575. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosjanie zaatakowali rakietami pięć obwodów, w tym Kijów

(Fot. PAP/Vitaliy Hrabar)

Trwa 575. dzień napaści zbrojnej Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Rosjanie przeprowadzili w czwartek nad ranem zmasowany atak rakietowy na pięć obwodów ukraińskich. Eksplozje słychać było m.in. w Kijowie.

19:37 Niezależne media rosyjskie: mija rok od „częściowej mobilizacji”; na wojnę poszło ponad 300 tys. Rosjan

Dokładnie rok temu Władimir Putin ogłosił „częściową mobilizację”; ponad 300 tys. Rosjan poszło na wojnę; zginęły tysiące, wielu ani na moment nie wróciło do domu – napisał w czwartek rosyjski, niezależny od Kremla portal Ważnyje Istorii, który wraz z dziennikarską organizacją śledczą Conflict Intelligence Team sporządził raport dotyczący tej mobilizacji.

Z raportu wynika, że co piąty zmobilizowany i poległy rekrut nie przeżył nawet dwóch miesięcy od dnia otrzymania wezwania na wojnę, a 7 proc. z nich zginęło w pierwszym miesiącu na froncie. Spośród tych, którzy zginęli, średnia przeżywalność na wojnie wynosi około 4,5 miesiąca – napisał portal i dodał, że dotarto do wiadomości o jedynie czterech zabitych żołnierzach, którym udało się przeżyć więcej niż 11 miesięcy na froncie bez powrotu do domu.

Średnia wieku tych, którzy poszli na wojnę na skutek ogłoszonej przez Putina mobilizacji i zginęli, to 33 lata. Wiadomo, że najmłodsi mieli po 19 lat, a najstarszy – 62. Więcej niż połowa poległych to mężczyźni w przedziale wiekowym 30-45 lat, a więcej niż 10 proc. nie miało 25 lat.

Najtragiczniejszym dniem dla rosyjskich poborowych z mobilizacji był 1 stycznia, gdy wyniku skutecznego ataku ukraińskich wojsk na koszary w Makiejewce w Donbasie zginęło – wg różnych danych – od 89 (oficjalne dane rosyjskiego MON) do nawet 400 (dane sił ukraińskich) żołnierzy; najbardziej wiarygodna wydaje się jednak liczba 139 żołnierzy, o której mówił jeden z nielicznych, którzy przeżyli atak.

Ważnyje Istorii podliczyły też, że regionami z największą liczbą zabitych zmobilizowanych są obwód swierdłowski, samarski, wołgogradzki, Republiki Baszkirii i Tatarstanu, a także Czukotka, z której w przeliczeniu na ogólną liczbę mężczyzn w wieku poborowym przypada największa liczba zabitych.

15:34 Ukraińskie media: atak na bazę Rosjan w Melitopolu; dwóch dowódców rannych, 10 żołnierzy zabitych

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i Siły Zbrojne Ukrainy przeprowadziły atak na tajną bazę rosyjskiego wojska w okupowanym Melitopolu na południowym wschodzie Ukrainy – pisze w czwartek Ukrinform. W wyniku ataku dwóch dowódców rosyjskich zostało rannych, a 10 żołnierzy zginęło.

SBU przekazała wojsku informacje o zorganizowaniu przez Rosjan sztabu w zakładach produkcji silników w Melitopolu. Wskutek ataku rakietowego ranny został dowódca rosyjskiej 58. armii, która walczy na kierunku zaporoskim, oraz jej szef sztabu – podał Ukrinform, powołując się na źródła w SBU. Zginęło ok. 10 rosyjskich żołnierzy. Atak przeprowadzono „w ostatnich dniach”.

13:37 Węgierski ekspert: rząd w Kijowie zaostrza retorykę, aby pokazać społeczeństwu, że twardo broni interesów Ukrainy

Rząd w Kijowie zaostrza retorykę, bo w obliczu niepowodzeń wojskowych i skandali korupcyjnych przywódcy muszą pokazać społeczeństwu, że twardo reprezentuje interesy Ukrainy, nawet przeciwko swoim sojusznikom – ocenił w rozmowie z dziennikiem „Magyar Nemzet” węgierski politolog Anton Bendarzsevszkij.

Według niego nie jest łatwo znaleźć racjonalny powód nagłego pogorszenia się stosunków polsko-ukraińskich.

– Polska jest najważniejszym sojusznikiem i wsparciem dla Ukrainy – stwierdził Bendarzsevszkij.

Częściowo napięcie na linii Kijów-Warszawa można tłumaczyć zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi w Polsce i ewentualną chęcią dotarcia do elektoratu, który nie do końca jest zadowolony z polityki Warszawy wobec Ukrainy – twierdzi węgierski ekspert.

Jak zauważa „Magyar Nemzet”, stosunki pomiędzy Ukrainą oraz jednym z jej największych sojuszników – Polską, stają się coraz bardziej napięte.

– Konflikt między sojusznikami wybuchł po tym, gdy Polska była jednym z trzech krajów, które jednostronnie przedłużyły zakaz importu ukraińskiego zboża zniesiony w piątek przez UE – pisze dziennik.

Po stwierdzeniu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ o tym, jakoby część państw UE pozorowała solidarność, ukraiński ambasador w Warszawie Wasyl Zwarycz został w trybie pilnym wezwany do MSZ.

13:05 Ukraińska armia: mamy kontrolę ogniową nad ważną trasą Bachmut-Gorłówka w obwodzie donieckim

Ukraińskie wojska mają kontrolę ogniową nad trasą Bachmut-Gorłówka w obwodzie donieckim na wschodzie kraju i w związku z tym dostarczanie przez siły rosyjskie zaopatrzenia na tym kierunku jest utrudnione – poinformował w czwartek rzecznik Wschodniego Ugrupowania Wojsk Ilja Jewłasz.

Na kierunku kupiańsko-łymańskim ukraińskie siły są w obronie i próbują powstrzymać ataki przeciwnika – przekazał rzecznik. Z kolei na odcinku bachmuckim ukraińskie wojska odnoszą sukcesy i wypierają rosyjskie wojska z zajmowanych pozycji.

Jednocześnie armia rosyjska próbuje odzyskać swoje pozycje w wyzwolonych przez Ukraińców wsiach Andrijiwka i Kliszczijiwka. Są to bardzo ważne miejscowości dla Rosjan, którzy bronią się w Bachmucie – wskazał Jewłasz.

Przekazał, że trasa pomiędzy Bachmutem a Gorłówką już znajduje się pod kontrolą ogniową ukraińskich wojsk. To – jak dodał – znacznie utrudnia dostarczanie przez przeciwnika zaopatrzenia na tym kierunku.

12:53 Prezydent Litwy: Polska i Ukraina muszą jak najszybciej zakończyć spory

Warszawa i Kijów muszą jak najszybciej zakończyć spory – przekazał w czwartek w oświadczeniu dla agencji BNS prezydent Litwy Gitanas Nauseda, który w Nowym Jorku, gdzie trwa 78. sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ, spotkał z prezydentem RP Andrzejem Dudą i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

– W trosce o wspólny, najważniejszy cel – obronę Europy przed agresywną, ekspansjonistyczną polityką Rosji – spory między Ukrainą a Polską muszą zostać rozwiązane tak szybko, jak to możliwe – skomentował Nauseda.

Zgodnie z informacją kancelarii prezydenta Litwy, takie stanowisko Nauseda przedstawił także wobec prezydentów Dudy i Zełenskiego. Litewski przywódca podkreślił, że rola Polski w zapewnianiu wsparcia Ukrainie w czasie wojny z Rosją jest wyjątkowa i konieczne jest znalezienie rozwiązań, aby kryzys w relacjach między dwoma krajami się nie pogłębiał.

– W tym przypadku nie mówimy o bezpieczeństwie pojedynczych krajów, ale o bezpieczeństwie całego regionu, a nawet kontynentu. Historia pokazała, że jedynie poprzez wspólne wysiłki, wsparcie i wzajemną pomoc, możemy przetrwać groźby z zewnątrz – oświadczył Nauseda. Jego zdaniem publiczne spory, bez względu na ich powody, służą propagandzie wroga.

W czasie swoich spotkań z Dudą i Zełenskim prezydent Litwy mówił także o sposobach ułatwienia transportu zboża przez Polskę i zwiększeniu tranzytu przez Litwę, co miałoby doprowadzić do zmniejszenia presji, pod jaką znajduje się Polska – przekazała kancelaria litewskiego prezydenta.

Warszawa i Kijów zajęły rozbieżne stanowiska w sprawie importu ukraińskiego zboża do Polski, co doprowadziło do zaostrzenia się retoryki między dwoma krajami. W środowym wywiadzie dla Polsat News premier Mateusz Morawiecki poinformował, że obecnie Polska nie przekazuje Ukrainie żadnego uzbrojenia, ponieważ teraz „my sami się zbroimy, najnowocześniejszą bronią”.

W ocenie ministra obrony Litwy Arvydasa Anuszauskasa postawa Warszawy dotycząca dostaw broni dla Kijowa jest niezmienna, a słowa premiera Morawieckiego zostały zniekształcone przez media.

11:43 Reuters: Słowacja porozumiała się z Ukrainą w sprawie importu zboża; Ukraina wstrzymuje skargę do WTO

Ministrowie rolnictwa Słowacji i Ukrainy uzgodnili w czwartek utworzenie systemu licencji dotyczącego handlu produktami zbożowymi, co powinno umożliwić zniesienie przez Bratysławę embarga na import ukraińskiego zboża; władze w Kijowie zgodziły się wstrzymać skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO) przeciwko Słowacji – powiadomiła agencja Reutera.

Zakaz sprowadzania zboża z Ukrainy do naszego kraju zostanie zniesiony, gdy system licencyjny zacznie obowiązywać – przekazał słowacki resort w oświadczeniu przesłanym Reutersowi.

– Byliśmy i nadal będziemy pryncypialni, jeśli chodzi o wsparcie udzielane Ukrainie, ale jesteśmy również pryncypialni w kwestii ochrony słowackich interesów. To całkowicie normalne i naturalne – oznajmiła w nocy ze środy na czwartek prezydent Słowacji Zuzana Czaputova, odnosząc się do embarga na import ukraińskiego zboża.

Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo ograniczenia obowiązywały do 5 czerwca, a następnie zostały przedłużone do połowy września.

Embargo zniesiono 15 września na podstawie postanowienia KE. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska przedłuży zakaz wwozu ukraińskiego zboża, mimo braku zgody Unii Europejskiej. Następnie w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie w sprawie bezterminowego zakazu przywozu do Polski ukraińskich produktów rolnych.

Decyzje o jednostronnym przedłużeniu ograniczeń importowych podjęły również rządy Węgier i Słowacji.

W poniedziałek Kijów złożył skargę do WTO w związku z decyzją Warszawy, Bratysławy i Budapesztu.

11:21 Koncern Ukrenerho: mieliśmy pierwszy od pół roku rosyjski atak na obiekty energetyczne

– Rosja przeprowadziła pierwszy od sześciu miesięcy atak na ukraińskie obiekty energetyczne – poinformował w czwartek ukraiński koncern Ukrenerho. Uszkodzone zostały obiekty w zachodniej i centralnej części kraju.

– Zmasowany atak rakietowy, do którego doszło w czwartek rano, spowodował problemy z dostawami prądu w kilku obwodach; od razu rozpoczęto prace naprawcze – czytamy w komunikacie. W czwartek rano między innymi z powodu działań zbrojnych bez prądu byli mieszkańcy prawie 400 miejscowości na Ukrainie.

Koncern Ukrenerho podkreślił jednak, że „obecnie jest zbyt wcześnie, by wyciągać wnioski w sprawie rozpoczęcia nowej terrorystycznej kampanii przeciwko infrastruktury cywilnej”.

Pod koniec sierpnia wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki ocenił, że latem Rosja mogła zmniejszyć liczbę używanych w ostrzałach pocisków rakietowych po to, by zgromadzić zapasy do nowych ataków jesienią na infrastrukturę energetyczną Ukrainy.

Skibicki prognozował, że ataki na obiekty energetyczne rozpoczną się pod koniec września bądź w październiku.

Wiceszef HUR wyraził przy tym ocenę, że przyszłe ataki nie będą tak zmasowane, jak jesienią i zimą 2022 roku, gdy liczba jednocześnie odpalanych rosyjskich rakiet sięgała od 70 do 100. Wywiad spodziewa się, że Rosjanie przejdą do ataków łączonych, stosując jednocześnie 10-30 pocisków rakietowych i wielką liczbę dronów oraz że będą atakować ten sam obiekt do trzech razy, by całkowicie go zniszczyć.

10:27 Kanclerz Scholz obiecał prezydentowi Zełenskiemu dalsze wsparcie dla Ukrainy

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas spotkania w Nowym Jorku ponownie obiecał prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu wsparcie w wojnie obronnej przeciwko Rosji. Obaj politycy, którzy uczestniczą w sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, zostali także uhonorowani nagrodą za zasługi dla współpracy międzynarodowej.

Rzecznik rządu RFN Steffen Hebestreit poinformował po 30-minutowej rozmowie obu przywódców, że Zełenski podziękował kanclerzowi za pomoc wojskową, zwłaszcza za dostawy systemów artylerii i obrony powietrznej – pisze agencja dpa.

Według Hebestreita, Scholz obiecał również Zełenskiemu pomoc dla ludności ukraińskiej podczas najbliższej zimy. Obaj przywódcy zaplanowali też kolejną konferencję w sprawie odbudowy Ukrainy na 11 czerwca 2024 r. Wspólnie wezwali do wznowienia umowy zbożowej, zerwanej przez Rosję, w celu poprawy globalnej sytuacji żywnościowej.

Agencja dpa poinformowała również, że Scholz i Zełenski zostali uhonorowani nagrodą Global Citizen za zasługi dla współpracy międzynarodowej, przyznaną im przez Atlantic Council. Politycy odebrali nagrodę podczas uroczystej kolacji w Nowym Jorku.

Scholz powiedział, że jest zaszczycony otrzymaniem nagrody wraz z Zełenskim. Prezydent Ukrainy zadedykował nagrodę żołnierzom walczącym przeciwko rosyjskim najeźdźcom oraz dzieciom i kobietom zabitym przez „rosyjskich terrorystów”. Ale zadedykował ją również wszystkim „odważnym państwom, które są po naszej stronie i nas wspierają”.

10:07 SBU: udany atak na rosyjskie lotnisko wojskowe Saki na okupowanym Krymie

– W nocy ze środy na czwartek skutecznie zaatakowaliśmy rosyjskie lotnisko wojskowe Saki w zachodniej części okupowanego Krymu; operacja, podczas której wykorzystano drony i pociski przeciwokrętowe Neptun, została przeprowadzona wspólnie z naszą marynarką wojenną – powiadomiły źródła w Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina.

– W momencie ataku na lotnisku znajdowało się co najmniej 12 samolotów bojowych Su-24 i Su-30, a także system przeciwlotniczy Pancyr. W Sakach okupanci zorganizowali też bazę szkoleniową operatorów dronów produkcji irańskiej Mohajer, wykorzystywanych przez Rosjan do ostrzeliwania celów na Ukrainie i przygotowywania ataków rakietowych – wyjaśniła SBU. Oficer, wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości, oznajmił, że nawet źródła rosyjskie potwierdzają poważne straty osobowe i zniszczenia na lotnisku Saki. Jak przekazał, okupanci donoszą o co najmniej 30 zabitych żołnierzach.

– Takich ataków będzie więcej wraz z każdym kolejnym dniem. Najeźdźcy nie mogą czuć się na Krymie bezpiecznie – zapowiedział rozmówca agencji Interfax-Ukraina.

14 września SBU i marynarka wojenna Ukrainy przeprowadziły atak na rosyjski system obrony powietrznej S-400 Triumf w pobliżu Eupatorii na Krymie. Przy pomocy pocisków przeciwokrętowych Neptun i dronów zniszczono instalacje wroga o wartości około 1,2 mld dolarów. Była to już druga taka operacja na półwyspie w ciągu ostatnich tygodni, ponieważ 23 sierpnia celem stał się rosyjski system S-400 w miejscowości Ołeniwka na zachodnim wybrzeżu Krymu.

W ubiegłym tygodniu ukraińskie siły ostrzelały stocznię w Sewastopolu. Jak informował wówczas ukraiński wywiad wojskowy (HUR), poważnie uszkodzone zostały dwie rosyjskie jednostki – duży okręt desantowy i okręt podwodny, które nie nadają się już do naprawy.

Poczynając od sierpnia 2022 roku na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. W przypadku ukraińskich ataków przy pomocy dronów rosyjska okupacyjna administracja zazwyczaj donosi, że eksplozje to jakoby efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców.

Władze w Kijowie coraz częściej przyznają się do tych operacji. Na początku sierpnia sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow potwierdził, że przedstawiciele SBU brali udział w atakach na Most Krymski w październiku 2022 roku i w lipcu br.

Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego.

09:11 Ukraińskie siły powietrzne: zniszczyliśmy 36 z 43 pocisków rakietowych wystrzelonych nad ranem przez rosyjskie wojska

– Nasze jednostki obrony powietrznej zniszczyły 36 spośród 43 pocisków rakietowych, wystrzelonych w czwartek nad ranem przez 10 rosyjskich bombowców strategicznych Tu-95MS w kierunku centralnej i zachodniej Ukrainy – poinformowały ukraińskie Siły Powietrzne.

– Wróg wystrzelił rakiety z samolotów operujących na zachód od miasta Engels w obwodzie saratowskim, w europejskiej części Rosji. Wykorzystano pociski manewrujące Ch-101, Ch-555 i Ch-55. Nastąpiło kilka fal ataków. Rosyjskie cele wtargnęły w przestrzeń powietrzną Ukrainy z różnych kierunków, stale zmieniając kurs podczas lotu – napisano.

Jak dodano, również w godzinach porannych najeźdźcy zaatakowali Charków na północnym wschodzie kraju z wyrzutni rakietowych S-300.

Wcześniej w czwartek ukraińskie władze i media informowały, że rosyjskie wojska ostrzelały Kijów, a także obwody kijowski, czerkaski, charkowski, rówieński i lwowski. Według najnowszych doniesień rannych zostało około 20 osób. Brak doniesień o ofiarach śmiertelnych.

08:12 Tysiące rodzin poszukuje bliskich, uprowadzonych przez wojska rosyjskie

Każda wymiana jeńców to oczekiwanie na wiadomość, że ktoś żyje. Każdy dzwonek do drzwi to nadzieja, że może powrócił. Tysiące rodzin na Ukrainie poszukuje swoich bliskich, którzy zostali uprowadzeni przez okupacyjne wojska Rosji. Wiele z nich nie zna nawet miejsca pobytu porwanych osób.

Według ukraińskich władz problem ten dotyczy 20 tys. cywilów, którzy od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę uznawani są za osoby zaginione. Matki szukają swoich synów, żony – mężów, a siostry czekają na braci.

Inna Dobrowolska ze wsi Krasiatyczi w obwodzie kijowskim od prawie półtora roku czeka na syna Władysława. Rosyjscy żołnierze zabrali go 22 marca 2022 roku. 25-latek wpadł w ich ręce, gdy wraz z przyjacielem – chrześniakiem Inny Romanem – wybrali się poza granice wsi, okupowanej przez najeźdźców. Od tej chwili rodzina nie miała o nich wieści aż do sierpnia 2023 roku.

– Wiemy, że są w Rosji, ale nie wiemy, gdzie dokładnie. Dostajemy jedynie strzępki informacji z różnych stron. Przeważnie od żołnierzy, którzy wrócili z Rosji w ramach wymiany jeńców – powiedziała Inna w rozmowie z PAP.

– Wreszcie dostaliśmy od nich listy. Mój syn napisał pod koniec sierpnia. +Jestem żywy, zdrowy+, nic więcej. Chrześniak odezwał się na początku września – dodała.

Kobieta mieszka poza Kijowem, ale pojawia się w stolicy na każdej demonstracji i każdej akcji, na której zbierają się takie osoby, jak ona. Przychodzi z portretami swoich chłopaków, dobija się do drzwi ministerstw i organizacji międzynarodowych, nie ustając w poszukiwaniach syna i jego przyjaciela.

– Robimy, co tylko w naszej mocy. Zwracamy się wszędzie, gdzie tylko można. I do naszych organizacji, i do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, do wszystkich władz i do organizacji międzynarodowych. Nie mamy innego wyjścia. Gdyby była możliwość pojechania do Rosji, żeby ich stamtąd zabrać, pojechałabym bez wahania – zapewniła.

Ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec informował w czerwcu, że od początku otwartej inwazji Rosji na Ukrainę, rozpoczętej 24 lutego 2022 roku, w oficjalnym rejestrze zaginionych znalazły się nazwiska ponad 25 tysięcy osób. 20 tysięcy z nich to cywile.

Według Kijowa przetrzymywani są oni albo na terenach okupowanych na wschodzie kraju, albo na zaanektowanym przez Rosję w 2014 roku Krymie, albo w samej Rosji. Ci, którym udało się wrócić na Ukrainę w ramach wymiany jeńców, są wycieńczeni głodem i narzekają na nieludzkie traktowanie przez Rosjan.

– Nie mogę nawet o tym myśleć. Jest to tak bolesne, że nie potrafię sobie z tym poradzić. Każdego dnia zadaję sobie pytanie: jak żyją te matki w Rosji, które wysyłają do nas swoich synów, żeby zabijali i porywali ludzi? – zastanawia się Inna.

– Na pewno odzyskam syna. Co by Rosja nie robiła, przywiozę go do domu. Ja jestem jego matką. Będę walczyła o niego do końca – zapowiedziała.

07:38 S. Żaryn: Napaść Rosji na Ukrainę to część szerszego planu Kremla przeciw Zachodowi

Napaść Rosji na Ukrainę to część szerszego planu Kremla przeciw Zachodowi – przypomniał w InfoAlercie minister w KPRM Stanisław Żaryn. – Obrona Ukrainy przed Rosją będzie miała swoje znaczenie dla całej Europy Środkowej – zaznaczył we wpisie.

– Pomaganie Ukrainie przez Polskę i inne państwa – szczególnie Europy Środkowej, to nie wynik emocji czy poruszenia serca. To wynik racjonalnych analiz – podkreślił pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.

W jego ocenie obrona Ukrainy przed Rosją będzie miała swoje znaczenie dla całej Europy Środkowej.

Żaryn podkreślił, że Rosja rozpoczęła agresję imperialną, która docelowo będzie wymierzona w europejski porządek i Pakt Północnoatlantycki.

Przypomniał, że „praktyczne wchłonięcie Białorusi i pokonanie Ukrainy pozwoli Rosji na budowę potęgi zagrażającej Zachodowi”.

– Nie będzie bezpiecznej Europy bez pokonania Rosji przez Ukraińców – podkreślił zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.

W jego opinii Ukraina musi zrozumieć, że „powyższą optykę mają w Europie jedynie nieliczne kraje – głównie wschodniej flanki NATO i Wielka Brytania”.

– Zrażanie do siebie tych, którzy rozumieją stawkę gry, to nie klucz do bezpiecznej przyszłości – napisał w InfoAlercie pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.

07:23 Rosyjskie wojska ostrzelały budynek internatu w Chersoniu; dwie osoby zginęły

Rosyjskie wojska ostrzelały w nocy ze środy na czwartek budynek internatu w Chersoniu na południu Ukrainy; dwóch mężczyzn poniosło śmierć na miejscu, pięć osób zostało rannych – poinformował szef władz obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin.

– Straszna noc w Chersoniu. Agresorzy trafili w internat, gdy jego mieszkańcy jeszcze spali. Zginęli mężczyźni w wieku 29 i 41 lat. Hospitalizowano czworo cywilów, stan zdrowia jednej osoby jest oceniany jako poważny – relacjonował gubernator.

Zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym (zachodnim) brzegu Dniepru, w tym Chersoń, jest kontrolowana przez stronę ukraińską od listopada 2022 roku. Ziemie leżące po wschodniej stronie rzeki znajdują się pod rosyjską okupacją.

Już kilka dni po wycofaniu się z Chersonia najeźdźcy zaczęli ostrzeliwać to miasto i jego okolice ze stanowisk artyleryjskich rozmieszczonych po drugiej stronie Dniepru. W wyniku tych działań wroga regularnie giną cywile. Jedno z najtragiczniejszych takich zdarzeń miało miejsce 3 maja 2023 roku, gdy Rosjanie zabili na Chersońszczyźnie 23 osoby i ranili 46.

07:11 Siedmiu rannych w rosyjskim ataku rakietowym na Kijów; nad miastem zestrzelono ponad 20 pocisków

Co najmniej siedem osób zostało rannych w czwartek rano w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na stolicę Ukrainy Kijów; siły obrony powietrznej zestrzeliły nad miastem ponad 20 pocisków wroga – powiadomiły na Telegramie władze Kijowa, w tym mer Witalij Kliczko. Po godz. 6 na większości terytorium kraju ogłoszono ponownie alarm przeciwlotniczy.

Według wstępnych doniesień około 10 rosyjskich bombowców strategicznych Tu-95MS wystrzeliło w kierunku Ukrainy pociski manewrujące typu Ch-101, Ch-55 i Ch-555. Ukraińskie jednostki obrony przeciwrakietowej odparły zagrożenie, ale odłamki pocisków spadły na obiekty cywilne w Kijowie. Uszkodzono m.in. gazociąg i prywatne samochody. Spośród siedmiorga osób rannych, trzy zostały przewiezione do szpitali – relacjonuje rada miasta Kijowa i mer Kliczko.

Rosyjskie wojska zaatakowały również cele w obwodach kijowskim, czerkaskim, charkowskim, rówieńskim i lwowskim. W mieście Czerkasy pocisk trafił w budynek hotelu, rannych zostało siedem osób. Dwie osoby doznały obrażeń w Charkowie, dwie kolejne w okolicach Kijowa – przekazał szef ukraińskiego MSW Ihor Kłymenko.

W graniczącym z Polską obwodzie lwowskim odnotowano trzy ataki rakietowe na miasto Drohobycz. Uszkodzono dwa magazyny, na terenie których wybuchły pożary. Strażacy wciąż walczą z ogniem – powiadomił przewodniczący regionalnych władz lwowskich Maksym Kozycki.

Brak doniesień o ofiarach śmiertelnych porannych ostrzałów rakietowych.

05:57 Rosjanie zaatakowali rakietami pięć obwodów, w tym Kijów

Rosjanie przeprowadzili w czwartek nad ranem zmasowany atak rakietowy na pięć obwodów ukraińskich – podały lokalne władze. Eksplozje słychać było m.in. w Kijowie.

Obrona powietrzna odpierała atak rakietowy w obwodach kijowskim, czerkaskim, chmielnickim, charkowskim, rówieńskim i lwowskim. Wcześniej siły powietrzne Ukrainy poinformowały, że z rosyjskiego lotniska Olenia w obwodzie murmańskim wystartowało osiem bombowców Tu-95MS, zdolnych do przenoszenia rakiet manewrujących.

Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że w wyniku ostrzału do szpitali trafiły 18-letnia dziewczyna i 9-letnie dziecko.

02:31 Biały Dom wezwał Kongres do uchwalenia dodatkowych środków na pomoc Ukrainie

Przegłosowanie przez Kongres dodatkowego pakietu środków na pomoc Ukrainie jest absolutnie kluczowe – powiedział w środę rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby, w przeddzień wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. Los ustawy jest niepewny wobec oporu części Republikanów.

– To kluczowe, byśmy przyjęli te dodatkowe środki (…) Jeśli myślicie, że koszt wspierania Ukrainy jest wysoki teraz, to pomyślcie tylko, jak niebotycznie wysoki byłby koszt krwi i skarbu, jeśli po prostu odejdziemy i pozwolimy mu (Putinowi) wziąć Ukrainę – powiedział Kirby.

Odniósł się w ten sposób podczas briefingu online do toczących się negocjacji w Kongresie, dotyczących prowizorium budżetowego wraz z dodatkowym pakietem 24 mld dolarów na wydatki związane z pomocą Ukrainie. W środę senator Republikanów Rand Paul zapowiedział, że spowolni proces przyjęcia prowizorium – które musi zostać przyjęte przed końcem września, by uniknąć „zamknięcia” administracji federalnej – jeśli będzie on powiązany z dodatkowymi pieniędzmi na Ukrainę. Podobne zapowiedzi składała część Republikanów w Izbie Reprezentantów, choć będąca w większości partia nadal nie może dojść do porozumienia w sprawie kształtu ustawy.

Kirby stwierdził, że tzw. „shutdown” przeszkodziłby USA w dalszym wspieraniu Ukrainy, a także w utrzymaniu własnego wojska i skrytykował skrajną prawicę za narażanie interesów Ameryki.

– Nie tak powinno się zachowywać mocarstwo takie jak Stany Zjednoczone – skwitował.

Przedstawiciel Białego Domu zasugerował, że w czwartek podczas wizyty prezydenta Zełenskiego w Białym Domu zostanie ogłoszony kolejny znaczący pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, lecz ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył, by zawierał on od dawna oczekiwane przez Ukrainę rakiety balistyczne ATACMS o zasięgu do 300 km. Kirby stwierdził tylko, że ta opcja „wciąż jest na stole”. Oprócz spotkania z prezydentem Bidenem, Zełenski ma rozmawiać również z liderem Republikanów w Kongresie, spikerem Izby Reprezentantów Kevinem McCarthym, starając się go przekonać do uchwalenia dodatkowych środków na wsparcie jego kraju.

Podczas briefingu Kirby skomentował też atak Azerbejdżanu na Górski Karabach, wyrażając zaniepokojenie sytuacją humanitarną w kontrolowanym dotychczas przez Ormian terytorium, które – według ustalonego zawieszenia broni – ma wrócić pod pełną kontrolę Azerbejdżanu. Jak dodał, sytuację pogorszyły działania zbrojne Azerbejdżanu. Wyraził jednak nadzieję, że rozejm utrzyma się w mocy.

