Gdańsk pamięta o ofiarach tragicznych wydarzeń z Grudnia ’70. Przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców złożono kwiaty i oddano hołd ofiarom protestów robotniczych, które zostały brutalnie stłumione przez komunistyczne władze.
– Los dał nam możliwość zburzenia starego porządku, który hamował rozwój Europy i świata. W tamtym czasie można było zauważyć, że komunizm wyczerpał swoje możliwości, ale zorganizowanie świata po II wojnie światowej też wyczerpało swoje możliwości. To trzeba było zmienić. Problemem było, jak tego dokonać. My to pokonaliśmy – mówi były prezydent Polski, Lech Wałęsa.
– To miejsce pokazuje, że nawet niemożliwe jest możliwe, kiedy umiemy współpracować i potrafimy się dogadać. Plac Solidarności i Pomnik Poległych Stoczniowców pokazują, że można. To miejsce daje mi nadzieję- dodawała prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz.
W grudniu 1970 roku na Wybrzeżu odbyły się protesty kilkunastu tysięcy robotników przeciwko podwyżkom cen żywności. Zginęło 45 protestujących i prawie 1200 osób zostało rannych.
Tymon Nieśmiałek/ua





