Gdańszczanie są niezadowoleni nagłym zamknięciem mostu Siennickiego. We wtorek, 8 stycznia, w tej sprawie odbyło się spotkanie z władzami miasta.
To było burzliwe spotkanie władz Gdańska z mieszkańcami wyspy portowej w Gdańsku. Chodzi o konieczność zamknięcia mostu Siennickiego. Obiekt będzie niedostępny dla pieszych i samochodów już od piątku wieczorem, zmiany dotkną mieszkańców Stogów i Przeróbki.
NIEZADOWOLENIE MIESZKAŃCÓW
„To będzie trudne dla ludzi, którzy pracują i dla ludzi, którzy wożą dzieci do szkół”, „Niezadowolenie mieszkańców jest duże, duże są też obawy o to, jak będzie to wyglądało”, „Przede wszystkim chodzi o ruch pieszo-rowerowy, bo wiadomo, kto jest mobilny, w jakiś sposób sobie poradzi” – mówili mieszkańcy reporterowi Radia Gdańsk.
„ZE WZGLĘDÓW BEZPIECZEŃSTWA”
– Nie mogliśmy zostawić ruchu pieszych i rowerzystów ze względów bezpieczeństwa – przekonuje rzecznik prezydent Gdańska Daniel Stenzel. – W pierwotnym projekcie przebudowy tego mostu było założone, że ruch pieszy będzie się odbywał normalnie, ale niestety, sytuacja jest bardzo dynamiczna, degradacja mostu postępuje dość szybko i nikt nie chce się podpisać pod tym, żeby pozostawić ten ruch na moście – wyjaśnia rzecznik.
REMONT DO 2027 ROKU
Urzędnicy informują że remont mostu ma potrwać do połowy 2027, a koszt inwestycji wyniesie około 30 milinów złotych. Od soboty zacznie się kursowanie zastępczych linii autobusowych.
Oskar Bąk/puch
Czytaj też:
Zamknięcie mostu Siennickiego od piątku wieczorem. Obok powstanie kładka dla pieszych