Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie pożaru hali w Gdańsku-Nowym Porcie. Chodzi o zdarzenie, do którego doszło w lipcu ubiegłego roku. Ogień objął 6,5 tysiąca metrów kwadratowych powierzchni. Przez cztery doby walczyło z nim pół tysiąca strażaków.
Ustalono, że do powstania pożaru nikt się nie przyczynił. W śledztwie zgromadzono obszerny materiał dowodowy. Jak przekazał Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prokurator po jego przeanalizowaniu doszedł do wniosku, że najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było uderzenie pioruna. Tym samym wykluczono zaprószenie ognia, podpalenie, prace pożarowo-niebezpieczne czy samozapłon. Pożar powstał pomiędzy poszyciem dachu a sufitem pomieszczenia magazynowego.
WIELOMILIONOWE STRATY
Ogromy pożar hali magazynowej należącej do Zarządu Morskiego Portu Gdańsk S.A. wybuchł w połowie lipca ubiegłego roku. Straty oszacowano na ponad 50 milionów złotych. Straty poniosło 61 najemców pomieszczeń w hali. Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne. Pokrzywdzeni mogą się od niego odwołać.
Grzegorz Armatowski/mk