Są zarzuty dla dwóch mężczyzn podejrzanych o napad na salon gier w Gdyni. Do zajścia doszło w sobotę, 17 czerwca po południu. Sprawcy mieli pistolet, ale nie zdołali niczego ukraść, bo pracownica lokalu uciekła na zaplecze.
Podejrzani odpowiedzą za usiłowanie wspólnie i w porozumieniu rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Podejrzani to obywatele Ukrainy w wieku 27 i 43 lat. Nie przyznali się do winy. Sąd na wniosek prokuratora aresztował ich na trzy miesiące. Śledczy ujawnili, że napastnicy mieli ze sobą rewolwer alarmowy.
Przypomnijmy: do zajścia doszło w sobotę, późnym popołudniem. Napastnicy wtargnęli do salonu gier przy ulicy Wielkopolskiej, sterroryzowali pracownicę i zażądali gotówki. Przestraszona kobieta zamknęła się na zapleczu. Sprawcy chcieli uciec, ale nie mogli, bo wejście do lokali jest zamykane na elektromagnes. Jeden z mężczyzn wyważył więc drzwi do pomieszczenia, w którym ukryła się pracownica, i zmusił ją do otwarcia drzwi wejściowych, po czym sprawcy uciekli. Policja ujawniła nagrania z monitoringu i dzięki sygnałom od ludzi zatrzymała podejrzanych.
Podejrzanym grożą minimum trzy, a maksymalnie 15 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/MarWer