Policjanci z Gdańska zatrzymali 26-latka, który miał w samochodzie ponad 800 porcji narkotyków. Mężczyzna spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie – przekazała w poniedziałek, 15 stycznia podinspektor Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
W środę, 10 stycznia w nocy na ulicy Wyczółkowskiego w Gdańsku, policjanci referatu wywiadowczego zatrzymali do kontroli 26-latka z Ukrainy kierującego toyotą, który z nadmierną prędkością wjechał na ulicę i zatrzymał się przy jednej z posesji.
– W trakcie interwencji funkcjonariusze wyczuli wydobywający się z auta zapach marihuany i podjęli decyzję o dokładnym sprawdzeniu, co kierowca ma przy sobie i co przewozi w samochodzie – zrelacjonowała podinspektor Magdalena Ciska, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku.
MARIHUANA W BIELIŹNIE I „SÓL DROGOWA”
Policjantka wyjaśniła, że w trakcie przeszukania funkcjonariusze znaleźli w podłokietniku plastikowe pudełko z białymi kryształami. – Mężczyzna próbował przekonać policjantów, że to sól drogowa. Mundurowi, kontynuując przeszukanie, znaleźli jeszcze trzy zawiniątka foliowe z suszem roślinnym. Kolejne porcje marihuany mężczyzna sam wyjął z bielizny i przekazał je funkcjonariuszom. Ponadto przyznał się, że zanim wsiadł za kierownicę, palił marihuanę. 26-latek został zatrzymany i przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań pod kątem obecności środków odurzających w organizmie. Zabezpieczone substancje zostały przekazane biegłemu, który we wstępnej opinii określił, że 26-latek miał przy sobie porcję marihuany i 802 porcje mefedronu – relacjonowała.
Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, a sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi do dziesięciu lat więzienia.
PAP/MarWer