Koniec I Wojny Światowej. „Na Pomorzu wówczas niewiele się działo”

„Rok 1918 w mojej wsi, w moim mieście, w moim kraju, w moim świecie”. Taki tytuł nosi konferencja, która rozpocznie się już 11 października na Wydziale Historycznym, Uniwersytetu Gdańskiego. W czwartek w audycji Co za Historia Wojciech Suleciński pytał o tym, czym dla Polaków był koniec I Wojny Światowej i czy ta informacja dotarła do wszystkich.


Czy w 1918 roku na obszarze dawnej Rzeczypospolitej, dowiedziano się czym jest ten koniec I Wojny Światowej oraz bardzo symboliczny początek Polski? Goście Wojciech Sulecińskiego w audycji Co za Historia był profesor Tadeusz Stegner.

– To było bardzo różnie w zależności od miejscowości. Jeżeli weźmiemy pod uwagę tereny, na których aktywność polityczna była znacznie większa jak np. w Warszawie, Lwowie czy na Śląsku Cieszyńskim, gdzie na bieżąco spływały informacje z frontu, to w tych miejscach te sprawy były na bieżąco dyskutowane – mówił profesor Stegner. – Natomiast były obszary, w których w listopadzie 1918 roku niewiele się dzieje. Takim obszarem było również Pomorze – dodał.

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj