Maszynista autobusu szynowego został oskarżony o spowodowanie jesienią 2023 r. w Gdyni katastrofy w ruchu lądowym. W zderzeniu dwóch pociągów zostało rannych dziewięć osób. Mężczyzna przyznał do winy.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński poinformował, że Prokuratura Rejonowa w Gdyni zakończyła śledztwo prowadzone w sprawie katastrofy kolejowej, do której doszło 5 października 2023 r. w Gdyni. Zdaniem śledczych 27-latek zignorował sygnał „stój” i wjechał na tor, którym z przeciwka jechał inny skład osobowy. Doszło do czołowego zderzenia.
– Maszynista szynobusa odpowie za nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym poprzez doprowadzenie do czołowego zderzenia z nadjeżdżającym z naprzeciwka pociągiem pasażerskim relacji Malbork – Gdynia Chylonia. W wyniku zdarzenia pięciu pokrzywdzonych odniosło różnego rodzaju obrażenia ciała. Jednocześnie oskarżony wyrządził szkodzę w wielkich rozmiarach – przekazał prokurator Duszyński.
Śledztwo w tej sprawie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Gdyni prowadzili funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. Śledczy podali, że w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy prokurator przedstawiał Piotrowi K. zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Mężczyzna przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do zarzuconego czynu i wyraził skruchę. Za zarzucane oskarżonemu przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
MASZYNISTA NIE OBSERWOWAŁ PRZEDPOLA JAZDY I NIE REGULOWAŁ PRĘDKOŚCI
Jak podała prokuratura, 4 października 2023 r. Piotr K. jako maszynista pociągu SA 138-004A rozpoczął zmianę roboczą na stacji Gdynia Główna, gdzie wykonał jazdę na odcinku Gdynia Główna – Hel i Hel – Kuźnica. Następnego dnia, 5 października 2023 r. ok. godziny 6.40, Piotr K., kierując składem SA 138-004A pojechał na stację paliw, by dotankować autobus szynowy. Następnie, po zakończeniu tankowania, Piotr K. miał podjechać autobusem szynowym na tor 1 przy peronie 2 na stacji Gdynia Chylonia.
Duszyński przekazał, że mężczyzna, jadąc z toru nr 404 na tor 21 nie obserwował należycie przedpola jazdy i nie regulował prędkości składu. Przez to nie zastosował się do wskazań tarczy manewrowej nadającej sygnał świetlny oznaczający „Jazda manewrowa zabroniona”, czym doprowadził do rozprucia zwrotnicy i wjechał w trasę przejazdu nadjeżdżającego z naprzeciwka pociągu ROJ 50673 relacji Malbork-Gdynia Chylonia.
Kiedy dyżurna ruchu zauważyła na ekranie obsługiwanego przez siebie komputera, że pociąg SA 138-004A przejechał tarczę manewrową, poleciła Piotrowi K. natychmiastowe zaprzestanie jazdy i rozpoczęła procedurę alarmową. Piotr K. rozpoczął hamowanie awaryjne, podobnie jak maszynista pociągu ROJ 50673. Pomimo tego doszło do czołowego zderzenia pociągów.
W momencie zderzenia się w pociągu ROJ 50673 znajdowało się co najmniej 20 osób, 9 z nich odniosło obrażenia, w tym jedna osoba odniosła ciężki uszczerbek na zdrowiu. W wypadku nikt nie zginął. Obaj maszyniści byli trzeźwi.
PAP/Grzegorz Armatowski/ua





