Na wiosnę Gdańsk ma się zazielenić. Rozpoczęto akcję sadzenia roślin

(fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

21 marca to pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. Z tej okazji prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz zasadziła trzy kasztanowce przy skrzyżowaniu ulic Pomorskiej i Chłopskiej na Żabiance. To dopiero początek, nowe nasadzenia mają pojawić się w niemal każdej dzielnicy, oprócz tego wypięknieją również miejskie parki. 

– Dziś rozpoczyna się akcja dosadzania krzewów, bylin i kwiatów. Dotyczy to zarówno Parku Oruńskiego, jak i Parku Oliwskiego. W tej edycji dosadzimy 6 tysięcy roślin. W sumie to już w całym mieście będzie 25 tysięcy różnych kwietnych sadzonek, które mam nadzieję, jak wreszcie nam zaświeci słońce i przyjdzie wiosna, pięknie rozkwitną – mówi prezydent Dulkiewicz.

(fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

Jakiś czas temu władze miasta ogłosiły, że pracują nad „Gdańską Kartą Dla Drzew”, czyli dokumentem, który wyznaczy standardy dbania o zieleń w mieście. Ma on ustalać zasady ochrony drzew, nasadzeń zastępczych i wielu innych kwestii. Urzędnicy mówią, że dokument jest już niemal gotowy.

– Jesteśmy na ostatnim etapie uzgadniania szczegółów z naszymi wewnętrznymi jednostkami. Mamy świadomość tego, że ten dokument będzie wyznaczał standardy, których jako miasto będziemy musieli przestrzegać. Mieliśmy w tej sprawie spotkania konsultacyjne z ekspertami oraz z przedstawicielami innych miast. Myślę, że ostateczny kształt jest już w 99 proc. przygotowany. Teraz się skupiamy na ostatnich elementach. Głównie chodzi o zabezpieczenie zieleni w procesie inwestycyjnym – mówi Piotr Kryszewski, wiceprezydent Gdańska.

ZIELONE ŚRÓDMIEŚCIE 

Dodajmy, że radni miejscy z ramienia Koalicji Obywatelskiej wyszli z inicjatywą przywrócenia zieleni w Śródmieściu Gdańska. Mowa tu o odcinku od „Zieleniaka” do komisariatu policji przy Okopowej. Właśnie na tym obszarze już niedługo ma się pojawić więcej roślin.

– Ma to być 11 okazałych grabów, 200 cisów, prawie 2 tysiące krzewów, takich jak trzmielina i berberys. Pamiętajmy, że z jednej strony to jest powrót do tradycji pięknej zieleni w tej ważnej przestrzeni publicznej, ale z drugiej strony to jest adaptacja do zmian klimatu. Rośliny w mieście to lepszy mikroklimat dla pieszych, to lepsza retencja wody – wyjaśnia Anna Golędzinowska, radna z Kolacji Obywatelskiej.

Oskar Bąk/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj