Rondo Erwinki Barzychowskiej zamiast Güntera Grassa – tego chcą gdańscy politycy Prawa i Sprawiedliwości

(Fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

Gdańskie środowisko Prawa i Sprawiedliwości chce, by rondo Güntera Grassa zmieniło nazwę. Spowodowane jest to głównie przeszłością niemieckiego pisarza i jego wstąpieniem do SS. W zamian za to politycy PiS-u proponują, by rondo nosiło imię Erwinki Barzychowskiej.

Rondo Güntera Grassa znajduje się we Wrzeszczu. Radni Prawa i Sprawiedliwości chcą zmiany patrona tego miejsca. Ich zdaniem niemiecki pisarz powinien ustąpić Erwinie Barzychowskiej – pierwszej dziecięcej ofierze II wojny światowej w Gdańsku. Gdańscy politycy PiS-u chcą zebrać podpisy pod petycją, a następnie przegłosować w Radzie Miasta Gdańska zmianę nazwy ronda.

– Inicjatywa zmiany i godnego upamiętnienia Erwinki Barzychowskiej powinna nastąpić w sposób natychmiastowy. Będziemy zbierali te podpisy, złożymy stosowny projekt do Rady Miasta Gdańska i liczymy na rozsądek radnych, którzy pochylą się w sposób pozytywny nad tą naszą inicjatywą. Chcemy to zrobić, jeszcze przed dniem 16 października, z tego względu, że 16 października 1929 roku urodziła się Erwinka Barzychowska – skomentował Hubert Grzegorczyk, kandydat na senatora w okręgu gdańskim z list Prawa i Sprawiedliwości.

HISTORIA ERWINY BARZYCHOWSKIEJ

Erwina w chwili wybuchu wojny przebywała w budynku gdańskiej Poczty Polskiej. Dziewczynka zginęła, mając niespełna 10 lat, w wyniku oparzeń, spowodowanych podpaleniem, którego dokonali niemieccy żołnierze, zmarła 20 października 1939 roku i jest pochowana na cmentarzu na gdańskiej Zaspie. Zdaniem Andrzej Jaworskiego, kandydata na posła w okręgu gdańskim z list Prawa i Sprawiedliwości, Erwinka zasługuje na upamiętnienie.

– Jestem przekonany, że to jest minimum przyzwoitości, które może być oddane za tych, którzy zginęli za wolną Polskę, którzy oddali swoje życie, a z drugiej strony, żeby zacząć eliminować z Gdańska te symbole i te pamiątki, które nie przysparzają nam żadnej chwały, natomiast powodują duże zamieszanie w ocenie prawdy historycznej – mówił.

(Fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

NIE DLA GÜNTERA GRASSA

Günter Wilhelm Grass to niemiecki pisarz, który urodził się w 1927 roku w Gdańsku. Jest on laureatem nagrody Nobla z dziedziny literatury z 1999 roku. Zdaniem Kazimierza Koralewskiego, szefa klubu gdańskich radnych Prawa i Sprawiedliwości, lata młodości niemieckiego pisarza rzucają cień na jego dokonania związane z literaturą.

– Hołdowanie Gunterowi Grassowi w Gdańsku od lat to jest plucie Polakom w twarz. Grass dorastał tu w Gdańsku z dumą, patrzył na to, jak prześladowano Polaków, zaciągnął się do niemieckiej armii, został żołnierzem SS. Nigdy za to nie przeprosił, stąd jest to relatywizacja historii Polski. Uważamy, że musimy pamiętać o bohaterach, gdańszczanach, którzy byli tutaj prześladowani, właśnie przez Niemców, którzy taką władzę sobie wybrali – powiedział Koralewski.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości w ramach akcji wbili na rondzie Güntera Grassa tabliczkę z napisem „rondo im. Erwinki Barzychowskiej”.

Oskar Bąk/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj