Gdyński jacht zatopiony po ataku orek. Do incydentu doszło w Cieśninie Gibraltarskiej. Jednostka Grazie Mamma należała do firmy organizującej żeglarskie rejsy po Morzu Śródziemnym i Karaibach.
– Orki przez 45 minut uderzały w płetwę sterową, powodując duże uszkodzenia oraz przeciek. Mimo prób doprowadzenia jachtu do portu, podejmowanych przez kapitana, załogę oraz ratowników z SARu z holowników portowych oraz z marokańskiej marynarki, jednostka zatonęła niedaleko wejścia do portu Tanger Med – piszą w mediach społecznościowych żeglarze. Jak podkreślają: załoga jest bezpieczna, cała i zdrowa już w Hiszpanii.
Uczeni od ponad trzech lat obserwują nasilone ataki orek na jachty w rejonie Półwyspu Iberyjskiego. Dotąd udokumentowano ponad 130 takich przypadków.
Według uczonych z hiszpańskiej Organizacji Ochrony, Informacji i Badań nad Waleniami najbardziej prawdopodobną przyczyną takich zachowań oceanicznych ssaków jest nie potrzeba odwetu, ale sprowokowana widokiem płetwy sterowej chęć zabawy.
Sebastian Kwiatkowski/aKa