Sklep społeczny przy ul. Aksamitnej funkcjonuje już rok. Ile osób skorzystało z pomocy?

(Fot. Bank żywności)

Dokładnie rok temu w centrum Gdańska przy ulicy Aksamitnej zaczął działać sklep, w którym za zakupy nie muszą płacić potrzebujący. Skorzystać z niego można trzy razy w roku, a jedna osoba może wybrać produkty o maksymalnej wadze 2,5 kilograma. Łącznie mieszkańcom w całym roku przekazano 16,5 ton jedzenia.

– Na ten moment przyjęliśmy ponad 2 tys. osób, z czego 1,6 tys. było tu już trzy razy. Warunkiem otrzymania żywności jest dowód osobisty i to, że osoba mieszka w Gdańsku. Wiek nie ma znaczenia. Każdy, kto mieszka w Gdańsku i potrzebuje wsparcia, otrzyma je. W ciągu roku tego rodzaju pomoc można otrzymać trzy razy. Do nas trafia żywność od darczyńców, którymi głównie są sklepy, taka jak np. kanapki, dania gotowe, owoce, warzywa – wylicza Dagmara Grzyb z Banku Żywności w Trójmieście.

(Fot. Bank żywności)

WAŻNA JEST TAKŻE ROZMOWA

Osoby potrzebujące otrzymają w sklepie nie tylko jedzenie, ale także mogą liczyć na wsparcie osób je wydających. Często zdarza się, że poprzez rozmowę pojawia się uśmiech na twarzach osób, które odwiedziły to miejsce.

– Tutaj przychodzą różne osoby: przewlekle chore, ubogie, samotne matki… Opowiadają wtedy o swoim życiu, a my, wysłuchując ich, w ten sposób także ich wspieramy. Cieszę się, że ludzie chcą tu przychodzić i otwierać się. Wielokrotnie przyznają, że ciężko im było przyjść, ale jednak się na to zdecydowali. Ja zawsze namawiam takie osoby do wzięcia jedzenia. Chętnych nie brakuje, bardzo często tworzą się tu kolejki- opowiada Dagmara Grzyb.

TAKIE MIEJSCE JEST WAŻNE I POTRZEBNE

Okoliczni mieszkańcy popierają inicjatywę sklepu społecznego. Jak mówią, wiele osób w mieście potrzebuje różnych form pomocy. – Dla mnie to bardzo ważne, bo sama nieraz oczekuję, by mi ktoś pomógł. W samotności człowiek naprawdę bardzo źle się czuje – zdradza mieszkanka.

– Czas okołoświąteczny to także taki czas pomocy. Ważne jest to, aby nie tylko myśleć o najbliższych, ale o innych ludziach – dodaje kolejna.

Posłuchaj:

Marta Włodarczyk/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj