Proces odwoławczy ws. uniewinnionego wcześniej od zarzutów gróźb karalnych Hansa G.

(fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

W Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku rozpoczął się w środę proces odwoławczy w sprawie Hansa G., uniewinnionego od zarzutów kierowania gróźb karalnych wobec byłych pracownic swojej firmy, w tym Natalii Nitek-Płażyńskiej (kandydatki na posła w ostatnich wyborach, a prywatnie żony posła PiS Kacpra Płażyńskiego).

W maju ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Gdańsku uniewinnił Hansa G. od zarzutów kierowania gróźb karalnych wobec dwóch byłych już pracownic swojej firmy (w tym Natalii Nitek-Płażyńskiej) i zarzutu kierowania gróźb wobec Natalii Nitek-Płażyńskiej. Apelację od wyroku wywiodła prokuratura.

Hansa G., którego nie było na sali rozpraw, reprezentował jego obrońca adw. Piotr Malach.

Prokurator Magdalena Urbanowicz z Prokuratury Rejonowej Gdańsk Śródmieście podkreśliła w trakcie rozprawy, że nie można zgodzić się z ustaleniami Sądu Okręgowego w Gdańsku, jakoby zachowania, wypowiadane słowa i gesty Hansa G. nie stanowiły groźby bezprawnej.

– Należy mieć na uwadze, że naganne, negatywne zachowania oskarżonego, wypowiadane przez niego słowa i gesty często były wypowiadane w ściśle określonym gronie, w tym pokrzywdzonych (…). O tym, że obie pokrzywdzone obawiały się spełnienia gróźb ze strony oskarżonego, również w toku postępowania sądowego wielokrotnie dawały temu wyraz – mówiła.

– Chciałabym także podkreślić, iż dla bytu komentowanego przestępstwa nie jest wymagane, tak, jak chce to widzieć Sąd Okręgowy, aby sprawca miał rzeczywiście zamiar zrealizować swoją groźbę. Wystarczy odczucie pokrzywdzonego w tej materii, a także potencjalna możliwość wypełnienia swojej groźby – dodała prokurator.

„POSTĘPOWANIE CAŁKOWICIE BEZPRZEDMIOTOWE”

Obrońca Hansa G., adw. Piotr Malach wnosi o oddalenie apelacji. – Apelacja tak samo, jak całe postępowanie jest całkowicie bezprzedmiotowe, ponieważ ta sprawa została już rozstrzygnięta wcześniej wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku, na mocy którego mój klient został uniewinniony od tych czynów, które zdaniem prokuratury nosiły znamiona gróźb karalnych – stwierdził.

– Tych czynów nie było. Sąd już kiedyś to potwierdził. W tej sprawie sąd ponownie został o to poproszony i ponownie klienta uniewinnił. Liczę, że Sąd Apelacyjny w Gdańsku ten wyrok utrzyma w mocy – podkreślił.

Ogłoszenie wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku zaplanowano na 7 listopada bieżącego roku.

W marcu 2016 r. Telewizja Republika wyemitowała program, w którym pracownica firmy Pos System z Kosakowa Natalia Nitek-Płażyńska zaprezentowała nagrania ilustrujące znieważanie jej na tle m.in. narodowościowym przez pracodawcę Hansa G. Niemiecki przedsiębiorca mówi m.in. „nienawidzę Polaków; nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem”.

– Tak, jestem! Jestem hitlerowcem! To wina tego kraju, że taki jestem – miał mówić biznesmen. – Zabiłbym wszystkich Polaków. Nie miałbym z tym problemu – słychać też na nagraniu.

W sierpniu bieżącego roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku wydał wyrok w sprawie cywilnej Natalia Nitek-Płażyńska kontra Hans G. Po częściowo uwzględnionej kasacji sędziowie orzekli, że Niemiec ma przeprosić byłą pracowniczkę w siedzibie firmy, a zadośćuczynienie na rzecz Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie wyniesie 50 tys. zł. Nitek-Płażyńska nie musi przepraszać Hansa G.

PAP/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj