Gdańscy radni PiS pytają, dlaczego władze miasta milczą w sprawie podwyżek cen wody. O planowanej zmianie taryf jako pierwsi poinformowali w piątek społecznicy z ruchu „MY Gdańszczanie”.
Zdaniem radnego Przemysława Majewskiego podwyżka to „napychanie sobie kieszeni”. – Tak naprawdę drenuje się portfele gdańszczan. To, że mieszkańcy płacą więcej za wodę i odbiór ścieków, to będzie później zysk dla Gdańskich Wodociągów. On w formie dywidendy, zostanie przeznaczony do budżetu miasta Gdańska – tłumaczy.
Jak zapewnia Magdalena Rusakiewicz, wiceprezes Gdańskich Wodociągów, podwyżki będą nieznaczne. – Liczyliśmy to bardzo skrupulatnie. Rachunek wzrośnie o 3,70 zł na osobę. Statystycznie w Polsce jest 2,5 osoby w gospodarstwie domowym, więc rachunek za wodę w takim przypadku będzie wynosił 104 zł – wyjaśnia.
Na ten moment nie wiadomo, kiedy nowe stawki wejdą w życie. Czekają one na zatwierdzenie przez Wody Polskie. Nowe taryfy mają pomóc w lepszym utrzymaniu infrastruktury kanalizacyjnej.
Oskar Bąk/aKa