00:06 Finlandia: prezydent Niinisto wiedział o ataku Rosji na Ukrainę cztery miesiące wcześniej

Amerykanie i Brytyjczycy poinformowali prezydenta Finlandii o prawdopodobnej inwazji Rosji na Ukrainę na blisko cztery miesiące przed dokonanym atakiem. Brytyjczycy obawiali się przy tym o bezpieczeństwo Finów – ujawniono w opublikowanej w środę książce autorstwa fińskiego dziennikarza.

Kiedy w listopadzie 2021 r. odbył się szczyt klimatyczny w szkockim Glasgow, na którym obecni byli światowi przywódcy, w tym prezydent USA, Ukrainy i Finlandii, dyrektor amerykańskiego agencji wywiadowczej CIA William J. Burns poleciał do Moskwy. W teczce miał list ostrzegawczy dla Putina i jednoznaczny przekaz: – USA wiedzą o przygotowanej inwazji na Ukrainę – pisze Lauri Nurmi, redaktor dziennika „Iltalehti”, autor książki „Tajna droga Finlandii do NATO”, dla której celów przeprowadzono rozmowy m.in. z prezydentem Saulim Niinisto, a także ministrami, również ze Szwecji.

Putin sprzeciwiał się dalszemu przyjmowaniu nowych krajów do NATO i mówił „z pogardą o Zełenskim i Ukraińcach”. „Nawet nie drgnął”, gdy Burns ostrzegał go, że USA ukarzą Rosję za zbrojny atak na Ukrainę – opisano w książce. – Moje obawy są coraz większe – miał przekazać prezydentowi USA po powrocie z Rosji szef CIA.

Zawsze, kiedy było wiadomo, że będę rozmawiać z Putinem, kontaktowałem się także z Bidenem – przyznał prezydent Sauli Niinisto. Ujawnił, że na początku w Glasgow, a potem później w grudniu i jeszcze w styczniu, głównym tematem rozmów (z Bidenem) była próba „powstrzymania” rosyjskiej agresji.

W Szkocji Niinisto spotkał się także z ówczesnym szefem brytyjskiego resortu obrony Benem Wallacem. – Brytyjczycy już w listopadzie obawiali się o bezpieczeństwo Finlandii – napisano, wskazując na informacje brytyjskiego wywiadu a ataku na Ukrainę na „pełną skalę”.

Według Niinisto, podczas rozmów z Bidenem, kwestia członkostwa w NATO była rozpatrywana, ale została jakby „odstawiona na bok”, ponieważ najważniejsze było uzyskanie potwierdzenia, że „drzwi NATO pozostają otwarte, bez względu na to, co powie Rosja”. Istotne było również to – przyznał Niinisto – że podchody Finów (a także Szwedów) do NATO nie będą kwestią, na którą Rosja może wpłynąć.

18 stycznia Biden zwrócił się do Niinisto, aby podczas następnej rozmowy przekazać Putinowi, że Finlandia wejdzie do NATO, jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę. Trzy dni później Niinisto zadzwonił do Putina.

Rosja napadła na Ukrainę 24 lutego 2022 r. 27 lutego miała miejsce narada najwyższego kierownictwa fińskiego państwa. Podczas posiedzenia Komitetu Bezpieczeństwa i Polityki Zagranicznej – ujawnił Niinisto – „postanowiono, że kwestia niezaangażowania wojskowego Finlandii musi być rozpatrzona na nowo”.

– To był historyczny dzień, kiedy faktycznie zdecydowano o wejściu do NATO – podkreślono w książce. Kilka dni później Niinisto spotkał się z Bidenem w Białym Domu.

Na początku procesu – ujawnił Niinisto – „mapowane były ryzyka”, aby ścieżka NATO nie okazała się „pocałunkiem śmierci” oraz to, czy Finowie mogą otrzymać jakiegoś rodzaju tymczasowe gwarancje bezpieczeństwa.

Formalnie prezydent Sauli Niinisto wraz z premier Sanną Marin ogłosili decyzję o wejściu do NATO 18 maja 2022 r. Finlandia została przyjęta do Sojuszu niespełna rok później 4 kwietnia.

Po akcesji do NATO w fińskiej prasie wnikliwie analizowano różne scenariusze, czy „Finlandia weszłaby do Sojuszu, gdyby wcześniej upadł Kijów”. – Nie myślałem o tym. Na szczęście nie było takiej potrzeby – mówił Niinisto w wywiadzie dla „Helsingin Sanomat”.

 

PAP/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj