556. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. „NYT”: Rosjanie podpalają pola minowe, by utrudnić przedarcie się przez nie

(fot. PAP/Vladyslav Musiienko)

Trwa 556. dzień pełnoskalowej wojny rozpoczętej przez Rosjan 24 lutego 2022 roku atakiem na Ukrainę. Władze obwodów charkowskiego, donieckiego i chersońskiego poinformowały o zabitych i rannych w wyniku rosyjskich ostrzałów. Ołeksandra Romancowa, dyrektor wykonawcza ukraińskiego Centrum Wolności Obywatelskich, poinformowała o co najmniej 150 miejscach na terytoriach okupowanych albo w samej Federacji Rosyjskiej, w których bezprawnie przetrzymywani są ukraińscy cywile.

19:09 Szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy: nie jest już dla nas problemem rażenie celów w Rosji odległych nawet o 1500 km

Ukraina od 2020 r. pracuje nad własnym programem rakietowym i stosowaniem dronów, tak więc rażenie celów na terenie Rosji oddalonych od Ukrainy o 1500 km nie jest już problemem – oświadczył sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow.

W wywiadzie dla Ukraińskiego Radia, opublikowanym w piątek, Daniłow zapewnił, że armia ukraińska atakuje tylko rosyjskie obiekty wojskowe, nie cywilne.

Przekonywał, że dystans od 700 do nawet 1000 i 1500 km nie będzie problemem dla armii ukraińskiej. – Nad tym pracowała znaczna liczba fachowców i odbywa się to po to, byśmy mogli bronić naszego kraju – podkreślił. Zastrzegł, że ukraińskie dowództwo wojskowe wyznacza „uprawnione cele” podczas wojny. Ukraina „nie może kontrolować” na terenie Rosji działań „jakichś partyzantów, którzy kryją się w lasach i są niezadowoleni z reżimu”. Ludzie ci „mają prawo stosować odpowiednie środki rażenia na własnym terytorium” – mówił Daniłow. Jako ich potencjalne cele wymienił np. rafinerie naftowe.

– Uzbrojenie stosowane na terytorium Rosji ma „obywatelstwo” ukraińskie – oświadczył również Daniłow.

16:49 Żaryn o rosyjskiej propagandzie: kłamstwa i własne interpretacje faktycznych wydarzeń

Legionella przywleczona przez uchodźców z Ukrainy lub zmutowana w amerykańskim laboratorium, polscy najemnicy na Ukrainie, degradacja środowiska przez zaporę na granicy – takie przykłady kłamstw bądź manipulacji faktami podaje Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej w raporcie o zagranicznym przekazie medialnym.

– Potrafią dynamiczne zarządzać kontekstem i nadawać wydarzeniom faktycznym własne interpretacje w celu zdyskredytowania Ukrainy lub Ukraińców w oczach Polaków – tak pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej ocenił działania rosyjskiej propagandy w raporcie o aktualnej sytuacji.

Jako przykład Żaryn podał zakażenie legionellą w Rzeszowie, które rosyjska propaganda wykorzystała do uderzenia w ukraińskich uchodźców. – Rosjanie promowali kłamstwo, że bakterię przywiedli uchodźcy z Ukrainy i że jest ona tworem eksperymentów w amerykańskich laboratoriach – napisał Żaryn.

Jego zdaniem propaganda rosyjska, wspierana przez głosy z białoruskiego Mińska, kontynuuje też zastraszanie wybuchem wojny, w tym nuklearnej, jako konsekwencją „militaryzacji Polski”. Ataki Rosji na wizerunek Polski bazują na kłamstwach o rzekomych planach agresji Polski na Ukrainę, Rosję lub Białoruś. – Wysiłek informacyjny Kremla na tym kierunku stale zwiększa dynamikę oddziaływania na wybrane grupy adresatów – zauważył minister.

Jego zdaniem Rosja nie ustaje także w próbach osłabiania relacji Polaków z sojusznikami. – W ostatnim czasie aparat wpływu FR dyskredytował wojska NATO stacjonujące na terytorium RP za pomocą dezinformacji nt. zagrożenia, jakie rzekomo stanowią dla niepodległości i bezpieczeństwa Polski – poinformował Stanisław Żaryn.

W raporcie sytuacyjnym przekazanym w sobotę Żaryn stwierdza również, że celem tej operacji jest wywołanie lęku i zrównanie polityki obronnej RP z działaniami o charakterze prowokacji. – Rosjanie znacząco zwiększyli aktywność informacyjną opartą na wątkach tzw. „polskich najemników” na Ukrainie. To kontynuacja cyklu operacji dezinformacyjnych obliczonych na kształtowanie fałszywego wrażenia o pośrednim zaangażowaniu polskiego wojska w walkach na Ukrainie – wylicza Żaryn.

Raport zawiera też przykłady propagandowych treści płynących z Mińska. – Wykorzystując rolę gospodarza międzynarodowej wystawy Ecology Expo 2023, propaganda Mińska uderzyła informacyjnie w zaporę na granicy polsko-białoruskiej. Tamtejszy minister środowiska wyraził m.in. zainteresowanie „rozwiązaniem problemów spowodowanych budową płotu w Puszczy Białowieskiej” – zauważa Żaryn.

Jako zagrożenie wymienia też treści, które pojawiają się w mediach za zachodnią granicą. – W ostatnim czasie w niemieckich mediach podjęto próbę dyskredytacji planowanego w RP referendum w oparciu o fałszywą diagnozę, że wokół zagadnień przewidzianych w pytaniach referendalnych w społeczeństwie polskim nie toczy się żadna dyskusja – zauważa pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej.

16:38 „New York Times”: Rosjanie podpalają pola minowe, by utrudnić Ukraińcom przedarcie się przez nie

Na południu Ukrainy, gdzie trwa kontrofensywa, Rosjanie pokrywają pola minowe środkami łatwopalnymi i podpalają je pociskami zrzucanymi z dronów, gdy Ukraińcy zaczynają rozminowywać teren – opisuje dziennik „New York Times” w reportażu opublikowanym w sobotę.

O tej nowej taktyce poinformowali dziennikarzy żołnierze ukraińskiej piechoty morskiej. Relacjonują oni, że gdy zaczynają rozminowywać tereny, Rosjanie zrzucają granaty z dronów, a pole minowe zmienia się w morze ognia i detonujących min.

W reportażu, który omówił niezależny rosyjski portal Ważnyje Istorii, „NYT” opisuje walki o Urożajne w obwodzie donieckim przy granicy z obwodem zaporoskim. Bitwa o tę wieś trwała dziewięć dni, Ukraińcy wyzwolili ją 16 sierpnia. Jak powiedział dziennikarzom żołnierz ukraiński o imieniu Denys, najważniejszym zadaniem było opanowanie pierwszej ulicy. Potem walki toczyły się dosłownie o każdy dom. Urożajne otoczone było okopami i tunelami, które pozwalały Rosjanom atakować w jednym miejscu i zaraz pojawiać się w innym punkcie.

Ukraiński żołnierz o imieniu Maksym w rozmowie z dziennikarzami wyraził pewność, że gdy Ukraińcy przedrą się przez dwie linie obrony Rosjan, droga do Morza Azowskiego będzie przed nimi otwarta.

13:14 Media: możliwa zmiana na stanowisku ministra obrony Ukrainy

W nadchodzącym tygodniu na Ukrainie może dojść do zmiany na stanowisku ministra obrony – pisze Ukraińska Prawda, powołując się na źródła. Jako możliwego następcę Ołeksija Reznikowa portal wskazuje Rustema Umerowa.

Według źródeł Ukraińskiej Prawdy w nadchodzącym tygodniu prezydent ma wnieść do Rady Najwyższej propozycję dymisji Reznikowa i zaproponować na jego następcę Rustema Umerowa, obecnego szefa Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy.

Rada Najwyższa miałaby również powołać nowego ministra kultury i polityki informacyjnej. Według Ukraińskiej Prawdy najbardziej prawdopodobna jest kandydatura Julii Fediw, która w latach 2018-2021 stała na czele Ukraińskiej Fundacji Kultury. Poprzedni minister kultury odszedł ze stanowiska w lipcu br.

Jeszcze w sierpniu Ukraińska Prawda pisała, że Wołodymyr Zełenski planuje zmianę na czele resortu obrony.

12:36 W Krzywym Rogu zagrzmiały wybuchy; władze powiadomiły o zestrzeleniu wrogiego obiektu

Nad Krzywym Rogiem obrona powietrzna zestrzeliła wrogi cel – powiadomiły władze miasta położonego w środkowej Ukrainie. Wcześniej media poinformowały o odgłosach eksplozji.

W Krzywym Rogu w obwodzie dniepropietrowskim ogłoszono w sobotę alarm lotniczy. Sieci społecznościowe i media powiadomiły o odgłosach eksplozji.

– Zastosowana została obrona powietrzna. Skutecznie. Cel został trafiony – napisał szef Rady Obrony miasta Ołeksandr Wiłkuł, apelując do użytkowników sieci, by nie komentowali działania ukraińskiej obrony powietrznej przed odwołaniem alarmu lotniczego.

Szef władz obwodu dniepropietrowskiego Serhij Łysak powiadomił z kolei o zniszczeniu wrogiego drona w rejonie Krzywego Rogu.

09:23 Centrum Wolności Obywatelskich: Rosja posiada co najmniej 150 miejsc, gdzie bezprawnie utrzymuje tysiące uprowadzonych ukraińskich cywilów

Ukraińscy cywile, uprowadzeni od początku inwazji na pełną skalę do Rosji, przetrzymywani są w co najmniej 150 miejscach na terytoriach okupowanych albo w samej Federacji Rosyjskiej – oświadczyła Ołeksandra Romancowa, dyrektor wykonawcza ukraińskiego Centrum Wolności Obywatelskich.

– Problem bezprawnie uprowadzonych i więzionych w Rosji dotyczy niemal każdego Ukraińca. Prawie każdy ma członków rodziny, przyjaciół czy znajomych, którzy poszukują swoich bliskich . Liczba Ukraińców bezprawnie przetrzymywanych przez Rosję jest ogromna – powiedziała.

Ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec informował w czerwcu, że w oficjalnym rejestrze zaginionych od dnia otwartej inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 r. znajdują się nazwiska ponad 25 tysięcy osób. 20 tysięcy z nich to cywile.

– My znamy tylko te przypadki, z którymi zwróciły się do nas rodziny uprowadzonych. Tylko nasza organizacja poszukuje 1,5 tys. osób. Udało się nam ustalić 150 miejsc ich przetrzymywania – mówi Romancowa.

Uprowadzeni ukraińscy cywile więzieni są w miejscach odosobnienia na terenach okupowanych przez Rosję, bądź w samej Rosji. Część takich miejsc znajduje się w tzw. republikach ludowych, donieckiej i ługańskiej, zaś część na okupowanym Krymie. Niektórzy Ukraińcy trafili do aresztów i kolonii karnych na terytorium Federacji Rosyjskiej.

– Najczęściej uprowadzani byli lokalni politycy, dziennikarze, wolontariusze, aktywiści, biznesmeni i duchowni. Rosjanie poszukują też ludzi, którzy służyli w ukraińskim wojsku i uczestniczyli w operacji antyterrorystycznej w Donbasie. Wydaje nam się, że celem Rosjan jest likwidacja ludzi, którzy potrafią gromadzić wokół siebie innych – wskazuje Romancowa.

Centrum Wolności Obywatelskich śledzi losy Ukraińców w rosyjskich więzieniach od 2014 r. Jest wśród nich Wałentyn Wyhiwski, zatrzymany na Krymie w 2014 r. i skazany w 2015 r. za szpiegostwo. – Ten człowiek cały czas trzymany jest w pojedynczej celi. Rosjanie nie pozwalają mu na żadne kontakty z bliskimi – podkreśla.

Po inwazji na pełną skalę w lutym ubiegłego roku Rosjanie uprowadzali natomiast ludzi, których wykorzystywali m.in. w roli żywych tarcz przed atakami ukraińskiej armii.

– Wielu ludzi zostało wywiezionych na Białoruś. Stało się to wtedy, gdy Rosjanie wycofywali się z północy Ukrainy i uciekali właśnie na Białoruś, zabierając ze sobą naszych obywateli jako zakładników. O tym, że nasi ludzie uprowadzani byli na Białoruś, dowiedzieliśmy się dopiero od tych, którzy stamtąd wrócili – wyjaśnia Romancowa.

Największą przeszkodą w poszukiwaniach zaginionych cywilów jest właśnie brak informacji o miejscach, gdzie są przetrzymywani. Nazwiska żołnierzy ukraińskich, którzy trafiają do niewoli przeciwnika, znajdują się na listach osób przeznaczonych do wymiany. W przypadku cywilów takich danych po prostu nie ma.

– Cywile, jeśli wracają w ramach wymiany, trafiają do niej razem z wojskowymi. Rosjanie niespodziewanie wpisują ich na listy osób przeznaczonych do wymiany, lecz nie przekazują tych list stronie ukraińskiej. Nazwiska tych ludzi strona ukraińska poznaje właściwie dopiero w chwili wymiany – mówi dyrektor Centrum Wolności Obywatelskich.

Organizacja ta walczy nie tylko o ustalenie miejsca więzienia uprowadzonych przez Rosjan Ukraińców, ale też o to, by dożyli do czasu powrotu do ojczyzny.

– Oczywiście, naszym głównym zadaniem jest doprowadzenie do uwolnienia tych osób, jednak wcześniej muszą mieć one mieć warunki, by przeżyć pobyt w Rosji. Ci, którzy powracają w ramach wymiany, są niedożywieni, wychudzeni. Po powrocie z Rosji skarżą się na brak opieki medycznej i brak możliwości kontaktu z bliskimi. Ci ludzie są po prostu zakładnikami terrorystycznego państwa – powiedziała Romancowa w rozmowie z PAP.

Ukraińskie Centrum Wolności Obywatelskich (CWO) to organizacja pozarządowa z siedzibą w Kijowie, założona w 2007 r. W 2022 r. Centrum Wolności Obywatelskich zostało nagrodzone Pokojową Nagrodą Nobla.

09:09 Brytyjski resort obrony: Rosja próbuje rozdzielić ukraińskie oddziały na południu

Rosja próbuje zatrzymać ukraińską kontrofensywę na południu, rozdzielając oddziały ukraińskie między Orichiw i Kupiańsk, ale sama tym samym ryzykuje podzieleniem swoich sił – przekazało w sobotę brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak podano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, siły ukraińskie kontynuują działania ofensywne we osi Orichiwa w południowej części kraju, a ich jednostki docierają do pierwszej rosyjskiej głównej linii obrony. Tymczasem wojska rosyjskie, składające się głównie z 58. Armii Ogólnowojskowej i sił powietrznodesantowych, starają się powstrzymać ukraińską kontrofensywę, jednocześnie utrzymując własną ofensywę na osi północnej wokół Kupiańska.

Siły rosyjskie prawdopodobnie starają się odciągnąć wojska ukraińskie od kontrofensywy, zmuszając je tym samym do podzielenia oddziałów między Orichiw i Kupiańsk. „Biorąc pod uwagę, że od czasu rozpoczęcia ukraińskiej kontrofensywy w czerwcu Rosja osiągnęła w pobliżu Kupiańska niewielkie zyski, jest wysoce prawdopodobne, że będzie starała się je wykorzystać, kontynuując działania na tej osi. Rosja ryzykuje jednak podzielenie swoich sił, starając się zapobiec ukraińskiemu przełomowi” – napisano.

08:53 Ofiary rosyjskich ostrzałów w obwodach charkowskim, donieckim i chersońskim

O zabitych i rannych w wyniku rosyjskich ostrzałów informują w sobotę rano władze obwodów charkowskiego, donieckiego i chersońskiego.

W obwodzie charkowskim zginął 60-letni mężczyzna, a 73-letnia kobieta została ranna – powiadomił szef władz obwodu Ołeh Syniehubow. Armia rosyjska w ciągu doby prowadziła ostrzał miejscowości w rejonach charkowskim, czuhujewskim, kupiańskim i iziumskim z artylerii, moździerzy i innego uzbrojenia.

Dwie osoby zginęły w obwodzie chersońskim, gdzie Rosjanie w ciągu minionej doby przeprowadzili 59 ostrzałów z moździerzy, artylerii, czołgów, wyrzutni Hrad. Stosowali także do ataków drony i lotnictwo.

Władze obwodu donieckiego powiadomiły o jednej ofierze śmiertelnej i trzech rannych osobach w regionie.

07:43 Rosja zaangażowała siły rezerwowe, by wzmocnić obronę na południu Ukrainy

Rosja przerzuciła do obwodu ługańskiego na Ukrainie elementy nowo sformowanej „armii rezerwowej”, by przenieść oddziały z tej części frontu do obrony na południe w obwodzie zaporoskim – pisze w sobotę ISW, powołując się na szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego.

Jak pisze ISW, Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) powiadomił, że Rosjanie rozmieścili w obwodzie ługańskim w rejonie Kupiańska elementy nowo sformowanej 25. Armii, a dyslokowane tam oddziały 41. Armii są „powoli” przesuwane na front południowy do obrony przed ukraińską kontrofensywą. Elementy 41. Armii, jak pisze ISW, brały udział w nieudanej ofensywie rosyjskiej w obwodzie ługańskim zimą tego roku, a następnie prowadziły ograniczone działania ofensywne na linii Swatowe-Kreminna. Według ISW jednostki te są „prawdopodobnie zdegradowane i działają bez rotacji na poziomie brygady i pułku, podobnie jak wiele rosyjskich jednostek frontowych na całym teatrze działań”.

– ISW wcześniej oceniało, że brak rezerw operacyjnych będzie zmuszać rosyjskie dowództwo do dalszego przesuwania sił i trudnych decyzji co do tego, które sektory frontu uznać za priorytetowe – pisze ISW.

Analitycy oceniają, że jest mało prawdopodobne, by siły „armii rezerwowej”, których zaangażowanie planowano początkowo na grudzień, będą skuteczne w walce.

Ośrodek dochodzi też do wniosku, że obecne przesunięcia i angażowanie rezerw na froncie zaburzają rosyjskie plany, dotyczące długofalowej rekonstrukcji armii.

06:00 USA mają przekazać Ukrainie amunicję ze zubożonym uranem

Administracja prezydenta Joe Bidena ma zaopatrzyć Ukrainę w budzącą kontrowersje amunicję przeciwpancerną zawierającą zubożony uran; może ona pomóc w zniszczeniu rosyjskich czołgów – poinformowała w piątek agencja Reutera.

Reuters, powołując się na swoje źródła, w tym dwóch amerykańskich urzędników, podał w piątek, że tego rodzaju amunicję Waszyngton wyśle na Ukrainę po raz pierwszy.

– Pociski, które mogą pomóc w zniszczeniu rosyjskich czołgów, stanowią część nowego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy, który ma zostać przedstawiony w przyszłym tygodniu. Amunicja może być wystrzeliwana z amerykańskich czołgów Abrams, które według osoby znającej sprawę mają zostać dostarczone na Ukrainę w nadchodzących tygodniach. Jeden z urzędników powiedział, że pakiet pomocowy będzie wart od 240 do 375 milionów dolarów – poinformował Reuters.

Jak wyjaśnił, produkt uboczny wzbogacania uranu, zubożony uran, jest używany w amunicji, ponieważ jego ekstremalna gęstość umożliwia pociskom łatwe przebijanie pancerza.

– Chociaż zubożony uran jest radioaktywny, to w znacznie mniejszym stopniu niż uran występujący naturalnie, jakkolwiek cząsteczki (szkodliwego dla zdrowia) tlenku uranu mogą pozostawać w nim przez dłuższy czas.

Zdaniem należącej do przeciwników broni zawierającej zubożony uran Międzynarodowej Koalicji na rzecz Zakazu Broni Uranowej wdychanie pyłu zubożonego uranu wiąże się z niebezpiecznymi zagrożeniami dla zdrowia. Może być przyczyną m.in. nowotworów i wad wrodzonych u potomstwa.

Ameryka użyła amunicji ze zubożonego uranu w ogromnych ilościach podczas wojen w Zatoce Perskiej w 1990 i 2003 roku oraz bombardowań NATO w byłej Jugosławii w 1999 roku.

Według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej badania przeprowadzone w byłej Jugosławii, Kuwejcie, Iraku i Libanie „wykazały, że istnienie pozostałości zubożonego uranu rozproszonych w środowisku nie stwarza zagrożenia radiologicznego dla ludności dotkniętych regionów”.

03:19 AFP: Moskwa twierdzi, że udaremniono atak morskich dronów na most na Krym

Rosja twierdzi, że w nocy z piątku na sobotę zniszczone zostały na Morzu Czarnym trzy ukraińskie morskie drony, które miały uderzyć w most na Krym – podała agencja AFP, cytując opublikowany na Telegramie komunikat rosyjskiego resortu obrony.

Nie było natychmiastowego komentarza ze strony ukraińskich władz, które zazwyczaj niewiele lub nic nie mówią na temat ataków na rosyjskie cele, ale twierdzą, że zniszczenie rosyjskiej infrastruktury ma kluczowe znaczenie dla wysiłków wojennych Ukrainy.

Ukraina przyznała się do lipcowego ataku na most prowadzący z Rosji na okupowany przez nią Krym, dokonanego z użyciem morskiego drona. Zginęły wówczas dwie osoby, a przeprawa została poważnie uszkodzona.

Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego.

PAP

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj