399. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. W rejonie rosyjskiej bazy na anektowanym Krymie doszło do wybuchu

(Fot. EPA/MIGUEL A. LOPES/PAP)

Rozpoczął się 399. dzień otwartej wojny, którą zapoczątkowała Rosja, najeżdżając wolne państwo Ukrainę. Od wczoraj na pierwszy plan wysuwają się kwestie społeczne związane z konfliktem. Kontrowersje wzbudziła wczorajsza decyzja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o przywróceniu udziału Rosjan i Białorusinów w zawodach Igrzysk Olimpijskich. Natomiast dzisiejszy dzień rozpoczął się od apelu Kijowa do rosyjskich obywateli, aby ci nie adoptowali porwanych w czasie starć wojennych ukraińskich dzieci.

19:28 Ukraińskie siły powietrzne: pilnie potrzebujemy nowoczesnych samolotów, takich jak F-16

– Polskie lub czeskie myśliwce MiG-29 pomogą naszej armii, ale nie stanowią znaczącego wsparcia, podobnie jak francuskie Mirage 2000 lub brytyjsko-niemiecko-włoskie Tornado; pilnie potrzebujemy samolotów wielozadaniowych czwartej generacji i nowszych, jak amerykańskie F-16 – ocenił Jurij Ihnat, rzecznik ukraińskich sił powietrznych.

– Potrzeba nam każdej pomocy, ale władze polityczne i dowództwo wojskowe państwa już wypowiedziały się na temat samolotu, jaki jest niezbędny. Chodzi o samoloty wielozadaniowe, które mogą (uczestniczyć w operacjach zarówno) powietrznych, lądowych, jak też morskich. F-16 lub inne wielozadaniowe maszyny w podobnym rodzaju, czwartej generacji bądź nowsze; to pomoże – oznajmił cytowany przez portal Ukrainska Prawda Ihnat.

Pułkownik sił powietrznych podkreślił, że zdaje sobie sprawę z faktu, jak skomplikowanym i długotrwałym procesem byłoby przekazanie Ukrainie tak nowoczesnych samolotów. W jego ocenie kluczowa jest jak najszybsza polityczna decyzja o dostarczeniu wspomnianych maszyn Kijowowi. Następnie można byłoby rozpocząć szkolenia pilotów i jednocześnie przygotowywać na Ukrainie zaplecze logistyczne, w tym odpowiednio wyposażone lotniska. – Nie wolno tracić czasu. Trzeba zacząć nad tym pracować właściwie „od wczoraj – ocenił.

Od lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej agresji na sąsiedni kraj, rząd w Kijowie apeluje do zachodnich partnerów o przekazanie samolotów bojowych. W dniach 16-17 marca władze Polski i Słowacji poinformowały, że dostarczą Ukrainie łącznie 17 myśliwców MiG-29. Część maszyn ofiarowanych przez stronę słowacką prawdopodobnie posłuży jako źródło części zamiennych.

Stany Zjednoczone regularnie dementują doniesienia o możliwym udostępnieniu Ukrainie samolotów F-16. Dostawa maszyn piątej generacji, takich jak F-35, jest – w opinii większości ekspertów – nieprawdopodobna.

18:32 Ukraiński sztab generalny: rosyjskie wojska osiągnęły częściowy sukces w Bachmucie, lecz wciąż dzielnie bronimy miasta

Rosyjskie wojska atakujące Bachmut na wschodzie Ukrainy osiągnęły tam częściowy sukces – poinformował wieczorem sztab generalny ukraińskiej armii, potwierdzając doniesienia amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW). Dowództwo w Kijowie zapewniło jednak, że miasto wciąż jest skutecznie bronione.

W ciągu minionego tygodnia siły agresora opanowały kolejnych 5 proc. obszaru Bachmutu i obecnie kontrolują około 65 proc. powierzchni miasta.

– Najemnicy z rosyjskiej Grupy Wagnera najprawdopodobniej wkroczyli na teren zakładów AZOM na północy Bachmutu i odnotowują sukcesy w zajmowaniu kolejnych fragmentów miejscowości – powiadomił Instytut Studiów nad Wojną.

Think tank podkreślił, że wagnerowcy pracują nad ugruntowaniem zdobyczy w północnej i środkowej części miasta, aby następnie napierać na centrum Bachmutu i rozszerzyć kontrolowaną strefę na zachód.

– Mimo postępów nieprzyjaciela nasi obrońcy dzielnie bronią się w Bachmucie, odpierając liczne ataki wroga – oznajmił kilkanaście godzin później ukraiński sztab generalny w komunikacie opublikowanym na portalu Facebook.

