NASZ NEWS: Odwołano rejs statku badawczego Oceania. Powód? Braki w załodze

Statek badawczy Oceania (Fot. Flickr/zeesenboot)

Oceania nie wyruszy we wtorek w rejs po Morzu Bałtyckim. Zaplanowana podróż nie odbędzie się z powodu braków w załodze.

Trwa konflikt pomiędzy marynarzami a Instytutem Oceanologii Polskiej Akademii Nauk. Pod koniec stycznia załoganci otrzymali wypowiedzenia umów o pracę i propozycje przejścia na kontrakty B2B, na które nie chcą się zgodzić. O sprawie informowaliśmy >>>TUTAJ.

– Na dzień dzisiejszy nie ma wymaganej przepisami obsady statku przez załogę – twierdzi Sebastian Szymanek, elektryk pracujący na Oceanii – Załoga nie miała w planie podejmowania strajku głodowego, włoskiego czy okupacyjnego. Staraliśmy się zawsze, aby rejsy się odbywały. Od połowy 2023 roku często wypływaliśmy w zmniejszonym składzie, ale dopuszczonym przez przepisy – dodaje elektryk.

DLACZEGO REJS SIĘ NIE ODBYŁ?

– Niektórzy członkowie załogi mieli krótki okres wypowiedzenia, więc ich kariera w Instytucie Oceanologii Polskiej Akademii Nauk skończyła się z końcem lutego. Część załogantów przebywa na zwolnieniu lekarskim, co jest spowodowane przepracowaniem. Reszta jest na urlopach lub wykorzystuje tak zwane dni wolne – przekazuje Szymanek.

Załoganci dowiedzieli się o odwołanym rejsie w poniedziałek.

STANOWISKO INSTYTUTU

Prof. Jan Marcin Węsławski, dyrektor Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie, wyjaśnia, że odwołany rejs jest konsekwencją okresu przejściowego z powodu zmiany systemu zatrudnienia.

– Rejs się odbędzie, później. Nie udało się wyjść we wtorek w morze, ponieważ zmieniliśmy system pracy. W tej chwili zamiast dwóch mechaników musi być trzech. Trzeci już został zatrudniony. Kłopotem w okresie przejściowym jest to, że część osób nie chce przejść na kontrakty. Załoganci wykorzystują resztki urlopów, wiele osób ma zwolnienia lekarskie. W związku z tym z dnia na dzień dowiadujemy się, że zabrakło na przykład jednego mechanika. W tej sytuacji ściągamy osoby z rynku, które mają odpowiednie kwalifikacje – przekazuje dyrektor.

KOLEJNA KONTROLA PAŃSTWOWEJ INSPEKCJI PRACY

Prof. Węsławski działania załogi nazywa włoskim strajkiem.

– Wszystko odbywa się zgodnie z prawem, nikt nie ma do nikogo pretensji, natomiast załoga wykorzystuje wszystkie możliwości formalne. Na wniosek załogi w przyszłym tygodniu wraca do nas Państwowa Inspekcja Pracy, która zakończyła dopiero trzymiesięczną kontrolę w grudniu. Jesteśmy instytucją, która operuje pieniędzmi publicznymi, więc musimy być absolutnie transparentni. Nie jest dla nas niczym dziwnym, że organy takie jak Państwowa Inspekcja Pracy, Kapitanat Portu czy Najwyższa Izba Kontroli nas kontrolują. Teraz przygotowujemy wszystkie dokumenty do inspekcji – informuje prof. Węsławski.

KIEDY ODBĘDZIE SIĘ REJS?

Dyrektor Instytutu Oceanologii PAN w Sopocie przekazuje, że jeżeli ktoś znowu nie zachoruje albo nie dostanie zwolnienia, to rejs powinien się odbyć kolejnego dnia, 2 kwietnia.

– Moje przekonanie, że rejs się może odbyć, wynika z tego, że mamy spełnione wszystkie warunki. Jednak w dzisiejszych czasach pracownik może mieć milion powodów, aby nie stawić się rano na statku – zaznacza prof. Węsławski

Załoga poinformowała naszego reportera, że nic nie wie o tym, aby rejs miał odbyć się 2 kwietnia.

Tymon Nieśmiałek/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj