Są zarzuty w związku z wypadkiem kolejowym, do którego doszło na początku października 2023 roku w pobliżu stacji Gdynia Główna. Szynobus zderzył się z pociągiem osobowym Malbork-Gdynia Chylonia. Rannych zostało pięć osób.
Zarzuty usłyszał maszynista szynobusa, który zignorował sygnał „stój” na sygnalizatorze. Skład najechał na rozjazd, zniszczył zwrotnicę i znalazł się na tym samym torze, którym jechał drugi pociąg. Doszło do czołowego zderzenia. Prokurator przedstawił maszyniście zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym – powiedział Radiu Gdańsk Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
27-latek odpowie też za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia 20 osób oraz wyrządzenie szkody w wielkich rozmiarach. Podejrzany przyznał się do winy i wyraził skruchę. Złożył wyjaśnienia, które pokrywają się z ustaleniami śledczych. Śledztwo w tej sprawie powoli się kończy. Prokurator czeka jeszcze na wycenę szkód oraz pełny raport Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych. Zlecił także uzupełniającą opinię biegłego z zakresu bezpieczeństwa transportu kolejowego.
Podejrzanemu grozi osiem lat więzienia.
Czytaj także:
- Katastrofa kolejowa w Gdyni! Zderzyły się pociągi. Ucierpiały cztery osoby, jedna jest poważnie ranna
- Początek śledztwa w sprawie zderzenia pociągów w Gdyni. Przesłuchano pierwszych świadków
- Ranni i rozpruta zwrotnica. Komisja publikuje raport o zderzeniu pociągów w Gdyni
Grzegorz Armatowski/ua