Siły rosyjskie próbują zająć Bachmut w obwodzie donieckim od sierpnia 2022 roku. Prowadzone tam są obecnie najcięższe i najkrwawsze walki podczas wojny Rosji z Ukrainą. Mimo prognoz, że dowództwo w Kijowie może podjąć decyzję o wycofaniu się z miasta, ukraińskie oddziały kontynuują obronę Bachmutu.

W pierwszej połowie marca ukraińskie i zachodnie media oraz ośrodki analityczne informowały, że najeźdźcy zajęli wschodnią część miasta, a linia frontu ustabilizowała się wzdłuż rzeki Bachmutki. Następnie pojawiały się doniesienia, że oddziały szturmowe rosyjskich najemników z Grupy Wagnera atakują w Bachmucie z kilku kierunków jednocześnie, próbując przerwać ukraińską linię obrony i przedostać się do centrum miasta.

18:01 Ukraińskie media: w rejonie rosyjskiej bazy na anektowanym Krymie doszło do wybuchu

W rejonie miejscowości Hwardijske na anektowanym Krymie, gdzie mieści się rosyjska baza lotnicza, doszło do wybuchu – poinformował ukraiński portal Suspilne, powołując się na mieszkańców.

Związany z Radiem Swoboda portal Krym.Realii informuje o widocznych kłębach dymu.

Hwardijske leży około 22 kilometrów od Symferopola. Ukraińska telewizja Espreso podała, że okoliczni mieszkańcy informują o „silnym wybuchu od strony garnizonu wojskowego”.

W Dżankoju i Hwardijskem mieszczą się dwa najważniejsze rosyjskie lotniska wojskowe na Krymie.

Poczynając od sierpnia 2022 roku, na Krymie prawie codziennie można usłyszeć odgłosy eksplozji. – Miejscowa administracja z nadania Moskwy za każdym razem utrzymuje, że to efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia bezzałogowców nadlatujących od strony Ukrainy – informowało w połowie lutego Radio Swoboda.

17:05 Dwie osoby zginęły w obwodzie charkowskim, gdy ich auto wjechało na minę przeciwczołgową

Dwie osoby zginęły w rejonie (powiecie) iziumskim w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy, gdy ich samochód najechał na minę przeciwczołgową; dwie inne osoby są ranne – podała ukraińska Państwowa Służba do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS).

– Samochód osobowy jadący gruntową drogą polną w pobliżu miasta Barwinkowe najechał na minę przeciwczołgową. W wyniku eksplozji dwie osoby zginęły na miejscu, a dwie inne zostały ranne – głosi komunikat opublikowany na serwisie Telegram.

Służby zaapelowały do mieszkańców, żeby nie przemieszczali się drogami, których nie znają i które nie zostały skontrolowane, a także, aby nie chodzili po lasach, polach ani nabrzeżach rzek na obszarach, gdzie toczyły się walki. Niebezpieczne są również te obszary, które znajdowały się pod okupacją rosyjską.

O podobnej tragedii w rejonie iziumskim służby ratunkowe informowały 2 marca. Czterech mężczyzn zginęło wówczas w eksplozji samochodu, który najechał na minę podłożoną w lesie przez wojska rosyjskie.

Pozostawione przez Rosjan ładunki wybuchowe stanowią poważne zagrożenie dla ukraińskiej ludności cywilnej. Co kilka dni napływają doniesienia o ofiarach śmiertelnych z powodu nastąpienia lub najechania na minę – szczególnie niebezpieczne są te motylkowe oraz tak zwane ładunki-pułapki, często umieszczane przez agresora na terenie zabudowań mieszkalnych.

16:35 Sekretarz rady bezpieczeństwa Ukrainy: nasze drony bojowe mogą pokonać trzy tysiące kilometrów

– Ukraińska armia dysponuje dronami szturmowymi, które mogą pokonać dystans trzech tysięcy kilometrów – oświadczył Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO). W tym kontekście przypomniał o lądowaniu Niemca Mathiasa Rusta na Placu Czerwonym w Moskwie w 1987 roku.

Daniłow w komentarzu na serwisie Telegram nazwał wspomniany arsenał dronów „ukraińskim rojem imienia Mathiasa Rusta”. Dodał, że chodzi o „dziesiątki modeli i tysiące dronów”. Jak opisywał, „drony szturmowe na wyposażeniu ukraińskich sił zbrojnych mają zasięg lotu ponad trzy tysiące kilometrów”.

Sekretarz RBNiO dołączył do komentarza zdjęcie pokazujące stojący na Placu Czerwonym samolot sportowy, którym wylądował w Moskwie 27 maja 1987 roku 18-letni wówczas niemiecki pilot amator Mathias Rust. Niemiec doleciał do Moskwy na niewielkim samolocie Cessna 172B Skyhawk, prześlizgując się przez radziecki system obrony powietrznej. Skutkiem jego wyczynu były dymisje w dowództwie sił zbrojnych Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.

Mychajło Fedorow, wicepremier Ukrainy, poinformował we wtorek, 28 marca, że pierwsze trzy kompanie dronów wyprodukowanych na Ukrainie są gotowe do walki. Wyjaśnił, że aparaty mają wykonywać misje rozpoznawcze i uderzeniowe.

16:11 Szef MAEA: wzrasta aktywność militarna wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

Sytuacja wokół okupowanej przez Rosjan Zaporoskiej Elektrowni Atomowej nie poprawia się, wzrasta aktywność militarna. Apeluję do Moskwy i Kijowa o współpracę w zabezpieczeniu obiektu – zaznaczył Rafael Grossi, szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) podczas wizyty w elektrowni na południu Ukrainy.

– Sądzę, że sytuacja generalnie się nie poprawia. To oczywiste, że w całym regionie wzrasta aktywność militarna (…) znacząco zwiększa się liczba żołnierzy – wskazywał Grossi na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.

– Wzywam Rosję i Ukrainę do uzgodnienia zasad zabezpieczenia obiektu – dodał.

Grossi sprecyzował, że próbuje doprowadzić do kompromisu między Moskwą i Kijowem, który obejmowałby „realistyczne środki” mające zabezpieczyć samą elektrownię. Dotychczasowe, bezskuteczne negocjacje dotyczyły utworzenia szerszej strefy bezpieczeństwa wokół obiektu.

– Musimy uniknąć katastrofy – podkreślił Grossi. Zaznaczył, że podstawowym zobowiązaniem powinno być powstrzymanie się od atakowania elektrowni. Po raz kolejny zaapelował też o niewykorzystywanie terenu siłowni do składowania broni i sprzętu wojskowego.

Reporterzy AFP byli wśród przedstawicieli prasy, których strona rosyjska dopuściła do relacjonowania wizyty Grossiego. – Szef MAEA przybył do elektrowni samochodem pancernym w asyście rosyjskich żołnierzy i zwizytował obiekt – relacjonuje francuska agencja prasowa. Jej reporterzy twierdzą, że na terenie elektrowni widzieli przynajmniej pięć lekkich pojazdów wojskowych, część z nich zamaskowanych, oraz fortyfikacje i umocnienia. To druga wizyta Grossiego w największej w Europie siłowni atomowej.

Zaporoska Elektrownia Atomowa od 4 marca 2022 roku jest okupowana przez wojska rosyjskie. Ostatni czynny reaktor obiektu został wyłączony we wrześniu zeszłego roku. Na terenie siłowni stacjonują rosyjscy żołnierze, są tam też obecni eksperci MAEA.

W ostatnich miesiącach wojska agresora wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób – w ocenie władz w Kijowie – zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.

Grossi apelował o utworzenie wokół siłowni strefy ochronnej, a przed obecną wizytą na Ukrainie podkreślił, że sytuacja wokół elektrowni jest wciąż niestabilna i konieczne są natychmiastowe działania, aby zapobiec możliwej awarii o skutkach odczuwalnych na Ukrainie i za granicą.

14:49 Portal Sprotyw: Iran i Rosja wzmacniają współpracę zbrojeniową

Iran i Rosja wzmacniają współpracę, wznowione zostały rejsy samolotów transportowych, którymi mogą być dostarczane drony wykorzystywane przez Rosję do atakowania Ukrainy – podał utworzony przez ukraińskie Siły Operacji Specjalnych portal Sprotyw.

Jak poinformował portal, 16 marca samolot objętych amerykańskimi sankcjami linii Pouya Air wykonał rejs na trasie Teheran-Moskwa. Analogiczny lot odbył się trzy dni wcześniej.

– Iran wykorzystuje również jednostki morskie do transportu uzbrojenia – ocenia portal Sprotyw i wymienia w szczególności rosyjskie drobnicowce Bałtijski-111, Omski-103 i Skif-V.

Portal podał, powołując się na „informacje podziemia”, że Rosja ustaliła, iż irańskie drony typu Shahed będą montowane w mieście Jełabuga w Tatarstanie. Sprotyw ocenia także, że współpracę z Iranem wzmocniła w ostatnich miesiącach rosyjska Grupa Wagnera.

– Na potrzeby wspomnianej formacji najemniczej „przygotowano pierwszą partię aparatów bezzałogowych typu Shahed-131”, a najemnicy uczą się w Iranie operowania dronami – dodaje portal.

W lutym o planach produkcji irańskich dronów na terenie Rosji informował amerykański dziennik „Wall Street Journal”. Według jego ustaleń w Jełabudze złożyła wizytę delegacja irańska. – Zakłady dronów mogłyby wyprodukować przynajmniej sześć tysięcy wspomnianych maszyn w najbliższych latach – podał „Wall Street Journal”.

13:54 Minister obrony Ukrainy przetestował dostarczone z Niemiec wozy bojowe Marder

Ołeksij Reznikow, minister obrony Ukrainy, poinformował, że przetestował dostarczone temu krajowi niemieckie bojowe wozy piechoty Marder, które nazwał „wspaniałym przykładem niemieckiej jakości”.

– Sam to sprawdziłem. Z niecierpliwością czekamy na szybkie oswojenie Leopardów – napisał na Twitterze, dziękując za dostawy broni władzom Niemiec i narodowi niemieckiemu.

Jak przypomina ukraińska telewizja Espresso, 27 marca tego roku Boris Pistorius, minister obrony Niemiec, poinformował, że na Ukrainę przybyło 18 czołgów Leopard A6 wraz z amunicją i częściami zamiennymi. W oświadczeniu na Twitterze podano, że oprócz czołgów na Ukrainę przybyło 40 wozów bojowych Marder.

13:45 Ukraiński wywiad wojskowy: zapowiedź rozmieszczenia broni jądrowej na Białorusi to kolejny szantaż Rosji

W ocenie ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) ogłoszenie przez Rosję planu rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na Białorusi stanowi kolejny szantaż – podkreślił Andrij Czerniak, przedstawiciel HUR.

– Kontrolujemy sytuację na terytorium Białorusi, zwłaszcza miejsca rozlokowania rosyjskich sił. Kontrolujemy sytuację też wewnątrz Rosji – oznajmił cytowany przez HUR Czerniak.

Przedstawiciel wywiadu dodał, że priorytetem zarówno służb ukraińskich, jak i międzynarodowych jest „totalna kontrola”. – Na razie widzimy akcję informacyjną na poziomie oświadczeń i słów, nic więcej – podkreślił.

W ocenie wywiadu ogłoszenie przez Władimira Putina planu rozmieszczenia broni jądrowej na Białorusi stanowi kolejny rosyjski szantaż.

W sobotę, 25 marca Putin oświadczył, że jego kraj zamierza rozmieścić na terytorium Białorusi taktyczną broń jądrową. Według niego Rosja przekazała Białorusi między innymi dziesięć samolotów, które mogą przenosić pociski jądrowe, a do 1 czerwca mają zostać zbudowane magazyny do przechowywania tej broni.

13:11 Władze lokalne: w okupowanym Melitopolu Rosjanie przygotowują fikcyjne wybory regionalne

W okupowanym przez wojska rosyjskie Melitopolu – mieście na południu Ukrainy – Rosjanie zaczęli przygotowania do fikcyjnych wyborów regionalnych, które mają odbyć się we wrześniu tego roku – poinformował Iwan Fedorow, lojalny wobec Kijowa mer.

– W Melitopolu pojawiły się biura i przedstawiciele wszystkich partii Federacji Rosyjskiej. Gauleiter (w III Rzeszy – szef niemieckiej administracji okupacyjnej; tym terminem władze ukraińskie nazywają obecnych szefów rosyjskiej administracji okupacyjnej) ma teraz zastępcę do spraw organizacji wyborów, który przyjechał z Krymu – wskazuje cytowany przez portal Hromadske Fedorow.

Mer relacjonował, że Rosjanie zarejestrowali w okupowanym ukraińskim mieście filie swoich partii politycznych i powołali strukturę, którą nazywają „komisją wyborczą” obwodu zaporoskiego. Część wspomnianego ukraińskiego regionu jest okupowana przez Rosję.

– Jewhen Bałycki, zarządca obwodu zaporoskiego z nadania Moskwy, liczy, że wybory pomogą mu dostać się do rosyjskiego parlamentu (Dumy Państwowej) – dodał Fedorow.

Melitopol leży w południowej, okupowanej przez Rosję części ukraińskiego obwodu zaporoskiego. Na początku marca tego roku administracja okupacyjna zadecydowała, że miasto będzie „stolicą” regionu. Zdaniem obserwatorów dowodzi to, iż Rosja zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie zająć obecnego centrum regionu, którym jest miasto Zaporoże.

Pod koniec września 2022 roku w części obwodów chersońskiego i zaporoskiego na południu Ukrainy, a także na okupowanych przez Rosjan terenach regionów donieckiego i ługańskiego na wschodzie kraju, odbyły się nielegalne pseudoreferenda sankcjonujące przyłączenie wspomnianych ziem do Rosji. Decyzja Kremla nie została uznana przez większość państw świata, w tym wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej i NATO.

Teraz Rosja chce przeprowadzić wybory na okupowanych terenach 10 września 2023 roku, gdy w Federacji Rosyjskiej odbywają się regionalne wybory różnego szczebla, między innymi do regionalnych zgromadzeń ustawodawczych. W niektórych przypadkach właśnie wspomniane zgromadzenia wyłaniają szefów regionów.

12:07 Rzecznik praw człowieka: rosyjskie rodziny biorą pod opiekę ukraińskie dzieci dla pieniędzy

Wywiezione z Ukrainy do Rosji dzieci są poddawane rusyfikacji, odbiera się im dokumenty – mówi ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec, cytowany w środę przez RBK-Ukraina. Według niego rosyjskie rodziny biorą pod opiekę ukraińskie dzieci dla pieniędzy.

Łubinec przekazał, że po wywiezieniu do Rosji dzieciom zabierane są ukraińskie dokumenty, akt urodzenia i wydawane są im rosyjskie dokumenty. Dzieciom zabrania się mówić po ukraińsku i nazywać się Ukraińcami – dodał.

Dzieciom opowiada się, że nie istnieje takie państwo jak Ukraina i że nie ma takiego narodu jak ukraiński – kontynuował Łubinec.

– Zawsze byliście Rosjanami, wasz ojczysty język to rosyjski. Cieszcie się, że jesteście na terytorium Rosji, uczcie się języka, uważajcie się za patriotów, zapisujcie do (rosyjskiej organizacji paramilitarnej) junarmii i przygotowujcie do tego, że będziecie walczyć z nazistami, którzy żyją jeszcze gdzieś na terytorium Ukrainy, ale powinniśmy ich zniszczyć i całe terytorium przyłączyć do Rosji – słyszą dzieci.

Rzecznik stwierdził, że rosyjskie rodziny biorące pod opiekę ukraińskie dzieci robią to ze względu na pieniądze.

17 marca Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina. Sędziowie uznali, że są realne podstawy, by sądzić, że Putin jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne polegające na bezprawnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji. MTK wydał jednocześnie nakaz aresztowania rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka, Marii Lwowej-Biełowej, oskarżanej o te same, co Putin, zbrodnie.

Według ukraińskiego ministerstwa ds. reintegracji terenów okupowanych 19 514 ukraińskich dzieci uważa się obecnie za nielegalnie deportowane.

12:07 Szef MAEA przybył do okupowanej przez siły rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi przybył do okupowanej przez siły rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy – poinformował koncern Enerhoatom.

Jak podkreślono, to druga wizyta Grossiego w tej największej w Europie siłowni atomowej od rozpoczęcia rosyjskiej okupacji.

Grossi chce sprawdzić, jak zmieniła się sytuacja na terenie obiektu, ma rozmawiać z pracownikami oraz zagwarantować rotację członków misji MAEA, działającej w elektrowni od września.

Zaporoska Elektrownia Atomowa od 4 marca 2022 roku jest okupowana przez wojska rosyjskie. Ostatni czynny reaktor obiektu został wyłączony we wrześniu ubiegłego roku. Na terenie stacjonują rosyjscy żołnierze. W ostatnich miesiącach wojska agresora wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób – w ocenie władz w Kijowie – zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.

Grossi apelował o utworzenie wokół siłowni strefy ochronnej, a przed obecną wizytą na Ukrainie podkreślił, że sytuacja wokół elektrowni jest wciąż niestabilna i konieczne są natychmiastowe działania, by zapobiec możliwej awarii o skutkach odczuwalnych na Ukrainie i za granicą.

11:46 Wiceminister obrony Ukrainy: rosyjscy okupanci ograniczają pomoc medyczną dla cywilów, bo leczą rannych żołnierzy

Rosyjscy okupanci na zajętych terytoriach Ukrainy ograniczają pomoc medyczną dla miejscowej ludności cywilnej, przeznaczając placówki zdrowia wyłącznie na leczenie rannych żołnierzy – poinformowała ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar.

– Rosyjskie dowództwo okupacyjne poszerza praktyki wykorzystania lokalnych placówek medycznych dla leczenia wyłącznie rosyjskich wojskowych. W wyniku tych działań przeciwnika mieszkańcy pozbawiani są nawet możliwości uzyskania pilnej pomocy medycznej – oświadczyła na Telegramie.

Malar opisała sytuację w miejscowości Nowowasyliwka w obwodzie zaporoskim, gdzie miejscowy szpital został przekształcony w rosyjski szpital wojskowy, w którym umieszczono ponad 200 rannych żołnierzy. – Według rozkazu dowództwa przeciwnika udzielanie pomocy medycznej ludności cywilnej w tej placówce jest kategorycznie zakazane – podkreśliła.

Wiceminister obrony wskazała także, że problem leczenia cywilów pogłębia się w związku z tym, że Rosjanie przymusowo kierują ukraiński personel medyczny do opieki nad rannymi.

11:34 Prezydent Ukrainy zaprosił przywódcę Chin do Kijowa; chińskie MSZ pozostawiło to bez komentarza

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z agencją AP zaprosił przywódcę Chin Xi Jinpinga do złożenia wizyty w Kijowie. W Pekinie rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning oświadczyła, że nie ma do przekazania żadnych informacji w tej sprawie.

