Prof. Rotfeld w Radiu Gdańsk: Dzięki UE nie ma wojny w Europie

To efekt polityki Rosji – tak były szef polskiej dyplomacji Adam Daniel Rotfeld ocenia fakt, że 70. rocznica zakończenia wojny będzie obchodzona w Moskwie bez niektórych przywódców najważniejszych państw świata. Goszcząc w Rozmowie Kontrolowanej w Radiu Gdańsk podkreślił, że nie oznacza to, iż mają w stosunku do Rosji jakieś złe zamiary. Z prof. Rotfeldem Wojciech Suleciński rozmawiał w naszym mobilnym studiu w czasie odbywającej się w Europejskim Centrum Solidarności międzynarodowej konferencji historyków na temat dziedzictwa II wojny światowej. Wpisuje się ona w obchody 70. rocznicy zakończenia konfliktu. Były minister spraw zagranicznych, który otwierał spotkanie, podkreślił, że w historii współczesnej Europy żyjemy w okresie najdłuższego nieprzerwanego pokoju.

– Mam na myśli od kilkuset lat. Z jednej strony jest mocno utrwalona pamięć o straszliwych doświadczeniach wszystkich narodów europejskich, ale akurat polskiego bardziej niż innych o straszliwych doświadczeniach związanych z II wojną światową. Ale również to jest świadomość tego, że trzecia wojna światowa może doprowadzić do zniszczenia cywilizacji – powiedział gość Radia Gdańsk.

Adam Daniel Rotfeld podkreślał, że na politykę międzynarodową składają się trzy elementy: interesy państw, ich potencjał, w tym potencjał militarny oraz system wartości. – Ten, kto odrzuca system wartości, to on uważa, że nie siła prawa, ale prawo siły jest decydujące. Wielką zdobyczą narodów europejskich jest Unia Europejska, która jest oparta na sile prawa. Unia Europejska uczyniła wojnę między 28 państwami, członkami UE, rzeczą niemożliwą. Unia jest dowodem na to, że było źle, ale jest lepiej.

Wojciech Suleciński pytał byłego szefa dyplomacji o obchody rocznicowe w Moskwie podkreślając, że będzie tam mniej przywódców państw niż to bywało wcześniej. Adam Daniel Rotfeld odpowiedział, że jest to efekt polityki Rosji. – To była ich decyzja. Jeżeli 60. rocznica była obchodzona z udziałem prawie wszystkich przywódców, to to, że dziesięć lat później mamy sytuację tak fundamentalnie różną jest ich decyzją. Ich polityka stała się przyczyną, że przywódcy państw świata uznali, że nie mogą uczestniczyć. To nie znaczy, że mają w stosunku do Rosji jakieś negatywne zamiary. Najlepszym dowodem jest formuła jaką kieruje się pani Angela Merkel, która nie przyjęła zaproszenia na defiladę, ale uznała, że powinna pojechać, bo jest to jej obowiązkiem z uwagi na bezmiar zniszczeń, cierpień i krzywd jakie Niemcy wyrządziły Rosji oraz powinna złożyć hołd tym, którzy zwyciężyli w II wojnie światowej. I w istocie rzeczy wyzwolili Niemcy.

W czasie Rozmowy Kontrolowanej były minister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld mówił także o konflikcie rosyjsko-ukraińskim oraz o potrzebie nauczania historii młodych ludzi.

marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj