Gdynia wciąż nie nałożyła ani jednej kary za ekspozycję nielegalnych reklam. Zapisy uchwały krajobrazowej, mające porządkować chaos reklamowy w mieście, obowiązują od czterech miesięcy. Wprowadzenie dokumentu poprzedzał roczny okres dostosowawczy.
– Miasto nie zleciło inwentaryzacji wyspecjalizowanej firmie, tym tematem zajęły się służby drogowe – tłumaczy Jacek Piątek, plastyk miejski. – W związku z tym, że jest to proces złożony i skomplikowany, wymaga dużo czasu i zaangażowania wielu osób, skupiliśmy się na kilkunastu najważniejszych skrzyżowaniach w Gdyni. Inwentaryzowaliśmy reklamy w miejscach, gdzie wymagają one szczególnej interwencji. Musimy pamiętać, że w Gdyni prowadzone są inwestycje drogowe, przy tej okazji wiele nośników reklamowych likwiduje się z automatu – dodaje.
Od niedawna, poprzez aplikację miejską, nielegalne reklamy zgłaszać mogą mieszkańcy.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Marcin Lange/mp





