotnie. To pewien skok cywilizacyjny, jeśli chodzi o sposób zasilania, ale także, jeżeli bierzemy pod uwagę komfort użytkowników – podkreślał Śpiewak-Dowbór.
– Szczególny nacisk należy chyba położyć na to, że pojazd jest przyjazny osobom niepełnosprawnym. Ilość takich osób – w tym niepełnosprawnych ruchowo – stale rośnie, dlatego ta cecha autobusu jest szczególnie ważna – dodał Stelmasiewicz.
Marta Włodarczyk/ol