Dziesięć kilogramów tytoniu bez polskich znaków akcyzy znaleźli policjanci z Gdańska. Nielegalny towar przewoził samochodem 59-latek.
Jak relacjonuje komisarz Karina Kamińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, mężczyzna wpadł w ręce policjantów z komisariatu wodnego, którzy jechali do Pruszcza Gdańskiego, by spotkać się z przedszkolakami.
– Funkcjonariusze zauważyli kierowcę volkswagena, który wbrew przepisom ruchu drogowego zawrócił w miejscu, w którym nie można było wykonywać tego manewru. Policjanci zatrzymali kierowcę do kontroli drogowej, a podczas interwencji zauważyli, że mężczyzna zachowuje się nerwowo – wyjaśnia policjantka.
Mundurowi postanowili więc dokładnie przeszukać auto. Znaleźli dziesięć dużych worków z tytoniem. Gdyby towar trafił na rynek, Skarb Państwa straciłby 11 tysięcy złotych. Właściciel nielegalnego towaru usłyszał zarzuty. Za paserstwo akcyzowe grozi do trzech lat więzienia. Za wykroczenie drogowe mężczyzna dostał mandat.
Grzegorz Armatowski/ua