– Jesteśmy gotowi spotkać się z nim tutaj. Chcę z nim porozmawiać. Miałem z nim kontakt przed wojną na pełną skalę, ale przez cały ten rok, ponad rok, nie miałem – powiedział Zełenski, odnosząc się do Xi.

Obaj przywódcy nie rozmawiali ze sobą, odkąd w lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę. Mimo to Pekin przedstawił w ubiegłym miesiącu swój 12-punktowy plan „politycznego rozwiązania kryzysu ukraińskiego” i kreuje się na potencjalnego mediatora.

Xi rozmawiał natomiast na temat wojny na Ukrainie z Władimirem Putinem, którego w czasie swojej wizyty w Moskwie w ubiegłym tygodniu nazywał „drogim przyjacielem” – podkreśliła agencja Reutera.

Zachodnie media spekulowały, że po wizycie w Moskwie Xi może przeprowadzić rozmowę telefoniczną z Zełenskim, ale jak dotąd do takiej rozmowy nie doszło.

W Pekinie rzeczniczka chińskiego MSZ oświadczyła, że Chiny utrzymują kontakt „ze wszystkimi stronami, w tym z Ukrainą”. Dodała, że nie ma do przekazania żadnych informacji w sprawie zaproszenia przywódcy Chin do Kijowa – podały chińskie media.

Chińskie stanowisko, określane przez niektóre media jako „plan pokojowy”, nawołuje do negocjacji i zawieszenia broni, ale nie wspomina o wycofaniu rosyjskich wojsk z Ukrainy ani oddaniu jej okupowanych terytoriów.

Według władz USA zawieszenie broni w obecnych warunkach usankcjonowałoby rosyjskie podboje i dało armii Putina czas na reorganizację, by przypuścić kolejny atak.

Kijów wyrażał zadowolenie z dyplomatycznego zaangażowania Pekinu, ale Zełenski oświadczył, że może rozważyć porozumienie pokojowe tylko jeśli rosyjskie wojska opuszczą terytorium Ukrainy.

11:05 Były minister obrony Ukrainy: Rosja panikuje z powodu niepowodzeń pod Bachmutem

Jest zbyt wcześnie, aby mówić o naszym zwycięstwie w bitwie o Bachmut, lecz z pewnością pokazuje to niezdolność Rosjan do osiągnięcia zwycięstwa – powiedział były minister obrony Ukrainy Andrij Zahorodniuk w wywiadzie udzielonym amerykańskiej edycji tygodnika „Newseek”.

Zahorodniuk powiedział, że pomimo doniesień sugerujących, że Moskwa przygotowuje się do przeciągającego się konfliktu, Rosjanie „panikują”, gdyż nie są w stanie przejąć kontroli nad Bachmutem, małym miastem w obwodzie donieckim, o które walki trwają od siedmiu miesięcy.

– Panikują, ponieważ widzą, że nie mogą zdobyć nawet tak niewielkiego celu – powiedział były minister obrony.

Zacięte walki o Bachmut toczą się od sierpnia ubiegłego roku. W wywiadzie udzielonym w środę agencji Associated Press prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina nie może przegrać tej bitwy, „by Władimir Putin nie poczuł krwi”. Ukraiński przywódca dodał, że jeśli Bachmut upadnie, prezydent Rosji „sprzeda tę wygraną Zachodowi, swojemu społeczeństwu, Chinom, Iranowi”. W przypadku poddania Bachmutu Putin „będzie naciskać, naciskać, naciskać”.

9:55 Minister obrony Ukrainy: wszystko, co otrzymujemy od przyjaciół z Estonii, broni Ukrainy i całej Europy

Wszystko, co otrzymujemy od naszych przyjaciół z Estonii – od Javelinów do haubic – pomaga ukraińskiej armii bronić Ukrainy i całej Europy – napisał na Twitterze minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Wcześniej tego dnia portal Politico opublikował artykuł, w którym oskarżono Tallin o wysyłanie na Ukrainę starego sprzętu wojskowego i modernizowanie własnego wojska na koszt unijnych sojuszników.

– Estoński przykład inwestowania w bezpieczeństwo Europy jest inspirujący. Pomoc militarna kraju dla Ukrainy już przekroczyła jeden procent estońskiego PKB – zaznaczył Reznikow.

Portal Politico opublikował artykuł, w którym powołano się na dokumenty wskazujące, że sześć krajów UE – w tym Estonia – oszacowała wartość wysłanego na Ukrainę wsparcia na podstawie cen nowego sprzętu kupionego w celu odtworzenia potencjału obronnego, a nie właściwej wartości wysłanego uzbrojenia. W tekście oskarżono Tallin o wykorzystywanie tej praktyki do pozyskiwania środków z funduszu EPF, utworzonego przez UE w następstwie rosyjskiej inwazji, z którego państwom członkowskim zwraca się część wartości przekazanego na Ukrainę sprzętu i broni. Estonii zarzucono również „wysyłanie na Ukrainę złomu”.

Doniesienia portalu zdementowało estońskie ministerstwo obrony. Na jego błędy merytoryczne uwagę zwrócili zajmujący się Estonią eksperci. Rzecznik Komisji Europejskiej ds. zagranicznych Peter Stano oświadczył, że „nie ma żadnych informacji na temat jakichkolwiek nadużyć funduszu EPF”.

Wpis ukraińskiego ministra obrony skomentował minister obrony Estonii Hanno Pevkur. – Drogie Politico, przeczytajcie słowa Ołeksija Reznikowa i pamiętajcie, że Estonia była pierwszym krajem, który pomógł Ukrainie w jej wojnie przeciwko rosyjskiej agresji i zbrodniarzom wojennym – napisał. – Nawet szerzący dezinformację spin doktorzy nie mają siły, by to wsparcie zatrzymać – dodał.

9:30 Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: w ciągu doby odparliśmy na wschodzie prawie 60 rosyjskich ataków

Ukraińskie siły w ciągu doby odparły na wschodzie kraju prawie 60 rosyjskich ataków – poinformował sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Rosyjskie straty minionej doby oszacowano na 610 żołnierzy.

Rosyjskie wojsko koncentruje główne wysiłki na działaniach ofensywnych na kierunku łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i marjinskim. Biłohoriwka, Bachmut, Awdijiwka i Marjinka oraz ich okolice pozostają epicentrum walk – podkreślił sztab.

Minionej doby ukraińskie siły odparły na tych odcinkach 57 ataków przeciwnika. Strona rosyjska straciła minionego dnia 610 żołnierzy – podał sztab. Łączne osobowe straty rosyjskie według ukraińskich szacunków wynoszą 172 340.

9:22 Wicepremier Ukrainy Mychajło Fedorow: pierwsze trzy kompanie dronów gotowe do walki

Pierwsze trzy kompanie dronów wyprodukowanych na Ukrainie są już gotowe do walki; jest to nowe podejście do prowadzenia działań wojennych – poinformował wicepremier i minister transformacji cyfrowej Ukrainy Mychajło Fedorow.

– Ukraińska armia aktywnie się przekształca i zdobywa unikalne doświadczenie w najbardziej zaawansowanej technologicznie wojnie w historii. Wcześniej, wspólnie ze Sztabem Generalnym, ogłosiliśmy utworzenie pierwszych na świecie kompanii uderzeniowych złożonych z bezzałogowych statków powietrznych, z zupełnie nowym podejściem do zarządzania nimi, doktryną ich wykorzystania i szkolenia z ich obsługi – poinformował Fedorow na Twitterze.

Wicepremier dodał też, że pierwsze trzy kompanie uderzeniowe dronów są gotowe do walki. – Wraz z naszymi partnerami w pełni je wyposażyliśmy. Dostarczyliśmy pickupy, drony i terminale Starlink. Wszystkie drony są produkowane na Ukrainie. Sprzęt dla kompanii został zakupiony przez prywatnych sponsorów – podkreślił Fedorow.

Wyjaśnił, że drony mają wykonywać misje rozpoznawcze i uderzeniowe. Będą wykorzystywane do kierowania artylerią, pomogą żołnierzom w osiągnięciu jak największej skuteczności w walkach miejskich i w ratowaniu życia. Pickupy mają służyć do organizowania nalotów grup mobilnych na tyły wroga, dostarczania ładunków i ewakuacji rannych. Terminale Starlink do niezawodnej komunikacji na polu walki. Wszystko to – według Fedorowa – stanowi przewagę Ukraińców nad Rosjanami na froncie.

8:37 Amerykańskie ISW: siły rosyjskie zajęły kolejne terytorium w Bachmucie i okupują 65 proc. miasta

Siły rosyjskie w ciągu minionego tygodnia zajęły kolejnych 5 proc. terytorium Bachmutu i obecnie kontrolują ok. 65 proc. powierzchni tego miasta na wschodzie Ukrainy – szacował w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Jak piszą analitycy, najemnicy z Grupy Wagnera najprawdopodobniej zajęli terytorium zakładów AZOM na północy Bachmutu i odnotowują sukcesy w zajmowaniu kolejnych powierzchni w mieście. Wygląda na to, że najemnicy pracują nad ugruntowaniem swoich zdobyczy w północnej i środkowej części miasta, by następnie napierać na centrum Bachmutu i rozszerzyć kontrolowaną przez siebie strefę na zachód – wskazali.

ISW ocenia, że Jewgienij Prigożyn, szef Grupy Wagnera, może „trollować” Kreml i wykorzystuje swoje wpływy w rosyjskich mediach, by pokazać siebie jako potencjalnego kandydata na prezydenta Rosji w wyborach w 2024 r.

Ośrodek zaznacza, że niedawno Prigożyn udzielił rosyjskim mediom wywiadu, podczas którego wyglądał, jakby naśladował sposób wypowiedzi Władimira Putina. Mogła to być „cicha kpina” z Putina albo delikatna sugestia, że Prigożyn mógłby zostać prezydentem – pisali amerykańscy eksperci.

7:58 Prezydent Zełenski: nie możemy przegrać bitwy o Bachmut, żeby Putin nie poczuł krwi

Ukraina nie może przegrać trwającej od siedmiu miesięcy bitwy o Bachmut na wschodzie kraju, żeby Władimir Putin nie poczuł krwi – oświadczył ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski w opublikowanej rozmowie z agencją Associated Press.

– Jeśli Bachmut upadnie, prezydent Rosji sprzeda tę wygraną Zachodowi, swojemu społeczeństwu, Chinom, Iranowi – powiedział Zełenski w wywiadzie przeprowadzonym przez AP w pociągu jadącym do Kijowa z północy kraju. – Jeśli poczuje jakąś krew, wyczuje, że jesteśmy słabi, (Putin) będzie naciskać, naciskać, naciskać – dodał.

Podczas gdy część analityków wskazuje, że Bachmut nie ma istotnego znaczenia strategicznego, Zełenski ostrzegł, że przegrana w jakimkolwiek miejscu na tym etapie wojny mogłaby narazić na niebezpieczeństwo wywalczony przez Ukrainę impet. – Nie możemy stracić kroków, bo wojna jest jak ciasto – kawałki zwycięstw. Małe zwycięstwa, małe wygrane – wyjaśnił.

Słowa Zełenskiego potwierdzają, że klęska w walce o Bachmut byłaby w większym stopniu kosztowną polityczną porażką, niż taktyczną przegraną – podkreśliła AP.

Według prezydenta niepowodzenie w Bachmucie szybko wywołałoby presję zarówno ze strony społeczności międzynarodowej, jak i wewnątrz kraju. – Nasze społeczeństwo poczuje się zmęczone. Nasze społeczeństwo będzie naciskać na mnie, by pójść na kompromis – kontynuował szef państwa. Zaznaczył, że na razie nie odczuwa takiej presji.

Prezydent przyznał, że obawia się, iż na przebieg wojny może mieć wpływ przyszłoroczne przetasowanie sił politycznych w USA. – Stany Zjednoczone naprawdę rozumieją, że jeżeli przestaną nam pomagać, nie wygramy – wskazał.

Podczas rozmowy zaprosił przywódcę Chin Xi Jinpinga do złożenia wizyty na Ukrainie. – Jesteśmy gotowi, by go tu zobaczyć. Chcę z nim porozmawiać. Miałem z nim kontakt przed pełnowymiarową wojną. Ale w ciągu całego tego roku, ponad roku, nie miałem – zaznaczył.

W ocenie Zełenskiego celem ogłoszenia przez Putina planu rozmieszczenia na terytorium Białorusi taktycznej broni jądrowej jest odwrócenie uwagi od braku gwarancji od Chin. „Co to znaczy? Znaczy, że wizyta nie była dobra dla Rosji” – stwierdził, odnosząc się do ubiegłotygodniowej wizyty Xi w Moskwie.

5:47 Kijów apeluje do Rosjan, by nie adoptowali „skradzionych” ukraińskich dzieci

Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk wezwała we wtorek Rosjan, by nie adoptowali dzieci, które jak to określiła, zostały w czasie wojny „skradzione” na Ukrainie i wywiezione do Rosji – podał Reuters.

– Zdecydowanie zalecam obywatelom Rosji, aby nie adoptowali ukraińskich sierot, które zostały nielegalnie wywiezione z tymczasowo okupowanych terytoriów Ukrainy – napisała na Telegramie Wereszczuk. – Jeszcze raz przypominam wszystkim rosyjskim tzw. rodzicom adopcyjnym i „opiekunom”: prędzej czy później będziecie musieli odpowiedzieć – dodała.

Reuters przypomina, że w marcu Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał nakaz aresztowania rosyjskiego dyktatora Władimira Putina oraz Marii Lwowej-Biełowej, rosyjskiej komisarz ds. praw dziecka, oskarżając ich o zbrodnię wojenną polegającą na nielegalnym deportowaniu setek dzieci z Ukrainy.

Według ukraińskiego ministerstwa ds. reintegracji terenów okupowanych, za nielegalnie deportowane uważa się obecnie 19 514 ukraińskich dzieci.

PAP/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj