Braki w gdyńskiej straży miejskiej. Strażnicy sami muszą zdejmować blokady z kół

Jeśli zostanie założona blokada za źle zaparkowany pojazd, a jego właściciel nie zgłosi się do godziny 20:00, strażnicy sami muszą ją zdjąć (fot. KFP/Paweł Marcinko)

Nocne dyżury w gdyńskiej straży miejskiej na razie nie zostaną przywrócone. Zawieszono je trzy lata temu ze względu na braki kadrowe. Na ten moment nieobsadzonych jest ponad 20 etatów.

Brak nocnych dyżurów skutkuje dodatkowymi zadaniami. Jeśli zostanie założona blokada za źle zaparkowany pojazd, a jego właściciel nie zgłosi się do godziny 20:00, strażnicy sami muszą ją zdjąć.

– Nie jest to dla nas duży problem – wskazuje komendant straży miejskiej Andrzej Bień. – Założenie blokady jest skuteczniejszym i szybszym rozwiązaniem dla nas niż prowadzenie postępowania. Te zdarzenia są później rozliczane przez wezwanie, więc zdjęta przez nas blokada nie jest sposobem na uniknięcie konsekwencji – przestrzega Bień.

Jeszcze w tym roku ogłoszony ma być kolejny nabór chętnych do pracy w gdyńskiej straży miejskiej. W projekcie budżetu miasta na przyszły rok znalazły się środki na utworzenie w jednostce trzech etatów.

Marcin Lange/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj