Radni PiS z Gdańska i Sopotu przekonują, że ich miasta otrzymują duże wsparcie od państwa

(fot. Krzysztof Mystkowski / KFP)

2 sierpnia premier Mateusz Morawiecki ogłosił podział 14 miliardów złotych w ramach uzupełnienia pieniędzy z subwencji ogólnej. Radni Prawa i Sprawiedliwości z Gdańska i Sopotu na konferencji prasowej przekonywali, że finanse samorządowe są stabilne, a środków finansowych – nie brakuje.

– Porównanie danych z 2015 i 2022 roku pokazuje znaczący wzrost dochodów samorządów – mówił w czwartek gdański radny Andrzej Skiba w trakcie konferencji dotyczącej dochodów samorządów. Jak przypominał „jeszcze więcej zostaje w kieszeniach gdańskich podatników”.

– To efekt obniżki chociażby podatku dochodowego od osób fizycznych, ale też podwyższenia kwoty wolnej od podatku – wskazywał Skiba.

96 MILIONÓW ZŁOTYCH DLA GDAŃSKA

W ramach dodatkowych pieniędzy do kasy Gdańska ma wpłynąć 96 milionów złotych. Według Skiby powinny być to pieniądze, z których skorzystają mieszkańcy miasta.

– To powinny być pieniądze na kwestie mieszkaniowe, socjalne, na oświatę czy tereny zielone. Jak najmniej powinno pójść na rydwany, dziwne plaże oraz do kieszeni kolegów i koleżanek – dodawał radny.

– Te 96 milionów złotych jest poza funduszem dopłat do mieszkalnictwa – bo na to otrzymaliśmy już wcześniej promesę – i mam nadzieję, że niedługo te pieniądze wpłyną – uzupełniała Elżbieta Strzelczyk.

Dofinansowanie na kwestie rozwoju mieszkalnictwa komunalnego i socjalnego, przekazane na rzecz Gdańska z budżetu państwa, to 44 miliony złotych.

30 MILIONÓW ZŁOTYCH DLA SOPOTU

Dodatkowe pieniądze trafią też do Sopotu. – Sopot otrzyma 30 milionów złotych, co jest kwotą bardzo odczuwalną. W naszych realiach to będzie około 10 proc. wartości całego budżetu. Wszystkich niedowiarków zapraszam na odnowioną ulicę Kolejowa czy 3 Maja. Tak wygląda wsparcie rządu dla samorządu w Sopocie – przekonywał Paweł Petkowski, radny Sopotu.

DZIESIĄTKI MILIONÓW ZŁOTYCH NA INNE INWESTYCJE

Jak wskazywano, miasta otrzymują tez dziesiątki milionów złotych na inne inwestycje, które nie są finansowane bezpośrednio z subwencji ogólnej – a np. w ramach rządowych programów infrastrukturalnych. – Nie jest prawdą to, że pieniędzy jest coraz mniej. Gdańsk się bogaci środkami, które trafiają do miasta również od państwa. Budżet miasta na poziomie czterech miliardów złotych nie wziął się znikąd – wyjaśniał kolejny gdański radny PiS Przemysław Majewski.

– Dzięki odpowiedniej polityce rządu możemy poczuć, że jesteśmy wspólnotą całego państwa, któremu zależy na dobrostanie mieszkańców i odpowiednim poziomie życia oraz poczuciu bezpieczeństwa. Dodatkowe środki mogą zostać wydane na różne cele, na przykład edukacyjne – przekonywał Kazimierz Koralewski, szef klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska.

Jak dodał, „wzrost dochodów samorządów pozwala żyć w przekonaniu, że ten rok i kolejne będą bezpieczne”.

Bartosz Stracewski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj