Trolejbus numer 21 woził pasażerów z Sopotu do Gdyni i z powrotem przez 76 lat. Tę popularną linię zlikwidowano rok temu. Magdalena Czarzyńska-Jachim, pełniąca obowiązki prezydenta miasta Sopotu, informuje, że jest szansa, aby kultowa linia powróciła.
– Jest bardzo duża szansa na powrót do tej linii, ważnej dla wielu mieszkańców. Otrzymaliśmy bardzo dużo sygnałów od niezadowolonych sopocian, którzy chcieliby, by ta linia wróciła. Likwidacja linii 21 była podyktowana niestety bardzo trudną sytuacją finansową samorządów, bardzo dużym spadkiem dochodów własnych. Mam nadzieję, że teraz perspektywy są lepsze i stabilność finansów samorządowych pozwoli na powrót do tych projektów, ważnych dla mieszkańców — zaznacza Magdalena Czarzyńska-Jachim.
– To jest znaczący koszt także dla Sopotu, w związku z tym rozmawiamy o częstotliwości, o taborze i o finansowaniu. Robimy wszystko, żeby ta linia mogła być wznowiona w pierwszym kwartale tego roku, ale o szczegółach jeszcze rozmawiamy — informuje Magdalena Czarzyńska-Jachim.
MIESZKAŃCY CZEKAJĄ NA POWRÓT „21”
– Jeździłem tą linią od dziecka i chociaż nieczęsto. Cieszę się, że wróci — mówi pan Jan.
– Każda kolejna możliwość przemieszczania się komunikacją miejską jest dobra, może choć niektórzy z nas zrezygnują z auta. Jeździłam 21 do pracy, idealnie mi pasował — podkreśla pani Weronika.
– To był trolejbus, który pamiętam od zawsze. Od dzieciństwa, jeszcze na wagary jeździło się właśnie 21. Na pewno wielu osobom ułatwi to dojazd do pracy czy na zakupy, bo w Sopocie niewiele można kupić — mówi pan Krzysztof.
Edyta Stracewska/vn