Funkcjonariuszki gdańskiego Ekopatrolu uratowały życie łabędzia. Ptak był zaplątany w żyłkę wędkarską, która dodatkowo uwięziła go, zaczepiając się o drzewa, a w jego łapę wbiły się haczyki sztucznej przynęty.

Na zbiorniku wodnym Martynka przy ulicy Smęgorzyńskiej pływał łabędź zaplątany w żyłkę wędkarską. Zauważyła go kobieta, która zadzwoniła pod numer alarmowy 986 z prośbą o interwencję. Na miejsce wysłano patrol z Referatu Ekologicznego. Strażniczki zlokalizowały ptaka. Znajdował się on jednak daleko od brzegu, co uniemożliwiało podjęcie akcji ratunkowej. Również wezwanym na miejsce strażakom nie udało się go odłowić. Zapadał zmrok, więc akcję przesunięto na kolejny dzień.

(fot. Straż Miejska w Gdańsku)

Kolejnego dnia łabędź nie tylko był zaplątany w żyłkę, ale także uwięziony na skutek zaczepienia linki o rosnące przy brzegu drzewa. Ptak nie mógł żerować, był wycieńczony. Strażniczkom po kilku minutach udało się wyciągnąć go na brzeg. Oprócz żyłki, w jego łapę wbiły się haczyki sztucznej przynęty na ryby. Mundurowe usunęły je, a gdy upewniły się, że ptak nie ma innych obrażeń, pozwoliły mu wrócić na wolność.

mat. pras./aKa