Gdańscy radni Prawa i Sprawiedliwości sprzeciwiają się organizacji wydarzenia w ramach cyklu „Potwory z szafy”. Gdański Archipelag Kultury w najbliższą sobotę w Domu Kultury Plama na Zaspie zamierza pokazać film „Zakon diabła”. Po seansie ma się odbyć się występ drag queen.
Zdaniem radnych takie wydarzenie nie powinno odbywać się w instytucji publicznej.
– W Domie Kultury Plama odbędzie się wydarzenie, które z kulturą nie ma nic wspólnego. My protestujemy, ponieważ gdańska kultura powinna być prowadzona z szacunkiem. To, co będzie działo się w sobotę, niestety jest brakiem szacunku wobec osób, które dokładają się finansowo do gdańskiej kultury – mówi radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Majewski.
„WYDARZENIE POWINNO ZOSTAĆ ODWOŁANE”
Jak przekonuje radna PiS Barbara Imianowska, Dom Kultury Plama kojarzył się mieszkańcom z aktywnościami takimi, jak warsztaty ceramiczne, nauka gry na gitarze czy spektakle dla dzieci.
– Wydarzenie w ramach cyklu „Potwory z Szafy”, o którym mówimy, to zupełne przeciwieństwo kultury. Stanowczo sprzeciwiam się takim inicjatywom. Do większości wydarzeń realizowanych przez GAK Plama nie mamy zastrzeżeń, jednak sobotnie wydarzenie powinno zostać odwołane – uważa radna.
– Mamy nadzieję, że w przyszłości tego typu pomysły nie będą realizowane, ponieważ nie ma to nic wspólnego z działalnością kulturalną miasta – dodaje Przemysław Majewski.
– Jako ojciec domagam się natychmiastowego odwołania tego wydarzenia – zaznacza Piotr Bednarski z Ruchu Narodowego.
GDAŃSKI ARCHIPELAG KULTURY ODPOWIADA
Dyrektor Gdańskiego Archipelagu Kultury, Monika Dylewska-Libera zaznacza, że cykl „Potwory z Szafy” nie jest realizowany z dotacji od miasta.
– Koszt całego cyklu „Potwory z szafy” w wysokości 12 360 zł, pokrywany jest z przychodów instytucji oraz wpływów z biletów, od osób dorosłych uczestniczących w spotkaniach – informuje. – Głównymi celami tych wydarzeń jest przybliżenie gdańskiej publiczności fenomenu dragu jako inkluzywnej i różnorodnej formy ekspresji artystycznej oraz obcowanie z kinem gatunkowym z perspektywy queerowej – dodaje.
– W naszym rozumieniu instytucja publiczna, jako przestrzeń wspólna, powinna odzwierciedlać pluralizm społeczeństwa i tworzyć warunki do integracji, edukacji oraz budowania wzajemnego zrozumienia – przekazuje Monika Dylewska-Libera.
Tymon Nieśmiałek





