Syndrom poniedziałku, czyli jak radzić sobie ze strachem przed pracą. Rozwiązań jest kilka

(Fot. Pixabay)

Jako, że „Głos Pracownika” emitowany jest zawsze na początku tygodnia, to dobra okazja, żeby porozmawiać o tzw. syndromie poniedziałku. Czym jest? Jak się objawia? Co możemy zrobić, by go nie mieć? O tym opowiada Agnieszka Śladkowska, twórca Gorilla Job, firmy wspierającej kandydatów na rynku pracy.

– Syndrom poniedziałku, to historia, która powinna dać nam do myślenia, czy nie powinniśmy zmienić pracy. Źle czujesz się już w niedzielę. Boli głowa, boli brzuch, pojawia się spięcie i lęk. Czasami jest jasne, że jutro jest poniedziałek, a wtedy dzieje się coś trudnego. Może być też tak, że wszystkie syndromy, które przychodzą z ciała odbieramy jako chorobę. Tu liczy się wgląd w siebie i to, na ile jesteśmy w stanie zrozumieć, że różne objawy fizyczne mogą mieć swoją przyczynę w psychologii – wyjaśnia Śladkowska.

MYŚLAMI PRZY PONIEDZIAŁKU

Czy syndrom poniedziałku pojawia się nagle, czy może od połowy weekendu zaczyna narastać? Jak potęguje się w nas napięcie związane z pracą?

– To zależy od tego, jaka sytuacja spotyka nas w poniedziałek. Jeżeli zmieniliśmy pracę, pierwszego dnia było średnio, a drugiego już bardzo źle, to może zdarzyć się, że przy kolejnych tygodniach objawy będą coraz silniejsze. To samo miejsce, ta sama atmosfera, te same trudne sytuacje mogą sprawić zupełnie różny efekt wśród ludzi. Jeden przychodzi z uśmiechem, a drugi nie jest w stanie wstać z łóżka – dodaje specjalistka.

SPOSOBY WSPARCIA

Jak radzić sobie zatem ze stresem? Odpowiedź nie jest taka łatwa.

– Wszystko zależy od tego, kto ma sobie z tym radzić. Dla jednych wystarczy wyjście na plażę i popatrzenie na pływające ptaki. Inni zmuszeni będą zmienić pracę. Mamy techniki bardziej zastępcze, kiedy zaczynamy się np. objadać. Pragniemy po prostu odreagować. Możemy też pracować aktywnie. Trzeba znaleźć przyczynę tego, co nas stresuje – precyzuje Śladkowska.

KOGO BRAKUJE NA RYNKU PRACY?

W „Głosie Pracownika” rozpoczęliśmy także nowy cykl związany z rynkiem pracy i potrzebnymi tam kompetencjami. „Zawodowcy” będą pojawiać się na antenie Radia Gdańsk w ostatni poniedziałek miesiąca. Pierwszym gościem była Dominika Bielecka-Kokot, kierownik zespołu ds. szkolnictwa zawodowego Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Iwona Wysocka zapytała ją, co dzieje się na naszym rynku pracy.

– Nie nastąpiły drastyczne zmiany. Wciąż mamy deficyt pracowników technicznych. Nawet barometr zawodów potwierdza, że właściwie w każdym województwie jest ten sam problem. Najbardziej brakuje pracowników technicznych średniego szczebla. Inwestorzy Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej coraz bardziej chcieliby się rozwijać, automatyzować i robotyzować swoje linie produkcyjne, ale nie robią tego, bo boją się, że nie będzie miał, kto obsługiwać tych linii. Muszą przekwalifikowywać pracowników lub wyłapywać z rynku „perełki” – wyjaśnia Bielecka-Kokot.

Partnerem „Zawodowców” jest Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna.

Posłuchaj:

Alicja Samolewicz-Jeglicka/Iwona Wysocka/Robert Silski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj