Kiedy dziecko wyprowadza się z domu to znak dla rodziców, że stanęli na wysokości zadania, mówiła audycji „Mamo Tato Ratuj” Anna Rejkowska, pedagog i terapeuta. Jej zdaniem wyprowadzka z domu rodzinnego nie oznacza, że dziecko nie potrzebuje już rodziców. – Wręcz przeciwnie. To sygnał, że jest gotowe do samodzielności a rodzice mają teraz inną rolę do odegrania. Nadal są bardzo ważni, choć kontakty nie będą już tak częste, jak w czasie gdy dziecko z nimi mieszkało. – Nie oznacza to, że zmieni się ich jakość, zmieni się jedynie częstotliwość – mówiła terapeutka.
Zdaniem gościa Joanny Matuszewskiej, rodzice powinni wspierać młodego człowieka, ale też mieć świadomość że musi on podążać własną drogą i żyć według własnych zasad. – Zasady, które wpajano mu w domu rodzinnym ulegną weryfikacji. Część pozostanie ważna, część będzie odrzucona i zastąpiona własnymi – mówiła Anna Rejkowska.
Zdaniem specjalistki od relacji rodzinnych, najważniejsze zadanie rodziców to nauczenie dziecka, by umiało sobie w życiu poradzić bez nich.